lucinda

????????? nie za wczesnie??? o tej porze?? ja mam tylko czyscioche w zamrazalniku ale coli niet... za to slonina i cebula na zagryche

uhm...i dieta w tylek pojdzie....ale kawa jak najbardziej robily z violka dawaj posiedzimy razem

dawaj pomarudzimy razem...zaczynaj... a zrobie druga kawe bo ta mi jakos nie pomogla...jest ktos chetny zeby dwa razy nie biegala????

a ma ktos jakis dobry przepis na paczki serowe? a zrobilam owszem ale smaku tego sera nie czuje...kupilam ten maggerstuffe itd ale...to nie to... tylko nie drozdzowe bo nie moge.... napiszcie prosze jak dla debila bo z ciastami to u mnie bardzo na bakier...z miesem moge cuda wyczyniac ale ciasta...napawaja mnie wrecz strachem...

a ja sie obudzilam...odespalam odrobine patrze w okno i mooooocno sie zastanawiam czy mi sie chce wyjsc pozniej na rower...narazie chyba jestem na nie..aczkoliwek pogoda super jest patrze z usmiechem na moje torby i zastanawiam sie czy moze by tak zegar...walnac zeby szybciej poszedl...ale nici z tego...narazie siorbie kawusie od @Helena2311...smakuj pysznie dziekuje i milego popoludna zycze... moze jak wroce glowa swoja na miejsce to zdecyduje co dalej ...narazie "dochodze do siebie"...

DOKLADNIE Radziu co nie tak z toba??????

no to masz szczescie ze zakupy zrobic mozesz bo to teraz nic wiadomo z kim kto za ile i ...kiedy..sie jakos tak porobilo

zeby wam smutno nie byli nawer mirele przyciagnelam i tez siorbie

motto na dzisiaj...ja tez chce taki kubek!!!

kawa zrobiona wiec zapraszam...damy rade

wczoraj na rowerze wpadlam na olbrzymie skupisko bzu...otumanil mnie ten zapach az szkoda ze noza mialam bo bym nacicachala... wdycham wiec teraz wirtualnie i dzien dobry

.

ona ma jakas komorke dostac wiec moze to ta lyca bedzie

mysle nad tym moja droga mysle...narazie jeszcze przyjade tu a potem sie zobaczy...pracy pod dostatkiem wiecjest w czym wybierac....czas sam to rozwiaze

ja sie musze niestety odmeldowac moi kochani praca wzywa... pocieszenie....9 9 9 od jutra i bez dnia wyjazdu...tego nigdy nie licze... 5go bedzie zmiana i dziadek robi wypad , bedziemy na zakladke pare dni wiec nocki beda moje to zleci jeszcze szybciej...oby tylko nie bylo tak jak ostatnim razem....bo sie zapluje albo dziewczyne zagryze... martwi mnie cos innego...zauwazylam ze maz pdp zaczyna zapominac i to o sprawach dosc istotnych...np wlaczenie pompy z jedzieniem kiedy ja mam swoja przerwe...i pare innych rowniez waznych rzeczy...ciekawe co dalej bedzie sie dzialo...on tez jest po neuroboreliozie...chyba zaczyna sie ten okres w roku kiedy wystepuje nasilenie splatania, depresji bolu neurpatycznego, notoryczne bole stop i mrowienia konczyn...no nie widze tego zbyt rozowo.. ale poki co...odchodniaczka wychylam z wami ...i milego melanzu zycze

net ma byc od wtorku ponoc komorka ma byc aktywna od pn ale jak to okreslila...tam WSZYSTKO !!!!!!jest inne

czekamy na ciebie dawaj cho no tu

a to nie mirelka? napisala mi ze kosztuja strasznie rozmowy wiec nie odbiera telefonow i czeka na szwajcarski numer. ja patrzylam koszt z mojej niemieckiej karty na jej numer to okolo 60centow ale i ona placi wiec dalam spokoj odczekam

ale na moje oko to oni juz dosc maja..

a potem ciemnosc widze ciemnosc

a co potem?

a mogloby sie i tak to skonczyc

no byla takowa...potem jakies turbo czy cos...i histroryjki...a jak mialo sie cos ekstra to...dolek w ziemi kolorwe szkielko i tzw SEKRET...ech to byly czasy a jakie balony