lucinda

Z bladym świtem...I z bólem głowy... Dzień dobry Między jednym a drugim pierogiem z truskawkami i łapkami uwalonymi maka dostałam wczoraj eska..."Lucy mam nadzieję że odpoczywasz te ostatnie chwile ... tu jest spokojnie aż za spokojnie..odbieram cię z dworca.itd..papa...itd..." Zadzwoniłam podziękowałam i potwierdzilam że będę w czwartek...mam nadzieję nie spotkam żadnej nieprzyjemne niespodzianki już na miejscu bo tych już wystarczy... Powiem Wam że bez neta to jak bez...obu rąk.... Jutro wolne w całym De trzeba zakupy poczynić jakowe... torbę znów zamknąć i..do roboty znów jechać.. Pociecha...bliżej domu..

Oczywiście...chociaż tu jeszcze bym....słowo..."wielkość" wystawiła

Mam 3 godziny codziennej przerwy plus środa od 10ej do 17ej ...to mój czas i tego się trzymam. Przesunelam nawet pory obiad na 12sta żeby punkt 13sta być wolna..taki był ustalony wczesniej plan i tego trzymaja sie obie strony.. Oczywiście jeżeli mnie nosi i mam wolne chwile to mogę wyjść pokazać lub pojeździć i z tym problemu nie ma. To działa w obie strony..mąż odp też czasami ma to i owo do załatwienia ale generalnie trzymamy się tego porządku....nie mniej ..ja jestem dla nich a nie oni dla mnie...nie mniej mysle że wszystko można załatwić rozmowa

Dzień bry moi drodzy miłego dnia oby nie za gorącego..mJuż jest 27 stopni Piękne lato wiosna się zapowiada.. Kawa wypita oczywiscie obudzona tez jestem ...wybiorę się dzisiaj na miasto..może centrum?...tylko że upał nie nastraja...duchota...gdyby basen tak nawiedzic...jest niedaleko...w Hamme wstep wolny na wolnym. ."wybiegu"...też jakąś formą ochlody

Zobacz ile chetnych na knajpke...wstydu nie zrobimy.. To gdzie i kiedy...zapakujemy swoich odp do wyrek albo oddamy do przechowalni ...i w miasto..trzeba sobie pomagać ..w końcu wszystkie i wszyscy na tym samym wózku jedziemy..grunt to odrobina rozrywki żeby..nie zidiociec i nie pytać do czego służy np widelec

No właśnie?

Nawet nie wypada

No to tak jak ja...trzeba dbać o prawidłowe ph skóry To co jeszcze po kawie i czy budzimy się w barach pod kołderką???

To bardzo miłe że ktoś chce w nas widzieć człowieka a nie pracownika. Może dziewczyna nie zna takich zachowań i przewrazliwiona?? Lepiej traktować to jak zwykle zaproszenie niż doszukiwać się tego czego nie ma.. Z mężem odp byliśmy już parę razy w knajpce..raz że ja mogę ubrać coś innego niż robocze ciuchy i poczuć się jak normalny człowiek...kobieta itd a dwa że i on potrzebuje czasami pobyć w innym miejscu

A było na disco iść wiedząc że do pracy trza wstawać?? Obudzisz pewnie tylko dluuuuuuzej to potrwa..poprzeciagaj się kąpiel weź....zajaraj....

Poniedzialkowo dzień dobry Wczoraj brzmiało padało słuchało..jest chłodniej i bardziej rzezko... SIĘ umówiłam z koleżanką na kawusie...w realu zaznaczam..dosłownie sklep REAL i niewirtualna kawa..dwa w jednym... Kawę siorbie drugą ...zaraz się zbieram do sklepu...chlebek muszę zakupić ..Wczoraj był rynek...WCZORAJ ...truskawek zakupiwszy pomyślałam że pierogi znów zrobię...już sobie wyobrażam te uśmiechnięte twarze zajadajacych sie..no i kielbasa biała na tapecie...bedziem mielim flaki napełnia....czyli rozrywka "intelektualna".. Miłego początku tygodnia

Mam ten sam dylemat...nie mam jeszcze narożnika ale szykuje się na kupno nowego do pokoju syna i też mam obawy czy aby moje obie damy go nie zniszczą..wtedy nie ręczę za siebie...na sterylizacje za późno bo wiekowe ale to i tak by pewnie nie pomogło... Muszę te twoje recepty wykorzystać..Może ich nie skrzywdze

No niestety ja do demencji ...nie mam weny...przypadków które miałam do tej pory wystarczy...głowa mi parowala i miałam wrażenie że się cofam... wracałam do domy wypompowana i pusta psychicznie..oby juz nie ...nie...nie nie...chyba wole moja pdp...moze i nie mam z nia takiego "werbalnego" kontakty ale nie spier..li mi z domu itd... Za to jej mąż nadrabia zaległości w rozmowach itd...

A ja w odwrotna strone.. Za...4 dni na roboty...do połowy sierpnia

Radziu ty już po depilacji jesteś...czyli ewentualnie mała kąpiel, fryzurka, dobre perfumy i...gitarra

No siema kochani. Krótko bo z abonamentu ciagne a poza tym mały ekranu telefonu mnie drażni Dojechałam po ponad 20stu godzinach jazdy busem..zastanawiam się kto układa tym chłopakom marszrute...objechalismy jakieś okolice Berlina, byłam 20km od mojej stelli potem bylam 40km od ostatniego miejca czyli Rheine 40km od granicy w Holandią.... Wczoraj w wir pracy się rzuciłam dzisiaj lekki STOP... Jakieś małe końcówki mi zostały a jutro w planie zabawa w robienie białej kiełbasa.. Duchota i chyba burza w powietrzu wisi.. Życzę miłej niedzieli ..nie mam pojęcia jak tu obrazek wkleić dlatego stawiam wszystkim kawę...wprawdzie wirtualnie ale od czego mamy wyobraźnię... A tak w ogóle to nie zabrałam aparatu i będę pukać nibyfotki telefonem..o pudełeczka z biżuterią nie wspomnę..też zostało...

ptaki jeszce spia ale ja juz na warcie...czekam na busa urlopu konec pozdrawiam serdecznie siorbiac kawe..wam nie robie bo wystygnie i tyle.. trzymajcie sie cieplutko ja zamleduje sie na koniec maja jak zjade juz na miejsce...poki co jade do roziny popracowac inaczej... pierogi, kapiel, kosmetyka, dama do towarzystwa..wiecie jak to jest..

gdyby bylo jak podejrzewam to do siebie mialbymsmy 8km

no powiem ci ze miloby mi bylo niezmiernie ..w koncu ktos swoj... czekam wiec

a coz to jest te 50km jezeli ma sie ochote spotkac ..fakt, ze roznie moze byc ale to zawsze mniej niz....200 lub 500lm

kolezanko bedziesz 20km ode mnie

czyzby nasza kolezanka erika wyladowala niedaleko mnie??? byloby sympatycznie

a pro po naszych pociech sprzatania itd.. zdecydowanie rozne perspektywy

tylko tyle??? przeciez niedawno bylo jeszcze 6 tygodni...jak, kiedy alez zlecialo

oby kazdy z nas przy swoim imieniu pozostal