lucinda

nie na diecie tylko zre zielone, a to nic innego jak zmiana nawykow zywieniowych...jak to se ludzie dorabiaja teorie ....a tort byl dzisiaj moim widzimisie z okazji wczorajszego 13go i pomyslnego dla mnie dnia i zniesmaczyles mi go... jezeli to sa stopy twojego pdp to wspolczuje ale..prosze cie ..nie pokazuj wiecej takich szczegolow publicznie dobrze??

powiesz ze to...narkolepsja

padnij...i spij

no to nie to miejsce jest na tego typu schorzenia...ja tez nie dobilam czerwonym ryjkiem ale bym nastukala

na nogi trudno zalozyc....a serio ..masz racje...tylko pytanie...jezeli roodziny nie maja i nie chca zakupic...kto zaplaci???

50-60 lat to juz...staroc i do roboty na budowie nie wezma... ja na ostatnim urlopie dzwonilam do dawnej knajpy w ktorej mialam okazje dorabiac cale 5 lat ..pogadalismy itd...i pyta mnie kobieta czy mam kogos do roboty bo im brakuje ludzi....placa do reki za wesele i poprawiny maja mlodzi 250pln plus zarcie a czasami i cos jeszcze...to nie sa male pieniadze..u nich dorabiaja glownie 17-20 lat...weekendy ..wiec mlody ma na swoje widzi mi sie..a jednak nie chca robic... mi taka kasa nieraz uratowala doope...a tyralam od piatku do niedzieli wieczorem ponad 60 godzin..plus moja robota w biurze... tak sie jakos porobilo...

to zmiana ja szybko po zdjeciu stopy z odpaajacym naskorkiem dopijam kawe i smigam na rower..a ty sie poloz i odpocznij..musze z glowy ten obrazek wygonic bo ciasta szkoda ktore pojadlam

no wlasnie ja myslalam ze to lampka a to luna bije z naszej kolezanki

nie powiem ze to obrzydliwe bo gorsze mniej apetyczne rzeczy widywalama ale...wlasnie dopijam kawe i zakaszam kawalatek slodkiego torcika...i mnie jakos...odeszlo...chyba jednak niezakonieczie to akurat chce ogladac

wiesz ...to jest fakt...pensje a codzienna proza to dwie rozne rzeczy... ale mnie przeraza fakt, ze coraz wiecej ludzi...mlodych ludzi chce miec dobra kase ale...nie ma ochoty pracowac np w takim lidlu...oni chca biuro 4000 tysie na miesiac fura komora itd...mlodzi nie wiedza, nie maja pomyslu co chca robic, kim byc.. bardzo mi sie podoba koszt tankowania w tym tekscie....

ja nie mam tu stalej zmiany wiec tez rozumie..nie ma sensu wymieniac sie tel jezeli nie wiesz czy chcesz ponownie wrocic na stele...basiek WYPOCZYWAJ WYPOCZYWAJ!!!!!! milego nierobienianiczego

ze dwie setki

zapiekanka ziemniakowa z resztek plus brokuly w sosie serowym

moja nie zadzwoni ...bo nie chce, nie czuje potrzeby, albo agencja ma obawy ze dowie jak tu jest faktycznie....a wiec na luzie czekam co dalej...bywa tak i tak..

spalo mi sie cudnie i zdecydowane za krotko....ale od dzisiaj odliczam wszystko ponizej trzydziestu... chce zakomunikowac o kawie na ktora zapraszam..ja siorbie i zastanawiam sie co by tu na sniadanie wszmamac...wczoraj dostalam slinotoku na koreczki sledziowe...zakupilam i ...zapomnialam....moze to dizisia nie bylby zly pomysl???ale..ryba lubi plywac...a to juz ryzyko... nadal rozpiera mnie euforia...nie przeszlo mi...zycze wam tego samego klikacze i kazdemu po kwaituszku na dzien dobry

dokladnie o cala godzine pozniej wstalam z takim zapytaniem....ja ksiezniczka

ona lepsza od mojego szczescia....tyle tylko ze moje szczescie w zasadzie drzemie caly czas..a czemu szczescie? jej imie w doslownym tlumaczeniu to wlasnie szczescie..ale w nocy mnie nie budzi tylko meza

a to byl merol?? niewazne ale fakt...zdarza sie to i tak sie zastanawiam...co kieruje ludzmi ze az tak fanatycznie slepo wrecz oddaj a ostatnie na tzw "dobre cele"...chyba jak dla mnie to za ciezki kaliber..

nie wasz ale ichni...ojciec ich zywi...chociaz patrzac na przeplyw finansowy...zastanawiam sie kto kogo zywi

bylam tak zaskoczona ze nie przyszlo mi to do glowy..ale jezeli sytuacja sie powtorzy...skorzystam

ale musisz przyznac ze powiedzenie takim hiciorem bylo dosyc dlugo...nawet moje syny czasami mowia mamo...ale ty tepa jestes...i smiechu po pachy moj krzys po badaniach dzieki bogu wymiana pompy tylko ale..i tak lzej..o pare stowek

ja moge mini ale do pasa ubierac....dol mam ze tak sie wyraze...nie do pokazywania...ale uwielbiam wszelkiego rodzaju dekolty...czy nie mozna miec wszystkigo w normie a nie z przeroscie???? ale fakt...zakup ciucha wplywa pozytywnie na dusze moja rowniez

joy serio...miala kiedys okazje z dyspucie uczestniczyc a ze zakrapianej to wiesz...no temat na kulture zszedl byl..ale gospodarz domu wowczas moj jeszcze w MIARE dobry znajomy uparcie wracal do tematu lasow panstwowych...inny kolega staral sie jednak znow rozmaiwac o nowosciach w kinie...bez skutku jednak a kiedy padlo pytanie do mnie co wiem odnosnie problemu lasow powiedzialm ze nie interesuje mnie ten temat...i wtedy se dowiedzialam ze tepa jestem...zatkalo mnie przyznaje...i juz nie jestesmy znajomymi...wtedy dopiero rozgorzala zazarta wrecz dyskusja na temat kultury osobistej.. tak to bywa...ale wiesz..moge z tym zyc a powiedzonko stalo sie hitem wsrod moim znajomych..i z mirelka bedac w jedenj wsi posmiewalysmy sie czasami z tej tepoty moje

kaczka...jedna sie jeno ostala...ale w stadzie z innym ptacwtem pomieszna...ale ten kwak ciagle slyszlany jest

niestety tu nie moge a po wczorjaszym pelnym niespodzanek podwieczorze..tym bardziej...ale polecilam zakupic falszke w domu...zabieram moje malenstwa 190 i 175 cm na opijanie... ach jeszcze miesiac...jeszcze miesiac...a tego jeden caaaaaly dzien bede w podrozy bo jak wspominalam kassel mnie wola...o...moze tam cos wychleptam...moja kryska lubi dobre wino...najwyzej w pociagu odespie