Ankka2

Dziewczyny bywały gorsze zlecenia, z których człowiek uciekał tego samego dnia. Lata temu w to była wolna amerykanka To dlatego jeżdżę parę lat z agencjami, ale jak widać i tu nikt gwarancji ci nie da.

Uwaga na sztelę w Monachium u 80-letniej Marie i jej 55-etnim synu Lukasie. Facet jest zboczony i to on decyduje czy opiekunka zostaje. Wyleciałam po 3 dniach bo mu się nie podobało że chodzę w SPODNIACH a on chce popatrzeć na nogi w sukience. Zapytał czy mogę być bardziej sexy a ja wykrzyczałam, żeby się do mnie nie zbliżał. Miałam sukienki, ale niec chciałam go prowokować. Drugiego wieczora podglądał mnie w łazience, ale uznałam, że przesadzam. Przy wyjeździe zapytał mnie czy nie chciałabym zostać i dobrze się bawić pracując. Podopieczna jest leżąca i chyba udaje, że nie wie o co chodzi albo uznała, że synek musi się wyżyć. Jeżeli agencja jeszcze raz da to ogłoszenie to podam jej nazwę. Jak zapytałam dlaczego mnie ściągają to powiedzieli, że decyduje rodzina a oni liczą się z ich zdaniem i ponoć synalek powiedział, że między mną a mamą nie ma chemii, ale nie protestowałam, bo chciałam stamtąd zniknąć szybciej niż przyjechałam. Po powrocie zorientowałam się, że zginęła część mojej bielizny, czyli synek przewertował mi walizkę. Teraz jak o tym myślę to strach mnie oblatuje.