
Ankka2
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Ankka2
-
Siedmioletni chłopczyk wraca ze szkoły.
Podjeżdża samochód.
Kierowca opuszcza szybę i mówi:
- Wsiadaj do środka, dam ci 10 zł.
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku.
Samochód powoli toczy się za nim:
- No wsiadaj dam 20 zł i chipsy.
Chłopczyk ponownie kręci głową.
- Nie bądź taki! Moja ostatnia oferta: 50 zł, chipsy i cola.
- Odczep się tato! Skoro kupiłeś matiza to musisz z tym żyć. -
Wezwanie do biurowca - gwałt na sprzątaczce. Poszkodowana składa zeznania:
- No klęczę i myję podłogę, a ten zaszedł mnie od tyłu i wykorzystał!
- No ale czemu pani nie uciekała?
- Gdzie? Na umyte?! -
Sprzedałem żony fortepian i kupiłem jej trąbkę. Będzie spokojniej w chacie - opowiada kolega koledze.
- Jak to przecież też będzie hałasować.
- Ale przynajmniej już nie będzie śpiewać. -
- Dlaczego policjanci mają naszywane na rękawach guziki?
- Żeby sobie rękawem nosów nie wycierali.
- A dlaczego te guziki się świecą?
- Bo i tak wycierają. -
Polska. Wściekły i poturbowany kangur wychodzi z autobusu.
Przechodzień pyta go:
- Co się stało?
- Ktoś normalnie próbował mi wyrwać torbę! -
Przychodzi alkoholik do sklepu:
- Czy jest denaturat?
- Nie ma.
- To poproszę jakieś inne wino. -
Mama woła Jasia przez okno:
- Jasiu, chodź do domu!
- A co, głodny jestem?
- Nie, spać ci się chce. -
Wieczorem żona pyta policjanta:
- Wziąłeś prysznic?
- No tak! Ile razy coś zginie, zawsze jest na mnie! -
Jasiu, dlaczego masz takie same błędy w dyktandzie jak twój kolega? - pyta nauczycielka.
- Bo mamy tego samego nauczyciela od polskiego, proszę pani! -
Idzie facet nocą po ulicy.
Nie dość, że jest noc to jeszcze pada i jest zimno.
Nagle zauważa dziewczynkę.
Jest brudna, poobdzierana i pociąga noskiem.
Mężczyzna się lituje, wyciąga drobne z kieszeni podaje je dziewczynce i mówi:
- Chcesz na pączka?
Na to dziewczynka unosi głowę i pyta:
- A jak to jest na pączka? -
-Tu centrala, do wszystkich radiowozów, przed hotelem "Continental" spaceruje młoda naga kobieta. Niech najbliższy patrol podjedzie i zabierze ją stamtąd, tylko niech nie jadą tam wszyscy naraz tak, jak poprzednim razem.
-
Oprych zaczepia Jasia na ulicy i mówi:
- Te, mały. Masz pięćdziesiąt złotych?
- A ma pan wydać z dwustu? -
Przychodzi facet do urologa i mówi:
- Panie doktorze, spuchło mi jądro.
- Proszę pokazać.
- Ale niech pan doktor mi obieca, że nie będzie się śmiał.
- Ależ etyka lekarska mi nie pozwala, oczywiście że nie będę.
Pacjent wyjmuje jedno jądro, wielkości dużego jabłka, a doktor ryczy
ze śmiechu.
- A widzi pan, za to nie pokażę panu tego spuchniętego. -
Jedzie rodzina szosą: mąż, żona i dwuletni Jaś. Zatrzymuje ich Policja i bada ich alkomatem:
Mąż: 2 promile,
- Do radiowozu! Już!
- Ależ panie, macie alkomat zepsuty, niech pan bada żonę!
Żona: 2 promile.
- Tym bardziej do radiowozu!
- Ależ naprawdę nic nie piliśmy! Niech pan zbada Jasia! Dziecku przecież byśmy nie dawali!
Jaś: 2 promile.
- Przepraszamy państwa, rzeczywiście mamy zepsuty alkomat. Proszę jechać dalej, do widzenia! - mówi policjant.
Rodzinka jedzie dalej. Po chwili mąż odwraca się do żony i mówi:
- Widzisz? A mówiłaś, żeby Jasiowi nie dawać! -
Przychodzi prominentny polityk do wróżki i mówi:
- Zbliżają się wybory, opowiedz mi o mojej przyszłości.
- Widzę, że jedziesz odkrytym, długim samochodem, a wokół samochodu setki tysięcy Polaków.
Polityk się uśmiecha.
Wróżka kontynuuje:
- Widzę, że ludzie są bardzo zadowoleni, stoją z flagami, krzyczą radośnie i mają szczęśliwe twarze.
- Kochają mnie... A czy ściskam im ręce?
- Nie
- A dlaczego?
- Trumna jest zamknięta. -
Francuz dzwoni do swojego przyjaciela w Moskwie:
- Cześć Iwan, słyszałem, że u was strasznie zimno, -50 stopni!
- Nie... tak zimno nie jest... najwyżej -20...
- Niemożliwe Iwan, w CNN pokazywali, że jest u was -50 stopni poniżej zera!
- Pierre... mówię ci, jest najwyżej -20 a nie -50!
- Przecież sam widziałem w CNN Iwan, reporter stał na Placu Czerwonym i pokazywał termometr, sam widziałem, -50 stopni!
- Aaaaaa... No chyba że na zewnątrz.