Skocz do zawartości

LENA_57

Społeczność
  • Postów

    1347
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11
  • Żetony

    260

Treść opublikowana przez LENA_57

  1. Jak pomyślę ile mam lat, to pękam ze śmiechu. Babcia marzy o księciu.
  2. No tak, glodnemu chleb na myśli.
  3. @Mirelka1965 a jak on pożyje jeszcze ze dwadzieścia lat to ona sie do tego czasu zestarzeje. Ale fakt emeryturę po nim może dostanie, po tylu latach wymiotowania to się jej należy.
  4. @Mirelka1965w przypadku kochanka może i tak, ale co robić ze starym mężem.
  5. @Mirelka1965 , dziadki zawsze byli myli dla mnie. Babcia tylko przy kąpieli bluźni. @violka może się nie wczytałam, możesz wyjasnić, bo ja z tego stresu jestem ciężko myśląca.
  6. Ja bym nie chciala mieć partnera obcokrajowca. Prywatnie wolę mówić po polsku. Moja zmienniczka ma męża niemca i kochanka austriaka. Ani w jednym, ani w drugim przypadku nie może sobie tak serdecznie pogadać.
  7. @Mirelka1965a ten książe w pampersach czy bez?
  8. @violka Muckele to jakby taka maskotka, zwierzątko. Też nie wiedzialam, ale kiedyś dziadek mi to wytlumaczył.
  9. U mnie piękna pogoda. Rano było mleko, nic nie było widać jak po bułki jechałam. Poźniej malowniczo mgła opadała do jeziora i wyłanialy się góry. Własnie bylam zajrzec do dziadków, z salonu jest piękny widok. Błekitne jezioro, ludzie pływają żaglówkami a drugi brzeg wabi kolorami jesieni. Dziadek w dobrym humowrze, babcia tez zadowolona, że jest znów w domu. Siedzą przy dużym oknie i podziwiają. Dziadek powiedzial do mnie tak " Lena, meine Muckele ich bin froh dass du bei uns bist"
  10. @Mirelka1965 raz na pół można ponarzekać. Każdy ma gorszy okres. Ja jestem zazwyczaj wesoła i nie uskarżam się bez przerwy. Od tego jest ten portal. Bo takie narzekanie może zrozumieć tylko druga opiekunka. Same porady to nie wszystko.
  11. To miało być nie też tylko teraz. Jestem kompletnie rozkojarzona. Jednak zmęczenie daje się we znaki.
  12. @Mirelka1965, tu mnie agencja najwiecej nerw napsuła, do tego doszly kłopoty ze zdrowiem dziadków i tak się nazbieralo. Za tydzień mam nadzieję, że o tej porze będe już w busie siedzieć. Póki co muszę ten tydzień poczekać. Terz mam czas na narzekanie. A co ponarzekac nie wolno???? O robote się nie martwię, z moim doświadczeniem, znajmością języka i prawem jazdy wszędzie szybko znajdę.
  13. @Mirelka1965, a niby co moge zrobić? Pisma i telefony do agencji nie pomagają. Gdbym była obłożnie chora to bym poszla do lekarza i wtedy by nie mieli wyjścia, ale jakoś jeszcze ciągnę. Mam umowę z agencją do końca roku, kilkakrotnie prosiłam o aneks do umowy. Odpowiadaja mi, że wkrótce dostanę, ale to wkrótce trwa już dwa miesiące. Ja terminu na piśmie nie miałam ustalonego. Ustalamy to ze zmienniczką tylko ona ciągle te terminy zmienia, a agencja dopasowuje to jej potrzeb.
  14. @violka, @jolantapl, co dalej trudno teraz zdecydować. Teraz jestem zmęczona rozdrażniona. Przemyślę zobaczę. Dziadkowie mnie tu bardzo lubią, tylko jakoś tak się składa, że zawsze coś przydarzy. Jak nie dziadek się przewróci, to babcia biodro zwichnie. Mojej zmienniczce nic takiego się nie przytrafia. Ona jest gruboskórna i niczym się nie przejmuje.
  15. Oj z tymi terminami to jest koszmar. Ja miałam termin na zabieg i nagle otrzymuję wiadomość, że moja zmienniczka nie przyjedzie bo ona ma też wizytę u lekarza i która wtedy ważniejsza? Oczywiście ona bo ja jestem na miejscu. Do tej pory tego zabiegu nie zrobiłam, bo nie mam kiedy. Teraz moja zmienniczka przyjedzie później bo jej podlączają ciepłą wodę do mieszkania. Jej mąż prawdopodobnie tego nie ogarnie i ona musi zostać. Albo jej kochankowi termin nie pasuje i tak jest ciągle. To, że ja się źle czuję, jestem przemęczona, przeziębiona sie nie liczy. Agencja dopasowuje terminy pod zmienniczkę. Dziewczyny, trzeba mieć przyjaciólkę w agencji i nie będzie problemu.
  16. @violka ja tu na nic się nie zgodziłam. Tu nie ma czasu na zastanawianie jak coś się dzieje tylko trzeba działać. Rodzina nie zawsze jest wtedy kiedy potrzebujesz. Coś żas sie tyczy pieniędzy to na poprzedniej stelli, miałam brutto więcej i to przy jednym PDP, bo ZUS był płacony rzetelnie. Za dodatkowe prace dostawałam też dodatkowe pieniądze. W tej firmie płacą w kratkę i jeszcze potrafią niegrzecznie odpowiedzieć jak się człowiek upomni, albo w najlepszym razie zignorować. Ja bardzo źle reaguje na takie machlojki. Denerwuję się, trudno mi wtedy normalnie funkcjonować.
  17. Czytają, tylko z opóźnieniem. Synowa przyszła, zapytać czy załatwiłam inną ortezę dla babci. Niestety nie bo pani technik ortopedyczny mnie zbyła i mi powiedziała, że muszę zaakceptować tę która jest. A ta obecna jest źle dopasowana, ciężka więc babcia po 5 min ją zdejmuje. Ja zakładam ona znów zdejmuje. Pokazałam pani technik w internecie lekką ortezę, taką którą babcia sama by nie zdjęła, to mi odpowiedziała , że nie ma takiej możliwości by ją zamówić na kasę chorych. Córka się nie zgadza by zamówić prywatne, synowa znów mówi, że to nie ma znaczenia. Więc niech oni się dogadają w rodzinie co jest ważniejsze.
  18. @violka, dzięki za wsparcie . Duża buźka. Jak się nic szczeólnego nie działo to było ok. Moja zmienniczka była w lipcu i stwierdziła, że miała urlop. Babcia praktycznie obsługiwala się sama. Ona tylko robiła zakupy, gotowała i prała. Ja zostawiłam wysprzątane więc nawet porządków nie robiła, poza podłogą w kuchni. Leki też miała kupione na cały okres, więc po lekarzach nie musiała jeździć. Jak przyjechałam, to trzeba było posprzątać, poprasować. Jak się uporałam ze sprzątaniem to babcia biodro zwichnęła. Jeździłam do niej z dziadkiem do szpitala, co nie było łatwe, bo tam trudno znaleźć blisko wejścia, miejsce do parkowania, a on nie może chodzić. Podwiozłam go pod wejście i kazałam mu wysiąśc i poczekać na mnie jak zaparkuję i przyjdę, ale on nie chcial wysiąść. Poźniej nie chciał wrócić do domu. Chcial być przy żonie. Dopiero już pod wieczór dał się namówić na powrót do domu. Poźniej z dziadkiem jeżdziłam po lekarzach, bo miał usuwanego guza rosnącego na policzku. Najpierw pobierana próba, później zabieg a na końcu zdjęcie szwów. Termin ustalony, wizyta zamówiona a on mi mówi, że nigdzie nie pojedzie. Jakoś sie udało, ale do zdjęcia szwów to 5 razy mi odmiawiał. Cały tydzień go prosiłam. Teraz co chwila pyta o żonę bo już zapomniał co się stało. Łazi niespokojny. Tutaj na forum , dużo osób mi zazdrościło tych niby wysokich zarobów. Zarobki by były i calkiem niezłe gdyby ten wysoki ZUS był rzetelnie płacony, ale tak nie jest. Dwie osoby to nie jedna, więc i te zarobki powinny być wyższe. @violka jeszcze raz dziękuje, za ciepłe słowa. Gdym cię kiedyś spotkała należy Ci się duża i i i i co jeszcze zechcesz.
  19. @ Jolantapl. Ja się dziś czuję jak zbity pies. Zajmuję się małżeństwen. On 88 lat, Alzheimer, cukrzyca insulinowa, nadciśnienie. Ona 90 lat, ma demencję, napady histerii i kłopoty z biodrami. Najwięcej problemów jest z babcią. Nie chce się myć, dostaje szału jak sie usiłuje nakłonić do pójścia do łazienki. Chce wszystko robić sama a nie powinna, bo ze względu na jej luźne panewki biodrowe, muszę ją myć na krześle. Przed każdą kąpielą spazmy i po kąpieli też. Dwa razy w tygodniu przychodzi masażystka i po każdym masażu też spazmy, bo masażystka, kazała się położyć później wstac a starsza pani tego nie znosi, by ktos jej mówił co ona ma robić. Dziś rano jak zwykle pojechalam do piekarni po świeże bułki. Zrobiłam śniadanie, on zjadł ona jeszcze spała. Pojechałam więc do miasta ok. 8 km. po mięso i ryby. Kiedy wróciłam po 9:00, ona wstała i poszla się położyć na kanapie. Nie chciała jeść ani nawet kawy się napić. Narzekała na bolące biodro. Nie wiedziałam czy to znów jej humory czy też naprawdę znów panewka się przesuneła. Ruszyłam tą nogą, miała pelny zakres ruchów, normalne czucie. Odczekałam kilka minut, usiłowalam ją ułożyć w wygodniejszej pozycji, ale nie pozwoliła się już ruszyć. Chciałam wezwać pogotowie, ale narobiła wrzasku, że dałam spokój. Odczekłam jeszcze ze 20 min. W końcu wezwałam córkę która mieszka tuż obok. Mówię do córki, że albo znów to biodro zwichneła, albo ma ucisk na nerw. Ona wezwała pogotowie, zabrali babcie do szpitala. Teraz córka przyszła i mnie zwyczajnie "objechała", że nie powinnam od razu wezwać pogotowie a ja czekalam. Za pierwszym razem jak zwichneła biodro natychmiast sama pogotwie wezwałam, ale też dostałam ochrzan, że babcia się przewróciła. Dziś biodro zwichneła leżąc na kanapie. Babcia jest osobą ciągle narzekającą i naprawde nie wiadomo kiedy naprawdę coś się złego z nią dzieje a kiedy ma zly humor. Teraz ja mam już wszystkiego dość. Jestem rozdrażniona przemęczona i nie mam ochoty już na nic. Według planu powinnam już jechac do domu, ale zmienniczka jak zwykle przesuneła termin. Ona przyjeżdża zawsze tylko na miesiąc i jeszcze ani razu babci nie umyła. Raz na dwa tygodnie jedzie z nią do fryzjera głowę umyć i jest ok. Nie skarżyła się by jej ktos zwracał uwagę. Jak ja teraz jestem już drugi raz babcia biodro zwichneła. Teraz co kilka minut ktos przychodzi, syn, córka, synowa, wnuczeta i musze znosić te ich uwagi pouczenia i te pełne pretensji spojrzenia. Od tygodnia jestem przeziębiona, ledwo chodze i jeszcze jak mi ktoś dołoży z drugiej strony to chyba padnę i się przewrócę. Agencja robi mnie w bambuko z opłatami na ZUS. Płacą w kratkę. Już tyle spraw się nazbierało, że mam już wszystkiego dość. Jestem psychicznie tak zmęczona, że chce mi się ryczeć. Ale kogo to obchodzi.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...