Skocz do zawartości

Ranking

  1. Heidi

    Społeczność


    • Punkty

      16

    • Postów

      7580


  2. Blondi

    Społeczność


    • Punkty

      8

    • Postów

      17856


  3. I..Z

    Usunięty


    • Punkty

      8

    • Postów

      12590


  4. Hal

    Społeczność


    • Punkty

      3

    • Postów

      379


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29 październik 2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. @Betty wreszcie jesteś . No... uważaj, bo kolejka z zapsami będzie do PL . Uważaj na kapowników, bo skarbówka niemiecka jest czujna. Myślę, że to musi być małe zaufane grono z poleceń . A jak już zdobędziesz renomę, to i ja zapisuję sie w kolejce (spokojnie nie kapuję )
    2 punkty
  2. Zmienniczka a zmienniczka ,,zadrosną miałam ,,do tego stopnia ,że jak się dowiedziała ,że mam wrócić do dziadków to wszystkie terminy lekarskie w Pl sobie zmieniła aby zostać u dziadków ,bo usłyszała ,że ja mam wrocić,,chore to wszystko,,a ja szczęsliwa ,że nie muszę na siłę tam wracać,,hahahha nie wie nawet ,że dzieki niej miałam przedłużony urlop,,jak wczesniej wydzwaniała i ploty roznosiła tak teraz cisza i niech tak zostanie ,,nie lubię takich plotuchów ,,walczą co niektóre o miejsce,,boją się ,że mogą trafić na gorsze,ale ja nie z tych,ja odważnie jadę na nowe miejsca i jestem heppi,,bo jest zawsze wspaniale,,
    2 punkty
  3. Tak tak 100 %feteszysta,jak widział moje nogi w sandałach to chyba miał mokro.Zbok pełną gębą.Może to nie którym Paniom opiekuną by pasowała ta Stella ale ja nie pozwolę żeby mnie w pracy ktoś molestował i uważał mnie za swoją własność. Niestety niektóre opiekunki tak postępują dają się obłapywać starym zbokom i na boku mają jak to one mówią "lewą"kasę!!!ale to już ich sumienie i ich sprawa.
    2 punkty
  4. Odpowiedź jest częścią porad udzielonych przez dr Sylwię Timm. Lista pytań dostępna jest pod adresem: https://opiekunkaradzi.pl/temat/6732-pytania-do-dr-sylwii-timm/ Odpowiedź jest częścią porad udzielonych przez dr Sylwię Timm. Lista pytań dostępna jest pod adresem: https://opiekunkaradzi.pl/temat/6732-pytania-do-dr-sylwii-timm/ Ile powinna pracować opiekunka zatrudniona przez polskie agencje i ile czasu wolnego jej przysługuje? Na pytanie Użytkownika serwisu opiekunkaradzi.pl odpowiada dr Sylwia Timm, prawnik, doradca i ekspert w dziedzinie pracy w opiece domowej i służbie zdrowia w Niemczech: - Maksymalny wymiar czasu pracy opiekuna nie może przekraczać 8 godzin dziennie. Reszta czasu powinna być czasem wolnym. Przy czym nie należy mylić czasu wolnego z pozostawianiem w dyspozycji pracodawcy (dyżurem). Czasem wolnym nie jest chodzenie w godzinach pracy na zakupy dla podopiecznego, chodzenie z nim na spacer czy obecność opiekuna w domu podczas tzw, „ wspólnego” oglądania przez podopiecznego telewizji. Czynności te wykonywane w godzinach pracy są pracą lub można je zakwalifikować jako dyspozycja (dyżur). Ze względu na to, że w Niemczech za dzień roboczy uznaje się również sobotę to maksymalny tygodniowy wymiar czasu pracy opiekuna nie może przekraczać 48 godzin. Po najpóźniej 6 godzinie pracy opiekunowi przysługuje 30-minutowa przerwa w pracy. Opiekunowie mają prawo do nieprzerwanego wypoczynku nocnego w wymiarze 11 godzin. Jak również prawo do przynajmniej 1 dnia wolnego od pracy. Za wszystkie przepracowane godziny i faktyczne pozostawanie w dyspozycji/na dyżurze należy się opiekunom co najmniej ustawowe wynagrodzenie minimalne. Jeżeli opieka nad podopiecznym wymaga dłuższego zaangażowania, należy zgłosić agencji na piśmie lub mailowo, że u jego klienta jest zapotrzebowanie na większą ilość godzin lub/i całodobową dyspozyczyjność/dyżur, względnie pracę w godzinach nocnych. Określić z jakiego powodu jest to konieczne oraz przesłać agencji prowadzoną przez siebie dokumentację czasu pracy (np. tygodniową). Na tej podstawie można negocjować warunki umowy i szukać wraz z agencją odpowiedniego rozwiązania, chroniącego nasze prawo do wypoczynku i czasu wolnego. Jeżeli agencja nie reaguje lub nie zgadza się na negocjację umowy nie pozostaje nam nic innego jak rozwiązać umowę z agencją. dr Sylwia Timm
    1 punkt
  5. A ja czekam na referencję może rodzina da mi je na firmowym papierze a to znani producenci są w branży tekstylnej więc z takimi referencjami to Szwajcaria będzie moja a może nawet kogoś ze sobą zabiorę i wynajmę mu pokoik w pensjonacie
    1 punkt
  6. na wypadek gdyby zabrakło mu śliny w ustach zawsze możesz podać coś do picia
    1 punkt
  7. Brawo @Mirelka1965 po tym poście to na pewno nie ja jedna zechcę Cię poznać osobiście
    1 punkt
  8. @Mirelka1965 zgadzam się i popieram szczególnie z ostatnim zdaniem
    1 punkt
  9. A ja już się nie mogę doczekać kiedy moja zmienniczka przyjedzie został tylko jeden dzień ,wreszcie sobie po polsku po gaworzę na żywo.Postanowiłam upiec jeszcze dzisiaj ciasto już się chłodzi w lodówce a po kolacji tylko wyłożę na blaszkę i niech się piecze Ciekawe czy jaj będzie smakowało? bo jak nie to zabiorę ze sobą do Polski razem z blaszką do pieczenie ,żeby mi się w podróży nie uszkodziło
    1 punkt
  10. baa, poczęstuję dziadka i ....112 i Krankenhaus
    1 punkt
  11. @Betty, to są prawdopodobnie bakterie grzybowe. Są środki do smarowania/psikania ( nie pamiętam ) ale po kilku dniach jest efekt. Poszukaj w necie. W DE pedicure nie jest drogi, 25 EUR za prawie godziną zabawę.
    1 punkt
  12. Halloween zbliża się wielkim krokami. Kto nie ma pomysłu na deser, to proszę go wykonać wg załącznego linku . . Oby tylko jedzenie śmiercią nie zakończyło się http://polki.pl/przepisy/desery,paluchy-wiedzmy-na-halloween,2226,wideo.html
    1 punkt
  13. no właśnie !!! to solarium Wam zawróciło w głowie,,teraz szybko inne produkty podawac zamiast solarium,,marchew i cebula i co dalej,,może czekolada,,albo miodzichem się wysmarowac i oddać do lizania,,, no nie!!!
    1 punkt
  14. Nie, nie spokojnie :0 produkty poszły do potrawy, a z obierek wywar zrobiłam. Och jaką ja mam głowę zajefajną, pełna pomysłów, a im biedniejsze produkty , tym wymyślniejsze dania . pij , pij, nie lękaj się , wywar z łupin cebuli działa dobrze na cerę i na solarium nie trzeba chodzić
    1 punkt
  15. @Betty witaj w pracy,,zacznę od manicur,,ja nie jestem gorsza i tez mam całe sprzęcicho do pazurów żelowych itd, robilam sobie jak było to takie modne i moje pazurki były do luftu,,ale mimo moich zdolności nigdy nie zabieralam się do robienia PDP,,nie wiem czemu,,ale doszlam do wniosku ,że to nie moja bajka,,a teraz mam swoje zdrowe i długie pazurki i tylko sobie maluje,,,ok pazury na bok, ale Ty zabieraj się do dodatkowego zarobku,,nie jednej babci odstawisz pazurki na tip top,,,widzisz jaki Ci pomysł podsunęłam??? fajnie ,że trafilas dobrze ,,może wreszcie będzie już dobrze jak za dawnych czasów,, A zamiast kawy miałam ,,,spacer godzinny z dziadkami,,no i wiadomośc ,,kupiłem Ci skarbie ładny rower E-bike -hahahha no nie wytrzymał ,,kupil i sobie i mi,,odstawił mnie do pracy i sam szaleje w internecie ,,zakupki ,,kupił to kupił ,,fajnie,,czemu mam się męczyć pedałowaniem jak elektryka za mnie to zrobi,,następny rowerek ,,a mam fajny ,,ale nie!!! takiego mam chytrusa wydawaka i jeszcze pisze,że nie był drogi-haha znam ceny rowerków elektrycznych w De,,, Kiedyś @Serenity dała temat ,,,,była zainteresowana,,teraz jej zdam relacje na żywo,,z rowerka elektrycznego ,,wszystko,,,
    1 punkt
  16. Dzięki za mam nadzieję,że nie jest marchewkowa,cebulowa ani ziemniaczana
    1 punkt
  17. ja dzisiaj zastawiam do stołu . Się częstują po kolei. Na wypadek głodomorów informuję , że ja już popiłam, pojadłam , i wiązać nikomu rąk nie będę
    1 punkt
  18. dokladnie, nic dodac, nic ujac, Polki przez lata okolicznosci nauczyly sie wielu rzeczy... od gotowania, takiego porzaqdnego, a nie z torebek, czy polproduktow jak austriaczki, czy Niemki, poprzez szycie, haftowanie, robienie na drutach, poprzez domowe farbowanie wlosow, boase, poprzez manicure, pedicure... zdolne jestesmy, wszechstronne. a z robieniem tego Fusspflege, to ja mam Gewerbe i nawet rachunek wystawic moge
    1 punkt
  19. kiedys sama dla siebie skonczylam kurs robienia zelowych i hybrydowych paznokci, tipsy, pedicure frezarka i te sprawy. sama mam sprzęt kupiony dla siebie, ale widzac w Austrii ile kosztuje mobilne Fusspflege, ze wpadnie na 15 min zrobi swoje frezarka i kasuje 45-55 euro to stwierdzilam, ze moze wziac sobie kilka klientek.... nawet 2-3 na tydzien.... zrobie sobie male ulotki typu mobile Fuss- und Handpflege. zobaczymy jaki odzew by byl. teraz z mezem jestesmy pod Wiedniem u starszej babki, ktora mieszka w czyms w stylu domu dla staruszkow, to taki dom, gdzie kazdy ma swoje mieszkanie, taki blok, a w blokach obok jest jakies 4 bloki typowych Seniorenheimow. powiesze na parterze w obu blokach ogloszenie i zobacze.
    1 punkt
  20. @Blondi zaje...ście. Powiedz dziewczyno, gdzie ja mam takich Niemców szukać ? Toż to dla mnie szok jakiś. Nie dość, że dobre gotowe jedzonko, tj, babcia uprzejma jakaś niesłychanie. Dwa dania + dzik + deser ? co to jest w ogóle za przypadek ? Gdzie można tyle zmieścić ? Ja dziś miałam potrawkę . Ryż na sypko + sos na bazie kostki rosołowej + rodzynki zaciągnięte mąką + 2 żółtka ze słodką śmietaną . Dodana skórka z cytryny, olejek cytrynowy, odrobina cukru. A kurczak po polu lata . Czasami myślę, że ukończyłam jakiś kurs magii i czarów kulinarnych @Blondi ty tylko uważaj na paznokcie , aby nie połamały się podczas wduszania guziczka START w zmywrce . A... i pamiętaj stosuj krem do rąk !!!
    1 punkt
  21. Piszcie, czy opalacie swoje twarze , maski wystawiacie na słońce? tylko prawdę pisac bo wiem coś na ten temat,,, pisaliśmy już o opalaniu twarzy i potem o tych zmarach,,wczoraj nawet córunia opalona twarz ale tak zniszczona i taka pofałdowana jak u psa ,,zmara goni zmarę,,to takie spore zmary,i wory i jak na orce,,na 100% gęba trzymana na słońcu,,następna artystka moja zmienniczka,,piękna lady ,,co fotka to gęba jak u murzynki,,co jest ,,cera normalna a to aż razi ,,taki ciemny brąz,,czy siebie nie widzą w lustrze,,a może solarium bierze ,,a jak to postarza,,za dużo chyba dzisiaj widziałam opalenizny na twarzach i mnie ruszyło do napisania,,, jeszcze co? czeka nas skonczenie kursu,, Manicure i Pedicure " bo to powinna umieć każda opiekunka,,to dzisiaj usłyszałam,,hahahah kurs kucharski też,,nie wspomnę o opiece pieluchach i liftach ,kurs fryzjerski koniecznie,,aktorski,porządkowy, piosenkarski też,,nie nie nie,,te talenty mamy wrodzone ,,przeciez,,każdy coś tam potrafi,,jesteśmy universal,,chcesz -masz
    1 punkt
  22. mnie ktos kiedys uswiadamial jak to jest prawnie widziane: jezeli opiekunka jest danego dnia minimum 6 godzin w pracy to nalezy jej sie pelna dniowka.... a prawda jest taka, ze ta wyjezdzajaca rano, ktora zmieniamy to sama musi wstac i ogarnac pdp przed sniadaniem, zrobic sniadanie, zmienic posciel po nocy, wyprac swoja posciel, pozniej spotkanie z nami przyjezdzajacymi, przygotowac spis wszytskich rytualow domowych, ja tak zawsze robie, pozniej wprowadzic ją w porzadek dzienny i domowy, pozneij polatac w okolicy i pokazac: gdzie sklepy, gdzie lekarz... wszystko.... a przyjezdzajaca tez nie zaczyna pracy od nastepnego dnia tylko zaraz po przyjezdzie tylek w troki i dawaj po tylu godzinach podrozy ganiac po okolicach i zapamietac jak najwiecej, pozniej wspolny obiad, potem trzeba pozegnac zmienniczke i juz do nocy zapierniczac.... wiec nikt nie ma wątpliwosci, ze kazdemu za ten dzien sie kasa nalezy... ale moja wiedenska agentura miala swoje zdanie, ze za dzien wyjazdu opiekunka nie dostawala kasy, tylko przyjezdzajaca miala dniowke dostac. wiec ja na chama zalatwialam z rodzina, ze jezeli tak ma byc, to ja do przyjazdu zmienniczki nic nie robie, zadnego oprowadzania i moze oni przyjda to zrobic.... przestrach na ich twarzach mowil sam za siebie. reakcja z ich strony (rodziny) natychmiastowa: wypiisz rachunek jeszcze za ten dodatkowy dzien i zaplacimy obu opiekunkom.... i wtedy mozna wprowadzac kogos. ja z wiednia zawsze busem wyjezdzalam miedzy 18-19, wiec nie mialam zadnych wyrzutow sumienia, zwlaszcza jak zmienniczka przyjezdzala na godz 14-nasta, bo tak agenturze pasowalo... wiec juz bylo po obiedzie....
    1 punkt
  23. A u mnie była taka niespodzianka ,,zupa dyniowa-pycha a jak podana,,musiałam fotkę zrobić,,taka śliczna,,smakowala też cudownie,,babcia dodała ciutkę imbiru,,olej dyniowy, śmietanka,super świeże grzaneczki malutkie,,ale to tylko początek,,a na drugie,,makaron,grzybki leśne w sosie,mięsko z dzika -przepysznie mięciutkie,kapustka czerwona i biala razem zasmażana,,a na deser świeże malinki w jogurcie,,wiecie co? za dużo tego wszystkiego,,jeszcze babcia powiedziała ,że kuchnia jest dla jednej osoby więc wiadomo,,mam nosa nie wtykać w gotowanie-hahahaha super ,,ja jestem do wsadzania naczyn w zmywarkę i włączenia jej,,to moja praca w kuchni,,,
    1 punkt
  24. dziś sznycelek z rodziny Puten, haha...to tego Bratkartoffeln (tylko,że najpierw je gotuję tak do 80% miękkości,potem po odcieku,smażę), warzywka z serii Gemuesebutter, podduszane i sałatka z ogórków. Ot, prostota...
    1 punkt
  25. Uważaj.....,uważaj co piszesz .Kran to może i tu był, ale przede mną Polacy byli i wszystko co metalowe wykręcili, okruszki też były, ale @jolantapl. zawędziła, bo jakieś polowanie na myszy zorganizowała . Co mi pozostało ? wyobraźnia tylko, ale ona jest niebezpieczna bardzo, bo głodna i spragniona jestem. Uuuuuch....
    1 punkt
  26. Co Wy mi tutaj z Mazowszem wyskakujecie ??? W domu jestem ! Bo w pracy przyznam się że często śpiewam w kuchni piosenki Mazowsza. Śpiewać nie umiem ale to Mazowsze czepia się mnie zawsze przy garkach.
    1 punkt
  27. @Blondi czy powiedzenia małej Mi biorą się od ciebie ?
    1 punkt
  28. Witajcie opoje i łakomczuchy . Jak zwykle: wracam od PoP zaglądam czy jakiś okruszek i kropelka pica została dla pracujących i ... gały wychodzą. Będzie jeszcze coś podane ?
    1 punkt
  29. Witam i dzięki za ,, @jolantapl. dla mnie śmietanka jeszcze,,, żadnych ciasteczek ,,ale bardzo chętnie,,,u mnie sztorm,,wichura ,że myślałam ,że mnie w szlafroczku porwie i na wiochę polecę,,,a która to godzina ,,6 czy 7 ? na każdym zegarku mam inaczej,,ale już otworzyłam laptopka i już jest pewna godzina,,hahahha Ja nie będe liczyła godzin bo oszołomu dostanę wiedząc ile jeszcze mi zostało,,ale czekam końca miesiąca i niech zacznie się nowy i zleci i poleci,,Moja babcia oznajmila ,że dzisiaj śnaidanie pół godziny pózniej bo rano jest ciemno pasuje ,,jak najbardziej pasuje,,dlatego lubię pory zimowe ,,bo dzień jest krótszy,, @Mirelka1965 jaka ciekawska ,,wracaj w bety jeszcze i sama pomarz o swoim królewiczu,,każda z nas ma królewicza ,,mamy o czym marzyć,,ja o przytulankach ,,ale jak bym się tak dorwała do tego przytulanka to bym tak namiętnie wycałowała ,,och jak tęsknie za tym,,już mi w glowie podniety toż to co coś pięknego,,uczucie budzących się czujek ,czujek życia
    1 punkt
  30. o..ja tylko z łopatą tu można pracować . Młody sad z jajkami to młody facet z jabłkami , ha, ha ha ... Znowu zbyt enigmatycznie ? . Nie będę tu świńtuszyć, ja jestem poważna osoba
    1 punkt
  31. może jednak jakiś młody sad poszukam ? Zobaczę jeszcze , pomyślę, pośnię...
    1 punkt
  32. o... jaja to przydałoby się urwać !!!
    1 punkt
  33. Tjaaa... gołąbeczki. Ale ten zdrowszy robi za jastrzębia...
    1 punkt
  34. Witajcie, chce być sprawiedliwa wśród narodu i napiszę tak, chociaż moje doświadczenia na wyjazdach miżna napisać świeże są . Do walizki doświadczeń dorzucam spostrzeżenie odnośnie nie tylko min , ale poleceń także . Wyjechałam na zlecenie z agencji E... , byłam zadowolona, kontakt z agencją świetny, więc pociągnęłam za sobą znajomą. I zong.... Brak zodowalenia, PoP miał być łagodny- był na prochach, plujący na opiekunkę nazista, żona kulinarnie nadgorliwa, natrętna. Miał być samodzielny, nie jest w żadnym względzie. i inne .... niezgodności z opisem. I co.... ? Kogo tu winić . Ja czuję się jak zbity pies, że dziewczynę wystawiłam, także poleciłam agencję. Gdzieś ta prawda pośrodku pewnie leży. Nie znaczy to , że tłumaczę siebie albo agencję. Jest tak jak było pisane powyżej. Sytuacje i ludzie są różni jednak dobrze jest wiedzieć, że to miejsce, gdzie można we własnym gronie otrzymać wsparcie i ramię do wypłakania. Bo kto zrozumie opiekunkę ? Tylko inna opiekunka i nikt więcej. Dobrze jest też poznać wasze spostrzeżenia nt. możliwych reakcji z naszej strony. Do jakiej granicy możemy się posunąć i jakie argumenty stosować w samoobronie, ponieważ za nami nie stoi niestety sztab prawników? Najlepiej pewnie poradzą sobie te pyskate . Ambitne bedą przeżywać frustracje, a po co ? Trzeba nauzyć się dzielić tak dobrym jak i złym przykładem. Każda z nas ma jakieś doświadczenia i uważam, że warto się nimi podzielić. Róbmy to
    1 punkt
  35. A przed chwilą dostałam od niej smsa co mi grozi za pomawianie i oczernianie firmy hm odpisałam jej tylko tyle,że to samo grozi jej za oczernienie mnie.Próbuje mnie zastraszyć po prostu nie ma żadnych dowodów na to co mi powiedziała ale i ja nie mam za bardzo,że tak nie było .Ale syfu narobiłam przez te dwa tygodnie ha ha mistrzostwo świata żeby tak dom zapuścić a po ty zleceniu to juz chyba mnie nic nie jest w stanie zdziwić no i teraz skomentuje to słowami z mojego ulubionego filmu Skazani na ....... cytuję co powiedział Red do Andyego :To nie są nawet ludzie"ha ha ha
    1 punkt
  36. Może trochę nie w temacie ale myślę,że agencję do której trafiłam mogę z czystym sumieniem każdemu odradzić a to o czym chce napisać dotyczy nie tak mojego miejsca pracy ale zachowania właścicielki agencji Wpis ten dedykuje szczególnie @Maria Jolanta bo ona jest blizej zaznajomiona w tym temacie to zaczynam bez emocji i bez mojego komentarza.W sierpniu wróciłam do domu ze zlecenia na ,którym byłam 6 tygodni na 2-gi dzień po powrocie zadzwoniła do mnie właścicielka pewnej agencji i zapytała czy bym nie pojechała na krótkie 2 tygodniowe zastępstwo .Miałam trochę inne plany ale się zgodziłam na ten wyjazd umówiłyśmy się,że oprócz stawki za szybki wyjazd agencja opłaci mi podróż w 1 stronę czyli do de.Wyjechałam na to zlecenie nie będę pisać co ,kogo tam zastałam bo to jest mniej istotne .Do domu miałam wyjechać 8 września a 5 firma zrobiła mi przelew wynagrodzenia za sierpień.Coś mi się tam nie zgadzało ale nie miałam już do tego głowy pomyślałam,że sprawdzę na koncie jak wrócę i sprawę wyjaśnię ( brakowało 75 euro) to ważna dygresja.Jak wróciłam do domu to sprawdziłam konto i coś mi za mało tych euro było więc zadzwoniłam do firmy,żeby sprawę wyjaśnić z właścicielką nie udało mi się skontaktować ale pani w płacach powiedziała,że z mojego wynagrodzenia zostało potrącone 75 euro za podróż( jechałam Sindbadem cena biletu 233 złote więc na pewno nie równowartość 75 euro) Pani z płac powiedziała,że zapyta szafowej .Ponownie się z nią skontaktowałam i otrzymałam informację,że szefowa powiedziała,że wszystko jest w porządku i tyle miała być potrącone.Wysyłam sms do pani X tak ją będę nazywała będzie prościej mi pisać treść smsa mniej więcej taka nie tak się umawiałyśmy ,podróż do de miała być opłacona przez firmę jako bonus za szybki wyjazd proszę o wyjaśnienia.Dostałam odpowiedz sprawa jest bardziej skomplikowana niż się pani wydaje zadzwonię w poniedziałak to porozmawiamy Pozdrawiam.Czekałam na telefon ale się nie doczekałam.Następnie dostaje propozycje od obecnej firmy propozycje przyjmuje dzwonie do firmy pani X po to,żeby dowiedzieć się jak mam rozwiązać umowę.Dostaję propozycje od nich na kolejny wyjazd z panią x nie rozmawiam tylko z pracownicą.Odmawiam wyjazdu od nich bo mam akceptację rodziny .Wyjeżdżam na zlecenie .Po kilku dniach tracę cierpliwość i dzwonię do pani X rozmowa zaczyna się od tego,że pani próbuje wmówić mi,że żle ją zrozumiałam z tym opłaceniem podróży nie popuszczam mówię,że swoim sms potwierdziła,że tak było.Pani X atakuje z innej strony twierdzi ,że po zleceniu zostawiłam niesamowity brud i syf ,że o nic nie dbałam są to podobno informacje uzyskane od podopiecznego,jego rodziny i opiekuni ,która mnie zmieniła.Teraz muszę napisać co wtedy czuję cała krew uderza mi do głowy robi mi się słabo ale nie tracę zimnej krwi mówię,że chce dowody na to co ona mówi dokumentację fotograficzną i potwierdzenia na piśmie szczególnie od tej opiekunki pani X wydaje się nieco zbita z tropu mówi ,że wykazałam się skrajną nieodpowiedzialnoscią bo zostawiłam włączoną pralkę i sobie wyjechałam i,że powinna mi potrącić nie tylko to 75 euro ale jeszcze dodatkowo z wynagrodzenia tłumaczę,ze była na miejscu rodzina,którą poinformowałam o włączonej pralce.Rozmowa się urywa .Nie napisałam tego,żeby się tłumaczyć ale obiecałam tej pani X ,ze postaram się,żeby już nikogo nie oszukała.Nigdy nie wierzcie w to co obieca Wam pracownik agencji wszystko tylko na piśmie przy przejmowaniu i opuszczaniu domagajcie się,żeby było koordynator a jak nie to chociaż rodzina i żeby potwierdzili Wam na piśmie ,że zostawiacie ład i porządek w domu podopiecznego i podopieczny nie jest brudny czy w jakiś inny sposób zaniedbany.Zawsze domagajcie się referencji .Każda firma ma w umowie taki punkt wg,którego może Wam potrącić z wynagrodzenia pieniądze za byle co nawet wytwór swojej chorej wyobrażni.I pomyśleć ,że chodziło w tym wszystkim o 75 euro a mnie to tak zdołowało,że miałam zamiar z pracy w opiece zrezygnować.Pozdrawiam Was i chciałabym ,żebyście to skomentowali.
    1 punkt
  37. 2 razy w tygodniu naleśniki. Skład znacie. Pytam, a gdzie witaminy. PoP na to: tu jest co trzeba. Więc wpadłam na pomysł małego oszustwa kulinarnego. Do ciasta dodaję 1/4 małej ugotowanej, zmiksowanej dyni. Pfankuchen mają cudowny kolor i są puszyste . Mam gotową odpowiedź dla PoP w razie pytań: to zapewne świeże niemieckie jajka powodują ten świetny kolor . Kolejną ćwiartkę dodałam do dukanych ziemniaków i kolejną do szpecli. Jutro niedziela, to pewnie sznycel zagości na stołach. Polecam sprawdzić w każdy inny dzień tygodnia. Skąd słowa piosenki: "najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny " ?
    1 punkt
  38. Witam, mysle, ze nie trzeba byc specjalnie odwaznym aby takie "cos" opisac, trzeba jednak uwazac ze szczegolami, bo mozna miec klopoty.... jesli moglabym cos dodac to jedynie to ze miejsce nie jest kolo Bonn tylko w Bonn, nazwa dzielnicy dwuczlonowa xxxxxx-Berg, a reszte to juz mysle opisalam dosc szczegolowo....sadze, ze nie ma zbyt duzo rodzin z "kotami w tle"....kotow bylo 5!!!!... bardzo ladne i zadbane, wszystkie rasowe, ale roznych ras. Rodzina do biednych nie nalezala.....przy odrobinie dobrej woli wlasciciele mogli zorganizowac odpowiednie lokum dla opiekunki, ale niestety, oboje to ciezko chorzy ludzie, ktorym nie mial kto tego powiedziec.....no i tu zdobylam sie na odwage i ja im to powiedzialam....skonczylo sie jak opisalam w poscie powyzej... pozdrawiam wszystkie Kolezanki i Kolegow po fachu....dobranoc.
    1 punkt
  39. Witam, w nawiazaniu do tematu chcialam kolezanki ostrzec przed pewnym miejscem...bylam tam okolo rok temu ale wtedy jeszcze nie mialam pojecia o istnieniu tego forum. Zapewne rodzina ta zmienia opiekunki jak rekawiczki, ja wytrzymalam tam tylko dwa dni....ale do rzeczy : jest to malzenstwo, Pani Geraldine ok.65 lat, podaje sie za pania psychlog i teoretycznie jest zdrowa - jezdzi samochodem a pan, dokladnie nie pamietam chyba Kris ma demencje i jest bardzo oslabiony i chudy, w przeszlosci byl tez jakims wysoko postawionym urzednikiem, mieszkaja w okolicy Bonn, nie pamietam juz nazwy ale byl w niej czlon -berg. Rodzina mieszka na osiedlu domkow jednorodzinnych i posiada kilka pieknych rasowych kotow!!!!!, ktore sa w domu na 1wszym miejscu, wazniejsze od samego chorego. Na pierwszy rzut oka normalna, spokojna rodzina potrzebujaca opiekunki i pomocy w domu i zajmowania sie " kotkami". Jest jedno ale....opiekunka miala spac na sofie w pokoju przeznaczonym dla tych kotow wlasnie i sofa tez byla ich legowiskiem, ktore w nocy nalezalo z nimi dzielic....jak zaprotestowalam, ze nie bede spac z kotami to pani Gera polozyla mnie w gabinecie 2mx3m pelnym polek z dokumentami i lozkiem medycznym, na ktorym sypial wczesniej Pan Kris i o zgrozo!!! nie moglam sobie zamknac drzwi, bo musialam w nocy czuwac jak pan bedzie chodzil do lazienki to mialam widziec czy wszystko jest ok, a toaleta byla na wprost drzwi gabinetu, oczywiscie ciagle otwarta, no i jak mozna sie domyslic koty tez przyszly do mojego lozka w nocy....wiec je wygonilam i zamknelam drzwi. To jest jedna strona medalu, a druga to taka, ze Pan Kris jest lub moze juz teraz to byl alkoholikiem i caly dzien saczyl sobie flaszeczke Whisky i kolo 20tej byl juz zdrowo podchmielony,z czasem pijany, a na domiar tego kolo godziny 21szej Pani Gera przynosila sobie 2 wina z piwnicy i okolo 24tej byla dobrze pod wplywem i zaczynala z mezem awanture....w pierwszym dniu awantura byla jeszcze niezbyt grozna ale Pani postanowila przenies ja na mnie i z rozmachem zaczela trzaskac drzwiami i wykrzykiwac, ze maja byc otwarte bo koty maja chodzic gdzie im sie podoba a i pana trzeba pilnowac w nocy bo sie "oslabil".Pomyslalam sobie, ze to jednorazowy incydent i jutro bedzie dobrze...no faktycznie dzien minal nawet sympatycznie bo przy panu nie trzeba bylo nic robic, byl w miare samodzielny, zrobilam obiad , smakowal Im, potem kawa ,spacer, ale Pan co jakis czas przychodzil do salonu na "kieliszek" i tak do 20tej , potem znow Pani 2 wina i tak dalej....kolo 1wszej w nocy slysze awanture, ale mysle nie bede sie wtracac bo nie wypada.....nagle wpadla p.Gera, ze spie tak mocno, ze nawet nie slysze, ze sie kloca i dalej po mnie sie wozic....wiec ja oczywiscie nie bylam jej dluzna i powiedzialam jej, ze ona nie jest zadna psycholozka tylko psychopatka i w tym domu normalne to sa tylko koty!!! Jak mozna sie domyslac kazala mi sie wyniesc juz rano, na co odpowiedzialam,ze z wielka przyjemnoscia , a ze bylam jeszcze nie rozpakowana to rano pozbieralam drobiazgi i wychodze , a ona do mnie, ze moze bym sie zastanowila jeszcze czy chce wyjechac....ja jednak slowa nigdy nie zmieniam....Powiedziala nawet grzecznie dowidzenia,a ja do niej "nigdy wiecej do widzenia"i wyszlam, czekalam na taxi, ktore wczesniej zamowilam.Sorry, ze sie rozpislam ale to i tak w wielkim skrocie....pisze ku przestrodze i nie chce z nikim na tym forum polemizowac ....jesli chcby jedna osobe uda mi sie ostrzec przed ta psychopatka to juz duzy sukces...sorry za pismo , nie mam polskich liter....pozdrawiam.
    1 punkt
  40. @ekolozka@vp.pl same warunki jakie miałaś to koszmar,,przypomnij sobie nazwę miejscowości ,,,koło Bonn -na mapie odnajdziesz ,,no nie wyobrażam sobie spać na legowisku kotów,,,o nie!!! nigdy za żadne skarby,,obrzydzenia dostaję od razu,,dzięki za Twoją odwagę i opisanie takiego miejsca,,spać przy otwartych drzwiach aby pana widziec,,a gdzie Twoja prywatnośc,,można miec uchylone -oczywiście bo często nasłuchujemy naszych PDP w nocy,,ale są pewne granice,,postaraj się przypomnieć nazwę miejscowosci i imiona PDP i to wystarczy,,,pozdrawiam
    1 punkt
  41. Optymizm optymizmem, a fakty są faktami i tych faktów ukryć nie sposób. Ponieważ, właśnie tak są spostrzegane Polki i to nie tylko w DE ale w Polsce też, a to jest nie do przyjęcia. Zważywszy fakt, z którym się w pełni zgadzam, że my Polki jesteśmy mądrymi i pracowitymi kobietami, w dodatku bardzo zadbanymi z wielkim sercem na dłoni i wiele by jeszcze cnót można wyliczyć... ale trzymajmy się chociaż tych, które zostały wymienione Bardzo serdecznie Was Wszystkie Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy Dobranoc...
    1 punkt
  42. Czytasz w moich myślach ? ha ha jakbyś mnie nie wyprzedziła to napisałabym dokładnie to samo .
    1 punkt
  43. No niestety, każda z nas jest inna i nie z każdym można dojsć do porozumienia, mimo dobrej woli i chęci dążenia do wzajemnego dobra. Lecz mimo to, trzeba jakoś chociaż na miarę możliwości się dogadać, bo inaczej nici ze współpracy. Jeśli chodzi o język, też wole nie wiedzieć co o mnie mówią, bo mogłoby mnie to zniechęcić do bycia na takiej szteli a tak, jest ok. bo najważniejszy jest dobry kontakt z podopieczną Moc serdeczności dla Was Kochani
    1 punkt
  44. To wszystko prawda, o czym w swoim poście napisałaś. Tak często a nawet za często bywa i nic nie da się zrobić, jeśli do rdanej rodziny nic nie dociera. Jedyne co pozostaje, to zmienić sztelę ale też nie ma pewności, że na niej będzie lepiej niż na poprzedniej. Ponieważ, mentalność ludzka jest różna i też niekiedy do siebie podobna. W tej kwesti, trzeba mieć wiele szczęścia by sztela okazała się nam bardziej przyjazna i znośna w wykonywaniu tak niełatwego zawodu, jak Opiekunka. Moc serdeczności Ewuniu Miłego dnia...
    1 punkt
  45. Ja miałam zmienniczkę, która ciągle do mnie dzwoniła przed przyjazdem ,żebym wszystko jej przekazała itd. Mówiłam prawdę , nawet zapytałam czy agencja Ci powiedziała, że pdp mnie uderzyła? niestety to dowiedziała się ode mnie..Zmieniałam się z nią kilka razy i byłam cały czas w kontakcie . Tez mi dużo informacji przekazywała, ale nie wszystkie. Ponieważ dobrze żyłam z rodziną to wiele rzeczy od nich się dowiedziałam o czym mi zmienniczka nie wspominała.
    1 punkt
  46. Wiesz co nie rozumiem Ciebie wybacz mi.Przepraszam że pytam a ile masz lat? Tak rozumiem nasze zdrowie też jest ważne i musimy same o to zadbać ale jak pracujesz i pomagasz to niestety wykonujesz swoje obowiązki a jak zachorujesz to dzwonisz do agencji informujesz że niestety musisz zjechać. Są rodziny co nie potrafią i nie znają się na pomocy schorowanym rodzicom ale to w każdej rodzinie jest różnie..
    0 punktów

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

Pokaż więcej  

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

Pokaż więcej  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...