Ja mam cukrzycę, ale na własne życzenie, bo nie dbałam o siebie i jadłam tłusto i słodko tak więc dbajcie o siebie, po potem nie ma już odwrotu a cukrzyca może pokrzyżować wiele planów nie mówiąc już o problemach z nadciśnieniem.

Mam pdp z cukrzycą, popołudniu i wieczorem dostaje insulinę.

To co mnie dziwi to że kawę słodzi słodzikiem ale na śniadanie i podwieczorek zajada słodkości, np chleb z marmoladą albo kawałek ciasta z kremem. Rano ma niski poziom cukru więc nie dostaje insuliny, a jak poje to od razu cukier podskakuje. Jeść musi, marmolady jej nie zabiorę bo będzie rozpacz ale nie rozumiem tego.

Ktoś może to wytłumaczyć ?

@Maria Jolanta miałam cukrzyków zawsze i zawsze na śniadanie marmolada była, kupowałam taka marmoladę i inne słodkości  dla diabetyków ,,babcia jadła zawsze slodkości,rodzina przynosila ciasto i też jadła,,także nie martw się ,bo nie dasz marmolady to będzie agresja i sama zacznie szukać jedzenia,,ma niski poziom cukru to niech je ,,co babcince pozostało,wiesz jak one kochają słodkie? powiem Ci ,że  trafiłam na jedną osobę z cukrzycą co nie jadła slodkości,,bo tak to trafiam na łakomczuchów ,pożeraczy slodkości mimo ,że są cukrzykami,,warzywa be ,,ale owoce ok! co jeden to inne upodobania,

@Maria Jolanta chleb z marmolada, typowe niemieckie sniadanko, tak jak obowiazkowy slodki podwieczorek o 15-tej do kawy. Nie ma to wplywu na wplywu na stan zdrowia cukrzyka, chyba, ze obzera sie do przesady. Jesli ma duzy apetyt na slodycze, kupuje sie wlasnie  jak pisala Blondi slodycze dla diiabetykow . Zreszta najlepiej  nawet marmolade taka bez cukru.  W kazdym sklepie  nie tylko dla  specjalnym dla diabetykow sa takie produkty z napisem Zuckerfrei . O wiele bardziej szkodliwe jest jedzenie tlustych, wysokokalorycznych potraw, wzrasta poziom cholesterolu co jest szczegolnie niebezpieczne jesli cukrzyk ma nadcisnienie . Ciezko opiekunce zmienic u niektorych podopiecznych te przyzwyczajenia mimo, ze osluchaja sie "moralow' od lekarza , Pflegedienstu i rodziny, u osob bez demencji tez nie jest latwo, co prawda nie ma agresji ale widac niechec do jedzenia  i gorszy humor . jednak jak trzeba to trzeba.  Pamietam stelle, gdzie zmienialam kolezanke, ktora byla tam na stale. Raz na szczescie na krotko przyjechala inna opiekunka. Dziadek mial cukrzyce, przyjezdzal Pflegedienst podawac insuline , mial zalecana przez lekarza diete, ta opiekunka powiedziala, ze wie co moze podawac , gotowac cukrzykom. Do tego kolezanka wszystko przekazala, przetlumaczyla na polski  liste produktow(, bo z niemieckim u  tej kobietyj nie za bardzo )ktore dziadek moze jesc a ktore kategorycznie verboten ! Do tego tez przetlumaczony przykladowy, tygodniowy jadlospis jaki dziadek dostal wraz z wypisem ze szpitala. Miala jednak swoj pomysl " na leczenie dieta" Gotowala to co  moglby smialo jesc ciezko pracujacy gornik czy rolnik, dziadek demencyjny wpylal zadowolony, jak mowila gotowala co on lubi, bo nie chciala go denerwowac. Dobrze, ze dziewczyny z Pflegedienstu  zauwazyly , ze cos  jest nie tak z dziadkiem, wzrosl poziom cukru  dziadek, znowu trafil do szpitala, wyjasnilo sie tez  skad to pogorszenie . Wysilek lekarzy, praca poprzedniej opiekunki poszly w ...... Nie zawsze podawanie insuliny przez opiekunke moze doprowadzic do nieszczescia ale i taka"troskliwa "opieka.

Dzięki, już wiem że to nic dziwnego u cukrzyka.

I dzięki za informację o ciężkostrawnych potrawach, będę tego pilnowała.

A gdzie jest nasz @Opiekunka Ania ?tak fajnie zabłysnęła i zniknęła