Ulubione dania na obiad

1 godzinę temu, hawana napisał:

Szynkowo-nudlowy gratin i gotowana kalarepka. Te zapasy po zmienniczce nie chca sie skonczyc a terminy wychodza. Fuj.Trudno, cos wyrzuce.

Jesssu , to ile ona tego zostawiła? ??

Ja nieraz robię czegos więcej, ale przed każdym wyjazdem na urlop wszystko zjadamy. 

Zostaje tylko surowe mięso poporcjowane, opisane, warzywa również. 

Jak zmienniczka chce to wykorzysta, a jak nie to robi swoją listę zakupów. 

Jutro na obiad grzybki (które same do domu mi się wprosiły) z czego niezmiernie się ucieszyłam .Już podsmażyłam je na masełku oczywiście z cebulką teraz sobie stygną i do jutra będą czekały w lodówce. Sos śmietanowy jutro do nich zrobię i ziemniaki puree oraz surówkę z kiszonej kapusty .

Teraz, Barbara48 napisał:

Jesssu , to ile ona tego zostawiła? ??

Ja nieraz robię czegos więcej, ale przed każdym wyjazdem na urlop wszystko zjadamy. 

Zostaje tylko surowe mięso poporcjowane, opisane, warzywa również. 

Jak zmienniczka chce to wykorzysta, a jak nie to robi swoją listę zakupów. 

To chyba taka polska goscinnosc, nic zlego.

Kupila za duzo paczkowanych  wedlin roznego rodzaju. Babcia nie chce tego jesc,wiec kupuje jej salatki gotowce a ja  wole sery.

Zastanawialam  sie czy nie zamrozic  zanim sie przeterminuja, ale teraz chyba nie za bardzo. Juz zostalo po kilka dni tylko.

Chyba nie zrobie tego, pieniadze mam, nie musimy starego jesc. Tylko wyrzuce jak pdp nie bedzie widziec.

9 minut temu, hawana napisał:

To chyba taka polska goscinnosc, nic zlego.

Kupila za duzo paczkowanych  wedlin roznego rodzaju. Babcia nie chce tego jesc,wiec kupuje jej salatki gotowce a ja  wole sery.

Zastanawialam  sie czy nie zamrozic  zanim sie przeterminuja, ale teraz chyba nie za bardzo. Juz zostalo po kilka dni tylko.

Chyba nie zrobie tego, pieniadze mam, nie musimy starego jesc. Tylko wyrzuce jak pdp nie bedzie widziec.

Możesz zamrozić, nic tym wędlinom się nie stanie. 

A ona jak wróci to sobie będzie wyjmowała po paczce i jadła. 

Szkoda wyrzucać jedzenie. 

Ja mam taką, może dziwną wadę, nawet jak kupię czegos za duzo to porcjuję i zamrazam. 

Nigdy nie wyrzucam jedzenia do śmietnika. 

25 minut temu, Barbara48 napisał:

Możesz zamrozić, nic tym wędlinom się nie stanie. 

A ona jak wróci to sobie będzie wyjmowała po paczce i jadła. 

Szkoda wyrzucać jedzenie. 

Ja mam taką, może dziwną wadę, nawet jak kupię czegos za duzo to porcjuję i zamrazam. 

Nigdy nie wyrzucam jedzenia do śmietnika. 

Moze masz racje. Jutro cos z tym zrobie, jeszcze nie wiem co.

11 godzin temu, Barbara48 napisał:

Ugotuj trochę ryżu do farszu to fajnie sklei. Bułeczka? Nie. ....

Ale żeby w domu jajka nie było? ??

Były...9 sztuk...ale ugotowałyśmy z Grafinią i miał ergo terapię...obierała ze skorupek... Dałam i ryż i bułeczkę, bo mięsko było wołowe...pychota...

2 godziny temu, Barbara48 napisał:

Możesz zamrozić, nic tym wędlinom się nie stanie. 

A ona jak wróci to sobie będzie wyjmowała po paczce i jadła. 

Szkoda wyrzucać jedzenie. 

Ja mam taką, może dziwną wadę, nawet jak kupię czegos za duzo to porcjuję i zamrazam. 

Nigdy nie wyrzucam jedzenia do śmietnika. 

Też tak mam...

1 godzinę temu, hawana napisał:

Moze masz racje. Jutro cos z tym zrobie, jeszcze nie wiem co.

Bigos zrób...

12 godzin temu, hawana napisał:

Szynkowo-nudlowy gratin i gotowana kalarepka. Te zapasy po zmienniczce nie chca sie skonczyc a terminy wychodza. Fuj.Trudno, cos wyrzuce.

hehe---może polub ..nie wyrzucaj ...dopraw itd.  i .......

Dałam wczoraj @hawana bezcenną radę......no tę o bigosie... Ale nie tak...z dobrego serca... Czynię bigos...w całym zamku pachnie od wczoraj...to i nic innego nie przyszło mi na myśl... Zatem...panie i panowie....bigos na stole dzisiaj zagości... Taki niemiecki...bo to porządnych grzybków suszonych nie dostałam...śliweczek suszonych nie zakupiłam...szynka nie nasza, niestety...wędzony boczuś też jakiś ichni jest nie teges... Jak zwał tak zwał...bigosik będzie z polskiej kiszonej kapusty zakupionej w niemieckim sklepie...

Gulasz ze świntucha,kopytka i surówka z buraczków.

Dziś na obiad zapodadzą moje ulubione( a niech je gęś kopnie ! )  danie ....ciasto ....Już doczekać się nie mogę

1 godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dziś na obiad zapodadzą moje ulubione( a niech je gęś kopnie ! )  danie ....ciasto ....Już doczekać się nie mogę

a ja rybę wczorajszą ,ale w sosie   i warzywka w sosie

Udka z kurczaka w przyprawach pieczone, takie pyzy z pudełka ( w smaku przypominają kluski śląskie tylko są większe ), sałata z winigretem.

3 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dziś na obiad zapodadzą moje ulubione( a niech je gęś kopnie ! )  danie ....ciasto ....Już doczekać się nie mogę

To może odgrzej sobie to ciasto... Trzeba coś ciepłego na obiad zjeść...

3 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dziś na obiad zapodadzą moje ulubione( a niech je gęś kopnie ! )  danie ....ciasto ....Już doczekać się nie mogę

Z czym to ciasto?Bo jak np.ze szpinaczkiem ,to jak cię mogę:)Na słodko to nie obiad:(

szpinak na słodko? nie jadłem....

3 minuty temu, adamos60 napisał:

szpinak na słodko? nie jadłem....

Szpinak to szpinak,a jakieś ciasto ,nie wiadomo jakie,oby nie na słodko to przecież żaden obiad:(

11 minut temu, foczka63 napisał:

Z czym to ciasto?Bo jak np.ze szpinaczkiem ,to jak cię mogę:)Na słodko to nie obiad:(

Z talerzykiem ....Wiem , że nie obiad ,ale , żeby coś na to poradzić to trzeba by było wyjść przed szereg ....czyli samej dla siebie coś ugotować ...Nie zrobię tego , bo umówione jesteśmy ze zmienniczka , że nie pokazujemy całej doopy....Chce Elka gotować ...a niech se gotuje ....nam to rybka ....a niedzielną , zimną kuchnię idzie przetrzymać...chociaż powiem , że wk....denerwuje nas ta ichnia , rodzinna tradycja

5 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

że wk....

też bym była wk......ale oczywiście bym nie gotowałą dla siebie,co to ,to nie!!!Zawsze mam w zanadrzu chinskie zupki jakby cuś i w zaciszu pokoiku sobie wszamię:)

14 minut temu, foczka63 napisał:

też bym była wk......ale oczywiście bym nie gotowałą dla siebie,co to ,to nie!!!Zawsze mam w zanadrzu chinskie zupki jakby cuś i w zaciszu pokoiku sobie wszamię:)

Niedziela tradycyjnie cala  kuchnia dla Elki ....Śniadanie - jajecznica ....owszem , bez upiekszania smaczna , ale jak upiekszy - straszna . Taka była dziś . Chciała dobrze a wyszło jak zwykle ...Zioła fajne , ale jak wciepala ogromną ilość żółtego sera .....wyszły bryły twarde w których nie wyczuwalo się smaku jajek....O ile zapomni dorzucić swoich polepszaczy to zrobi smaczną ....Dam radę ...na przyszłą niedzielę zrobię sobie zaopatrzenie ...Dla mnie , wielbicielki ciast ...ciasto to pyszny deser ...a nie obiad ....Kurde...poprzednim razem , przez jakieś dwie , trzy niedziele nawet mi ta zimna kuchnia pasowała....później wyrosłam

31 minut temu, foczka63 napisał:

Szpinak to szpinak,a jakieś ciasto ,nie wiadomo jakie,oby nie na słodko to przecież żaden obiad:(

Mam super przepis na ciasto ze szpinakiem tylko nie wiem czy na obiad się nadaje

21 minut temu, INEZ napisał:

Mam super przepis na ciasto ze szpinakiem tylko nie wiem czy na obiad się nadaje

Zielony mech ?

Gulasz z rodzinki, kalafior i pyry

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Zielony mech ?

Załóż poradnik to zobaczymy czy to to samo ciasto