Ulubione dania na obiad

8 minut temu, INEZ napisał:

O to już lepiej a do tych pierogów to co pasuje piwo ,winko ? pytam bo chciałabym to umieścić w poradniku .Jutro to zrobię .Umieściłaś się już na mapie opiekunów? bo nawet nie wiem gdzie jesteś

Zaraz się umieszczę A co do napojów to nie wiem  .Ja z % to tylko gin latem a to do pierogów nijak nie pasi

3 minuty temu, Joy napisał:

Zaraz się umieszczę A co do napojów to nie wiem  .Ja z % to tylko gin latem a to do pierogów nijak nie pasi

Zobacz wrzuciłam

Gin to do toniku bardziej pasuje

1 minutę temu, INEZ napisał:

Zobacz wrzuciłam

Gin to do toniku bardziej pasuje

No to oczywista oczywistość z tonikiem i lodem.Nie inaczej 

2 minuty temu, Joy napisał:

No to oczywista oczywistość z tonikiem i lodem.Nie inaczej 

już się cieszę na te pierogi

2 minuty temu, INEZ napisał:

już się cieszę na te pierogi

Pierogi @Joy

Kurczaka pieczonego w całości ,nafaszerowanego zieleniną i połówką jabłka ,ryż ,knedle ,sałatkę z pomidorów z cebulką i sałatę na przystawkę do stołu dzisiaj podano

Ja po tych festynach marzyłam o plackach ziemnaczanych więc szybko starłam na grubych oczkach ,,nie na miałko,,jajko , cebulka , sol , pieprz i sól do warzyw z Knorra, mięso z konserwy  ,ale troszkę dodałam ,,mam tutaj pyszne mięsne konserwy z prywatnej masarni,,i ciutkę mąki ,może z małą łyżeczke i na patelnię-pycha ,,pycha i jeszcze raz pycha,,do tego ja sobie dowałiłam kawaśną śmietanę,,, same rarytasy gotuję,,jak nie zupę to placki,,ale tego nie jem w restauracjach,,,

11 minut temu, Blondi napisał:

Ja po tych festynach marzyłam o plackach ziemnaczanych więc szybko starłam na grubych oczkach ,,nie na miałko,,jajko , cebulka , sol , pieprz i sól do warzyw z Knorra, mięso z konserwy  ,ale troszkę dodałam ,,mam tutaj pyszne mięsne konserwy z prywatnej masarni,,i ciutkę mąki ,może z małą łyżeczke i na patelnię-pycha ,,pycha i jeszcze raz pycha,,do tego ja sobie dowałiłam kawaśną śmietanę,,, same rarytasy gotuję,,jak nie zupę to placki,,ale tego nie jem w restauracjach,,,

Ja daję jeszcze pół szklanki startego żółtego sera i tyle samo kwaśniej śmietany do placków ziemniaczanych .Ostatnio tak na tym serze i śmietanie się skupiłam ,że o mące i jajku zapomniałam dopiero jak na 2 patelni mi nie wychodziły to się zorientowałam,że tego nie dodałam .Potem się tłumaczyłam z 2 przypalonych patelni ale rodzina i tak uznała,że to nie moja wina tylko patelnie są do d.....

Dzisiaj spożyjemy filet dzikiego łososia...smażony po parysku....I szparagi... Cały kilogram na trzy buziulki... Wyżerka....Wyżerka...

Roladki wieprzowe faszerowane suszonymi pomidorami, cebulą i mozarellą.

Tradycyjny kotlet schabowy .

Kasza jęczmienna z natką pietruszki.

Kopytka.

Surówka z kapusty pekińskiej z dodatkami .

Sałata z sosem jogurtowo -czosnkowym.

25 minut temu, Barbara48 napisał:

Roladki wieprzowe faszerowane suszonymi pomidorami, cebulą i mozarellą.

Tradycyjny kotlet schabowy .

Kasza jęczmienna z natką pietruszki.

Kopytka.

Surówka z kapusty pekińskiej z dodatkami .

Sałata z sosem jogurtowo -czosnkowym.

Pożegnalny obiad na wypasie .

U mnie " przywitalny" obiad hmm....zalewajka z suszonymi grzybami ,do tego pyszny żytni chleb na zakwasie .

1 minutę temu, Afryka napisał:

Pożegnalny obiad na wypasie .

U mnie " przywitalny" obiad hmm....zalewajka z suszonymi grzybami ,do tego pyszny żytni chleb na zakwasie .

Wczoraj był jeszcze lepszy .

Ja miałam na powitanie żurek z jajkiem i swojską kiełbasą. 

Godzinę temu, Barbara48 napisał:

Roladki wieprzowe faszerowane suszonymi pomidorami, cebulą i mozarellą.

Tradycyjny kotlet schabowy .

Kasza jęczmienna z natką pietruszki.

Kopytka.

Surówka z kapusty pekińskiej z dodatkami .

Sałata z sosem jogurtowo -czosnkowym.

Aaaaa w domu jesteś, czy w restauracji pracujesz ? Jest jeszcze jedna możliwość - Arnold Schwarzenegger pod opieką? ten chłop to potrafi wciągnąć .

 ostatni dzień w domku. Porozpieszczam jeszcze rodzinkę 

U mnie dzisiaj poprzez zakupy to poleciał gotowiec gorący z bardzo dobrej masarni,,ale tym razem kartofelki były tragedia z katastrofą,,gumy a nie kartofelki,,poszły od razu weg,  ale wątrobka w sosie z cebulką za to była super,,a moje polędwiczki z cebulką muszą poczekać do jutra i jutro zrobię z ziemniaczkami purre..

Zupa pomidorowa z ryżem i pulchne, mięciutkie naleśniki z gorącymi powidłami ze śliwek posypane cukrem pudrem . A co ? raz mogę i ja  .

Grünkohleintopf i naleśniczki z musem jabłkowym i cynamonem.

Dzisiaj znów urlop od gotowania .Zobaczymy co tam dla nas upichcą

4 godziny temu, dorobota napisał:

Zupa pomidorowa z ryżem i pulchne, mięciutkie naleśniki z gorącymi powidłami ze śliwek posypane cukrem pudrem . A co ? raz mogę i ja  .

Ja chcę naleśników.... A przy Grafini nie pojem... 

Miałam dzisiaj pelkartofelki i kapustkę zasmażaną z koperkiem...Trenkost, wegańsko...czy jakoś tam...Ale moja kuchnia musi się dostosować do potrzeb cukrzyka przy stole... 

Dzisiaj jadlam doskonaly pasztet. Az nabralam ochoty, zeby samej zrobic, ale przeciez jutro trzeba swietowac...

Miał być rosół, ale nie będzie. W domu nie ma żadnych warzyw, zrobiłam teraz listę zakupów i córka Pdp pojedzie po poludniu. 

Znalazłam w zamrażarce gotowe, panierowane sznycle więc to będzie. 

Ostało się pół główki spitzkohl to ugotuje z koperkiem. Ziemniaki również z koperkiem. 

Dzisiaj na zamku Inwokacja poczyniła spaghetti po bolońsku...Uparłam się na makaron dla cukrzyka, ale reszta....ręce opadają...tłuszcz, świńskie mięsko i ser.... Niemniej jednak, smaczne było jak cholipka....no, ale ona i ja problemów zdrowotnych nie mamy...Czy zamiast skakać, to powinnam wstawić inną emotkę? 

Dzisiaj zupa od wczoraj z makaronem .Na drugie danie pieczeń  owinięta plastrami boczku ,smażone ziemniaki z cebulką a na przystawkę mangold i fasolka szparagowa .Wszystko zostało oprócz zupy.  Będzie na obiad jutro Wczoraj na na kolację miałam tą zupę .Wywar był ugotowany na nerkach i głowie .Potem to zostało wyciągnięte ,wywar przecedzony a zawartość pokrojona drobniutko i podsmażona na tłuszczu .Jako ,że terminuje tutaj to uważnie się przyglądałam pracy mojego mistrza .Najpierw pokroił te nereczki potem coś jeszcze drobniutko na deseczce jak zapytałam co to jest to dotknął mojego czoła i powiedział ,że to jest mózg byłam w takim szoku ,że powiedziałam tylko o mój boże moja biedna głowa .Przy kolacji czułam się jak na uczcie kanibali .Dałam się jednak namówić na spróbowanie kolejnego specjału hm co tu kryć czegoś tak dobrego to chyba jeszcze nie jadłam .Jutro muszę wziąć przepis na tą zupę