Rozmowa przy kawie (1)

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

I to jest złe podejście. Wyżywienie jest jednym z warunków umowy, jeśli go nie zapewniają to powinni zapłacić. Jak nie da się zreformować to trzeba zamówić i nie płacić. Nie musisz mieć przy sobie pieniędzy !

Dokadnie tak!  nie bójmy sie mówić grzecznie o tym co my potrzebujemy,trudno najwyżej sie nie zgodzą z opinią. Ale nie trzeba się bać tyko mowićJESTEM GŁODNA JENA KROMECZKA Z DŻEMEM TO ZA MAŁO

13 minut temu, ivanilia40 napisał:

Za wysłanie papierów do Pl to mogła doliczyć,ale za bułki??? Przecież w ichniejszej umowi stoi jak byk,że MUSZA zapewnić wikt na drogę. Oni nie robią ci żadnej łaski,weż co ci potrzeba i nie zwracaj na nic uwagi,nie bądż honorowa tylko bierz co ci się należy. Nikt ci nie zwróci uwagi,gwarantuję,za bułki też niepotrzebnie zwracałaś kasę.

no chyba zartujesz jak mi rachunek wreczyla a to ze 6 e musialam oddac poprosilam zeby mi napisali mam pokaze na biurze jakie dziadostwo  iiiii jeszcze innych rzeczy tez .................

22 minut temu, megy napisał:

jeszcze mi do rachunku doliczyla  6 e za wyslanie papierow moich do pl 

1 minutę temu, 1bozka napisał:

Dokadnie tak!  nie bójmy sie mówić grzecznie o tym co my potrzebujemy,trudno najwyżej sie nie zgodzą z opinią. Ale nie trzeba się bać tyko mowićJESTEM GŁODNA JENA KROMECZKA Z DŻEMEM TO ZA MAŁO

no sek w tym ze nie mam tu pieniedzy bo w miescie nie bylam i mowie jej ze nie mam ona mowi zeby jej przelew zrobic no uwierzcie podala mi nr konta 

A są normalne miejsca. Są. Podopieczna od godziny w łóżeczku a ja siedzę sobie na tarasie,  piję kawkę, zajadam ciasto przegryzając winogronami.

Już kombinuję żeby tu zostać do października ale pewnie się nie uda. Mam dwie wnuczki w wieku szkolnym więc w wakacje mam inną robotę. 

Jak czytam za każdym razem o takich głodówkach , to włos mi się jeży  Przecież wszyscy mają umowy , wystarczy pisać do agencji , że warunki umowy się nie zgadzają i niech sami decydują czy mamy zjeżdżać , czy wypłacą nam rekompensatę za wyżywienie i brak należnych przerw . To agencja powinna użerać się z rodziną  , bo my w walce z wariatami zawsze jesteśmy na straconej pozycji .

1 minutę temu, megy napisał:

no sek w tym ze nie mam tu pieniedzy bo w miescie nie bylam i mowie jej ze nie mam ona mowi zeby jej przelew zrobic no uwierzcie podala mi nr konta 

Powiedz jej ze musisz porozmawiać z agencją o tej sytuacji..i porozmawiaj.Masakra jakaś, za szybko wyskakujesz z pieniedzy ,ja mowie ze nie mam i powoli ,rozpytuje sie w agencji co mam w takiej czy innej sytuacji zrobic

28 minut temu, megy napisał:

ale co mam brac serek topiony czy dzem czy jajko 

 

Nawet sloik dzemu wez ..i podczas postoju zrobisz kanapke ....  Niech BUS wie jakie rarytasy wcinasz ....

4 minuty temu, megy napisał:

no sek w tym ze nie mam tu pieniedzy bo w miescie nie bylam i mowie jej ze nie mam ona mowi zeby jej przelew zrobic no uwierzcie podala mi nr konta 

Daj ten numer konta agencji. Niech zapłacą. 

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

A są normalne miejsca. Są. Podopieczna od godziny w łóżeczku a ja siedzę sobie na tarasie,  piję kawkę, zajadam ciasto przegryzając winogronami.

Już kombinuję żeby tu zostać do października ale pewnie się nie uda. Mam dwie wnuczki w wieku szkolnym więc w wakacje mam inną robotę. 

Uda się  Porozmawiaj z agencją i z rodziną , że potrzebujesz zmienniczkę na krótki wypad 

1 minutę temu, anna5826 napisał:

Nawet sloik dzemu wez ..i podczas postoju zrobisz kanapke ....  Niech BUS wie jakie rarytasy wcinasz ....

Ciekawa jestem czy tu ktos z FIRMY zaglada a moze jakas Koordynatorka by sobie poczytala ????

1 minutę temu, anna5826 napisał:

Ciekawa jestem czy tu ktos z FIRMY zaglada a moze jakas Koordynatorka by sobie poczytala ????

Zaglądają, a jakże...tylko to nic nie zmienia...

1 minutę temu, anna5826 napisał:

Ciekawa jestem czy tu ktos z FIRMY zaglada a moze jakas Koordynatorka by sobie poczytala ????

no i co z tego ze przeczyta? Dopóki nikt nic nie zgłosi to palcem nie ruszą

1 minutę temu, anna5826 napisał:

Ciekawa jestem czy tu ktos z FIRMY zaglada a moze jakas Koordynatorka by sobie poczytala ????

Chyba nie dadzą rady przebić się przez tyle stron bazgrolenia. Powitajku, piżegnajku itp. No i dobrze bo czuję się swobodniej w tym temacie.

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Daj ten numer konta agencji. Niech zapłacą. 

4 minuty temu, violka napisał:

Jak czytam za każdym razem o takich głodówkach , to włos mi się jeży  Przecież wszyscy mają umowy , wystarczy pisać do agencji , że warunki umowy się nie zgadzają i niech sami decydują czy mamy zjeżdżać , czy wypłacą nam rekompensatę za wyżywienie i brak należnych przerw . To agencja powinna użerać się z rodziną  , bo my w walce z wariatami zawsze jesteśmy na straconej pozycji .

2 lata temu byla cos ok 7 euro na 1dna osobe ... teraz chyba jest wiecej ..Czy AGencje a tym bardziej Koordynatorzy o tym nie wiedza ..ze jest stawka zywieniowa dzienna ????

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Chyba nie dadzą rady przebić się przez tyle stron bazgrolenia. Powitajku, piżegnajku itp. No i dobrze bo czuję się swobodniej w tym temacie.

Ja tez wole od razu na salony...

Teraz, 1bozka napisał:

no i co z tego ze przeczyta? Dopóki nikt nic nie zgłosi to palcem nie ruszą

Maile pisac do FIRM o sytuacji ..by slad zostal ..ze jest zglaszane a nie ze GNEBIA OPIEKUNKI -bo udaja ze nic nie wiedza !!!!

56 minut temu, ivanilia40 napisał:

Kiedyś też dostałam taki rower z ramą i tylko raz z niego zeskoczyłam,prawie się przepołowiłam..... Od tamtej pory omijam jakiekolwiek ramy...

Mnie tez sie zle kojarzy  rower z rama. Jak jeszcze mala bylam,dosiadlam taki rower. Juz nie pamietam czyj on byl,ale o nasz dom byl oparty. 

Wyjechalam w strone ulicy. To pod gorke bylo i zaraz chodnik.  Nie moglam sie zatrzymac i wjechalam na ulice. Akurat jechal autobus miejski ,,czerwoniak". O bok  autobusu kolo obtarlam. Sekunda wczesniej i by mnie nie bylo.

Z tego zdarzenia pamietam ten incedent i wpierdy jakie od matki za to dostalam,bo sasiad to widzial i naskarzyl.

Jak to sie mowi: ,,lepsze bite niz martwe"....

Przy hamowaniu tez sie przepolowilam i nawet mi do tej pory pozostalo.

2 minuty temu, anna5826 napisał:

 

2 lata temu byla cos ok 7 euro na 1dna osobe ... teraz chyba jest wiecej ..Czy AGencje a tym bardziej Koordynatorzy o tym nie wiedza ..ze jest stawka zywieniowa dzienna ????

nikt w agencji o tym nie mowi jaka stawka..ja na dzień dobry pytam się o to rodziny

5 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Daj ten numer konta agencji. Niech zapłacą. 

mam rachunek ze sklepu i to na pismie ze 6 e musialam oddac stala nademna jak sep az sie trzesla z chytrosci 

4 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Chyba nie dadzą rady przebić się przez tyle stron bazgrolenia. Powitajku, piżegnajku itp. No i dobrze bo czuję się swobodniej w tym temacie.

 wszędzie dobrze, a na salonach najlepiej...

12 minut temu, megy napisał:

no sek w tym ze nie mam tu pieniedzy bo w miescie nie bylam i mowie jej ze nie mam ona mowi zeby jej przelew zrobic no uwierzcie podala mi nr konta 

Mailem do FIRMY podaj konto ze to rachunek za jedzenie niech wysla .. Skan tej kartki dolacz jako zalacznik od corki .... NIE BAC sie DZIEWCZYNY !!!!

5 minut temu, anna5826 napisał:

 

2 lata temu byla cos ok 7 euro na 1dna osobe ... teraz chyba jest wiecej ..Czy AGencje a tym bardziej Koordynatorzy o tym nie wiedza ..ze jest stawka zywieniowa dzienna ????

Ponad 8 euro dziennie. Wszyscy wiedzą, ale nikt się za opiekunem nie ujmie, żeby 800 nie stracić...

1 minutę temu, Andreaa napisał:

Mnie tez sie zle kojarzy  rower z rama. Jak jeszcze mala bylam,dosiadlam taki rower. Juz nie pamietam czyj on byl,ale o nasz dom byl oparty. 

Wyjechalam w strone ulicy. To pod gorke bylo i zaraz chodnik.  Nie moglam sie zatrzymac i wjechalam na ulice. Akurat jechal autobus miejski ,,czerwoniak". O bok  autobusu kolo obtarlam. Sekunda wczesniej i by mnie nie bylo.

Z tego zdarzenia pamietam ten incedent i wpierdy jakie od matki za to dostalam,bo sasiad to widzial i naskarzyl.

Jak to sie mowi: ,,lepsze bite niz martwe"....

Przy hamowaniu tez sie przepolowilam i nawet mi do tej pory pozostalo.

Ja mając jakieś 8-9 lat na dziadka rowerze z dzieciakami pojechałam na pole zbierać groch. Jak zeskoczyłam z roweru to mi łzy w oczach stanęły ale wstyd było płakać przy dzieciakach z całej okolicy. Wracałam niewygodnie ale POD ramą.