Rozmowa przy kawie (1)

4 minuty temu, Afryka napisał:

Sorry Blondasku ,ale nie rozumiem Twojego komentarza...fakt zmęczona jestem ,duźo spraw niecierpiących zwłoki dzisiaj ogarnęłam...

Jest ok! ja też trochę zmęczona ,,żarty lecą jak szalone,,,

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Lucyna Beata pisała że to duńska potrawa....

 

Duńczycy mają ciekawe wynalazki kulinarne, tak samo jak Szwedzi. Rzadko kiedy jadalne.

Dania mi się fatalnie kojarzy, nie tylko ze względu na jedzenie. Miałam wątpliwą przyjemność trafić tam do czegoś w rodzaju obozu pracy, skąd uciekłam po 2 dniach wzywając z Polski ekipę ratunkową. A niby tak wysoce cywilizowany kraj....

Niewiele zresztą stamtąd pamiętam, poza obezwładniającym, wszechobecnym i dojmującym do szpiku kości wiatrem.

8 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Co do Sindbada to wykupili konkurencję kulka lat temu i teraz już nie muszą się starać,niestety.

Ja miałam do wyboru Sindbada ( 14 godzin ) albo busik. Pojechałam busikiem i byłam w domu w niecałe 10 godzin.

Osobiście nie cierpię Sindbada z powodu ciasnoty i sztywnych foteli ale jak mam czekać do rana na busa , to wolę pocierpieć i już wieczorem ruszać w drogę do domu znienawidzonym autobusem  . Do De zawsze jadę busikiem , jest wygodnie i sympatycznie , czasami jestem w szoku , że podróż tak szybko zleciała 

Chciałam oznajmić, że w końcu jestem na bieżąco.

Czyli nie przykładaliśmy sie dzisiaj do trzaskania stron na akord. Za to jestem Wam dozgonnie wdzięczna.

A teraz znikam na jakąś godzinkę..........muszę PDP do spania przyszykować, bobez asysty biedulka rady nie daje. Za to nocą nikt jej w chodzeniu i psotach wszelakich nie dorówna

Jak nic w chodziarstwie byłaby mistrzynią Niemiec.

Rano oczywiście jest bardzo zdziwiona...........bo" bałagan sam się zrobił".

1 minutę temu, violka napisał:

Osobiście nie cierpię Sindbada z powodu ciasnoty i sztywnych foteli ale jak mam czekać do rana na busa , to wolę pocierpieć i już wieczorem ruszać w drogę do domu znienawidzonym autobusem  . Do De zawsze jadę busikiem , jest wygodnie i sympatycznie , czasami jestem w szoku , że podróż tak szybko zleciała 

A ja jak nie cierpię sindbada,,nogi mi urosły i na chińskich malutkich fotelikach się nie mieszczę,,dlatego jak tylko mam jechac to szukam Bla bla car,,tam to dopiero jazda szybko przemija,,i płacę 30 euro -góra 50 euro,,nie wiem czemu taka różnica ale nischt zu tragisch,,teraz będe jezdzić ze słodziakiem ,to już w ogóle nie odczuję jazdy ,,,czy to długo czy krótko,,

@violka ale jak piszesz ,,też bym wybrała sindbada aby tylko jak najszybciej wyjsc na wolnosc,,,taka prawda,,,

3 minuty temu, ewa14 napisał:

Chciałam oznajmić, że w końcu jestem na bieżąco.

Czyli nie przykładaliśmy sie dzisiaj do trzaskania stron na akord. Za to jestem Wam dozgonnie wdzięczna.

A teraz znikam na jakąś godzinkę..........muszę PDP do spania przyszykować, bobez asysty biedulka rady nie daje. Za to nocą nikt jej w chodzeniu i psotach wszelakich nie dorówna

Jak nic w chodziarstwie byłaby mistrzynią Niemiec.

Rano oczywiście jest bardzo zdziwiona...........bo" bałagan sam się zrobił".

 

Gdzie Ty trafiłaś,,na nocne buszowania?  babcia nie ma tableteczki na sen,,aby sobie pospać a nie figlowac po nocach i w buszmenkę sie bawić??

3 minuty temu, Blondi napisał:

A ja jak nie cierpię sindbada,,nogi mi urosły i na chińskich malutkich fotelikach się nie mieszczę,,dlatego jak tylko mam jechac to szukam Bla bla car,,tam to dopiero jazda szybko przemija,,i płacę 30 euro -góra 50 euro,,nie wiem czemu taka różnica ale nischt zu tragisch,,teraz będe jezdzić ze słodziakiem ,to już w ogóle nie odczuję jazdy ,,,czy to długo czy krótko,,

Kurcze a ja ostatnio mam pecha i nie mogę znalezć żadnego Bla bla cara w terminie jaki mi pasuje 

8 minut temu, ewa14 napisał:

Chciałam oznajmić, że w końcu jestem na bieżąco.

Czyli nie przykładaliśmy sie dzisiaj do trzaskania stron na akord. Za to jestem Wam dozgonnie wdzięczna.

A teraz znikam na jakąś godzinkę..........muszę PDP do spania przyszykować, bobez asysty biedulka rady nie daje. Za to nocą nikt jej w chodzeniu i psotach wszelakich nie dorówna

Jak nic w chodziarstwie byłaby mistrzynią Niemiec.

Rano oczywiście jest bardzo zdziwiona...........bo" bałagan sam się zrobił".

 

Jeżeli Cie nie budzi , to nie sobie buszuję ile wlezie , pod warunkiem , że w dzień będzie ciągle wypoczywać na foteliku 

2 minuty temu, violka napisał:

Kurcze a ja ostatnio mam pecha i nie mogę znalezć żadnego Bla bla cara w terminie jaki mi pasuje 

Szukaj nawet z dalszych miast ,,,ja np , szukam nawet kogoś z Gdanska ,,potem sprawdzam trasę czy będzie jechal przez moje miasto ,,jak tak to rezerwuje a potem sie dogaduje,,,jest wiele sposobów,,nawet z miasteczka innego ,,,30 km dojadę już ,,i też jadę,,albo kiedyś 100km, przed moim miastem ,,byłam ale bylam już w Pl i to jest ta radosc a potem mnie sierotkę odebrała rodzinka,,,szukaj a znajdziesz,,,

Teraz, Blondi napisał:

Szukaj nawet z dalszych miast ,,,ja np , szukam nawet kogoś z Gdanska ,,potem sprawdzam trasę czy będzie jechal przez moje miasto ,,jak tak to rezerwuje a potem sie dogaduje,,,jest wiele sposobów,,nawet z miasteczka innego ,,,30 km dojadę już ,,i też jadę,,albo kiedyś 100km, przed moim miastem ,,byłam ale bylam już w Pl i to jest ta radosc a potem mnie sierotkę odebrała rodzinka,,,szukaj a znajdziesz,,,

No tak . W Pl nigdy nie ma problemu ale w De ciężko jest znalezć kogoś kto przyholuje nas na Stelle 

1 minutę temu, violka napisał:

Jeżeli Cie nie budzi , to nie sobie buszuję ile wlezie , pod warunkiem , że w dzień będzie ciągle wypoczywać na foteliku 

tak może być ,,popieram!!! ja tak kiedyś mialam ,,,buszowala sama i robiła co chciała a w dzień spała prawie cały dzień,,,odsypiała,,a potem znowu noc i najpierw czekala kiedy ja zniknę z horyzontu i do lodowki,,a potem tv do nocy ,,a mało tego ,,jeszcze potrafiła dzwonic po synkach ,,a Ci dopiero byli na maxa w,,,,ni na mamuskę,,,a mamuśka nic nie pamietała,,ale ja słyszałam ,,jak to w nocy słuchawkami rzucała,,jak syn na nią nakrzyczał,,,,ale miło wspominam ,,bo dla mnie była super,,chyba przez to ,że jej w nocy nie przeszkadzałam ,,,,a i jeszcze jej słodycze kupowałam ,,,

2 minuty temu, violka napisał:

No tak . W Pl nigdy nie ma problemu ale w De ciężko jest znalezć kogoś kto przyholuje nas na Stelle 

Wtedy taki kierowca z bla bla car wszędzie Ciebie dowiezie,,w De,,mnie zawsze na każdą wiochę zawiozl,,musiał tylko ciutkę zboczyć z trasy,,,wtedy sie dogadujesz,,,

Godzinę temu, Afryka napisał:

Nad Menem powiadasz!?..to się chyba pozycja na jeźdźca nazywa...

Lasencjo droga nasza, nie siedź tak długo w PL bo chłopa wykończysz 

@Mycha dawaj na Piłki,,bo tam myszka potrzebna

Spędziliśmy na badaniach pół dnia.....bardzo duza klinika w Bad Ems, personel lekarski egzotyczny i w okrojonej liczbie, trzeba było długo czekać, żeby lekarz się pojawił, pielęgniarek też nie za dużo bo po trzech wizytach w gabinecie trafiliśmy na oddział, gdzie Pdp ma mieć wymianę baterii......tam znowu trzeba było odsiedzieć swoje....no wreszcie pani anestezjolog ( wygladala mi na Sri Lanke lub coś koło tego ) przyjęła babcie żeby omówić szczegóły narkozy.....wyszliśmy szczęśliwe, ze gehenna w końcu sie skończyła i od razu do kawiarni bo babcia od śniadania nic nie jadła ani insuliny nie wzięła.....kolacje juz zjadła w domu i jeszcze dwie partyjki w Rummi rozegralysmy.....

51 minut temu, Blondi napisał:

Gdzie Ty trafiłaś,,na nocne buszowania?  babcia nie ma tableteczki na sen,,aby sobie pospać a nie figlowac po nocach i w buszmenkę sie bawić??

 

PDP jest w trakcie oswajania się z Melperonem a to troszkę trwa. Nie budzi mnie, nie woła...............bo ona na parterze a ja na pierwszym piętrze. Tylko drzwi mogłaby ciszej zamykać  ale nie da się , artroza zabrała jej część czucia w dłoniach.

No i czekoladę kocha nad zycie i podjada sobie w nocy , a zapasy ma że ho....ho..

20 minut temu, Blondi napisał:

@Mycha dawaj na Piłki,,bo tam myszka potrzebna

Nie grałam jeszcze w piłki ale wejdę na to "boisko" i zobaczę co to jest i kto mi może nakopać 

1 godzinę temu, Nugatka napisał:

Lisko ja sobie siedzę nad Menem i Cie czytam 

Dziękuję kochana Nugatko Nad Menem? to nowa pozycja taka tak?

Zmęczona dzisiaj jestem. W ciągu tygodnia, bo tyle tutaj jestem, przewinęły się 3 córki w tym 2 "ciekawe". Praktycznie cały czas siedzę i gadam, już czuję zmęczenie, bo zaczynają mi słówka uciekać. Gadam i gadam. Jutro trzecia córka wraca do siebie więc odsapnę ale pozytywem jej wizyty jest to, że zrobiła mi ciężkie zakupy i dziadkowi wytłumaczyła sensowność wszelakich masaży. Ma przychodzić jakiś spec od geriatrii - cokolwiek to jest - i uczyć dziadka jak się ma obchodzić ze swoją starością  Ja pierdutam....

Jestem padnięta, nie pogram w kulki, myszki nie poszukam - gdzieś się małpa w kącie schowała. Trudno. Niech się to wszystko porozjeżdża bo mam już dość. Idę sobie spać, papa do jutra 

Proszę co znalazłam, nie wiem czy mi adres dobrze wskoczy.

<iframe width="788" height="495" src="https://www.youtube.com/embed/XbqPNpyee80" frameborder="0" allow="autoplay; encrypted-media" allowfullscreen></iframe>

1 godzinę temu, Afryka napisał:

Nad Menem powiadasz!?..to się chyba pozycja na jeźdźca nazywa...

Tym razem po prostu nad Menem  w słońcu i przy cudnym wietrze 

Zmykam poczytać ksiązkę.

Dobrej nocy Wszystkim

1 godzinę temu, Blondi napisał:

Bingo   ,,

Nad Niemnem to byłam z moim Szczęściem w marcu 

17 minut temu, Lisa_Ona napisał:

Dziękuję kochana Nugatko Nad Menem? to nowa pozycja taka tak?

Lisko po prostu relaks 

54 minut temu, Mycha napisał:

Lasencjo droga nasza, nie siedź tak długo w PL bo chłopa wykończysz 

Kto? Lasencja nasza? W życiu! Jej Men pewnie w siódmym niebie, ze ma Ją przy sobie