SYLWIAK

Miłego słonecznego dnia

Dzień dobry. Co za paskudna noc. Połowa nieprzespana A druga z koszmarami. Dzisiaj to szatan podwójny potrzebny na rozbudzenie. Do zobaczyła później

Ręce załamać idzie....zasób słów bogaty mam jeśli chodzi o wyrażenia niecenzuralne, ale mi ich już brakować zaczyna... Wczoraj udało mi się wyperswadować rodzinie organizację imienin dziadka (Józef), bo on wszystko obchodzi. Dzisiaj natomiast słyszę, że on umawia ludzi za dwa tygodnie no jeb*ę.... @ewamarchewa w pełni podzielam Twe zdanie. Jestem tak zła, że trzymajcie mnie w czterech bo w pięciu nie dacie rady...

Mało brakowało a by to ujrzeli

Dzień dobry kochani. Dobry na tyle na ile to możliwe. Wczoraj rozmawiałam z córką dziadka na temat mojego wyjazdu i przeżyłam szok! Wspomniałam, że być może mąż po mnie przyjedzie żebym się busami nie tłukła, będzie mniejsze ryzyko zarażenia. A ona mi na to, że to niebezpieczne i że może coś przywlec i ich pozarażać i że ona by nie chciala by mój mąż przyjeżdżał. Mało kawy nie rozlałam. A to, że sama w sklepie pracuje i kontakt z ludźmi ma, to olewa. Jeszcze mówi, że obslugiwała faceta co wrócił że strefy zagrożenia i mówił o tym jawnie i że on wirusa się nie boi, to już pikuś . I gdzie tu zdroworozsądkowe myślenie? W niedzielę wraca druga córka z Norwegii i już w poniedziałek z wizytą się wpasować chce. No ch... mnie trafi. Sorry... Kwarantannę to sama chyba im zrobię. Szybko moja noga chyba tu nie postanie. Zamiast kawy herbatka bo jak mi ciśnienie skoczy to eksploduję. Bezwirusowe buziaki

Miłego dzionka wszystkim. Do tej pory starałam się nie panikować, ale w obecnej sytuacji to już sama nie wiem.... zastanawiam się nad skróceniem swojego pobytu w DE. Jednak bardziej obawiam się podróży niż pobytu tutaj. W moim zadupiu relatywny spokój. Jednak koleżanka, która kilka dni temu wracała busem do Polski przebywa na kwarantannie. Jedna z pań podróżujących zgłosiła złe samopoczucie w trakcie podróży i gotowe. Co z tego wyniknie nie wiadomo. Póki co druga dawka kawy i oczekiwanie na wiadomości z kraju i ze świata. A więc miłego siorbania

Z alkoholi w tym domu to tylko piwo

No właśnie nie posiada

Witajcie kochani przez ostatnie dni zaniedbałam forum, ale trochę się działo u mnie.... Z pozytywów: będę babcią radość ogromna zwłaszcza, że to było mało prawdopodobne. Zanim ma radość sięgnęła zenitu , przeszłam też i strach najczarniejszy. Bencwał (czytaj pożal sie boże ordynator ginekologii) badający mą córkę stwierdził ciążę pozamaciczną i gotów był odrazu usuwać . Całe szczęście,że córa miala na tyle oleju w głowie by się nie zgadzać odrazu. Szybkie konsultacje z innymi lekarzami potwierdziły normalnie rozwijającą się ciążę . I weź tu człowieku zaufaj lekarzowi.... w ostatnich dniach nawet kawa nie była mi potrzebnaale dzisiaj uświadomiłam sobie, że jednak tęskniłam za tym smakiem. A z innej beczki teraz: domowe sprawdzone sposoby na bolące ucho macie? Dziadek mi mówi, że to od tego wiszenia na telefonie mnie rozbolało teraz mogę uznać to za żart, jednak wtedy nie było mi do śmiechu. Dobrze, że ma wyczucie chwili, bo mogło by być różnie miłego dzionka ❤

Miłego dzionka kochani . U mnie pizga strachotnie, wychodzić się nie chce. Jak narazie popijam herbatę z imbirem, miodem i cytryną co by to przeziębienie ostatecznie się ode mnie wyprowadziło. Czy pomoże? Nie wiem, ale jest pyszna Pozdrowionka

Dzieńdoberek za oknem szaro, buro i ponuro. Szanse na słońce znikome. Dobrze, że mam co czytać więc nie będzie nudno Miłego dzionka kochani

Dzieńdoberek kochani. Od 5 spać nie mogę...... Na nic się zdało opatulanie kołderką i wmawianie sobie ,że jeszcze tyle można pospać.....fejs obleciany, poczta również, więc chyba trzeba kawę wypić buziole

Hejka kochani witam was po krótkiej przerwie. Wirusa dostałam i ja....szczęście, że bez korony trzy dni odleżane na tyle na ile było to możliwe i wracam do żywych. Miłego popołudnia

Hejka kochani. Z dedykacją dla tych co stęsknili się za zimą . Są tacy?

Siemka kochani pizga mało łeba nie urwie. Do tego deszcz zacina... Znowu przyjdzie w chałupie siedzieć na tym zadupiu.

Następnym razem "ducha puszczy" u swatowej zamówię to się podzielę. Chcesz?

@MisiekFfm to muszę poczekać aż bockwurst zzielenieje bo na te okazje przynosi się wszystko na zielono i takowymi trunkami zapija

@fioletowa.mysz Ty na powrocie dobrej mazurskiej energii mi przywieź. 39 dni mi zostało i moje pokłady już się wyczerpują

Hejka kochani od wczoraj "fkurw" mnie jakiś szarpie. No masakra..... dzisiaj wstałam z postanowieniem ,że jakiś to przezwyciężę. Pełna wymuszonego optymizmu , schodzę na śniadanie prawie śpiewając choć to u mnie niebezpieczne. Dlaczego? Bo głos mam jak słowik..... co konie dusi i ktoś może tego nie zdzierżyć. No więc śniadanie na stół mina "anioła" i jemy.... Naraz dziadek sobie przypniał że córunia petersilnienhochzeit w poniedziałek ma...I on mnie pyta co ja przygotuję. .... W tym momencie moje postanowienie przezwyciężenia "fkurwu" wzięło w łeb... dzień na "fkurwie" podwójnym, to będzie dzień .... Pozdrawiam kochani

Dzieńdoberek kochani, wczoraj pączkowe szaleństwo było jak widzialam to dzisiaj co? Dobrze że wieje to przynajmniej pretekst jest by do głowy nic głupiego nie przyszło np.sporty

Dzieńdoberek kochani, dzień przywitał mnie kurtyną śnieżną. Dziadek oczy zrobił "jak 5zł z rybakiem" i mówi, że on to już na wiosnę się przygotował a nie na powrót zimy Miłego dnia

Dzieńdoberek kochani miło Was "widzieć" Miłego dzionka

Dzieńdoberek i miłego dzionka

No raczej nie tej wczesnej pobudki. Chociaż w takim dniu to i z tego można się cieszyć

Jak ja Ci zazdraszczam