NNNdanuta

Trzydzieści pare lat temu to ja miałam 92-62-88 (pupa), a teraz też nie jest najgorzej...

Teraz jestem jędrna, co zaowocowało większym zainteresowaniem niemieckiej pci brzydkiej moją nader skromną osobą... A kysz, a kysz... W Polsce dalej poza braniem Teraz

, ale 66 cm w pasie to mi żal...

ani nawet przez dziurkę od klucza...

Noooo... , ale deszcz już na mnie pada...

Zrobiłam się jędrna Kasiu... Moje XS to teraz 38... Rozmiar buta mi się tylko nie zmienił, dalej 34/35...

Nikt po mnie autem nie przyjedzie bo wszyscy moi jadą do Monachium na ten długi weekend ... Normalnie wystrzegam się nadbagażu jak diabeł święconej wody... bo przed obecną fuchą byłam przez 3 lata listonoszem. Tam też brali wszystko bez względu na pesel... Jakiś hamulec moralny mi puścił (czy "cóś") A jeszcze doopa mi urosła o dwa rozmiary, albo zaczęli sprzedawać w sklepach ciuchy po praniu w zbyt wysokiej temperaturze, a to zaowocowało 5 parami spodni i jeszcze jedne mam na uwadze... i nie wiem czy się oprę... W Aldi nie sprzedały się neonowe walizy, są taniej... może kupię choć z jedną...))))

Witam w przedostatni czwartek Miłego dzionka i buziaki P.S. Stres związany z pakowaniem walizy coraz bliżej... czuję już stały niepokój..., a z tym co sobie nakupiłam (trafił mi się flohmark) to do wczoraj powinnam być spakowana. Teraz mam tylko::: jak to zrobić ?!, jak to zrobić?!, jak to zrobić?! i pustkę w głowie

Chłop jak zapomni bara bara to już mu się nie przypomni bo zapomni, że to przyjemność też była... Później to będzie już tylko jadł...

Oj Baśka... Ja jestem całkiem mało domyślna... Ale to już się choć nie martwię... ORIM-a z demencją bym nie przeżyła...

ORIM, nie cytuję tego długiego posta, ale odnośnie niego mam pytanko: - czym masz zamiar się leczyć ? A swoja drogą ciekawi mnie o czym Ty tak intensywnie myślałeś, że aż autka zapomniałeś ???!!! Wykład o demencji był super

MeryKy moje oczy też cieszą te Twoje "załączniki" do porannej kawy

Tak, z psiakiem nawet niemieckim, zawsze można sobie też po polsku pogadać... Ta piana to jakby uszkodzenie nerek... Może się wyliże jakoś...))))

Ja też zgłaszam gotowość do wykonywania czynności dnia codziennego . Dzisiaj odcinek pt: środa i mam nadzieję, że dadzą powtórkę z jakiegoś fajnego kawałka ... czego sobie i Wam życzę załączając buziaki

Jeszcze się trafimy...

A szkoda... Bym poprosiła o autograf... i buziaka

Z Much, czyli Kolonia i z Pastuchami jadę. Myślałam, że Tobie wychodzi 26.04 powrót... )))

W tym czasie też jestem w Polsce...

To się cieszę...

Mówilam zawsze, że tuman ze mnie... powinnam była od razu zajarzyć... A Mamuelka też gdzieś tu jest ???

A kto tak serdecznie do mnie się zwraca ??? Afryka nic mi jeszcze nie mówi ... I skąd masz te buziaki bo nie mogę ich znaleźć, a czuje się bez nich jak bez ręki...

Nic negatywnego próbuje się zadomowić, więc staram się poznać ten przyjazny dom... ))))

Dwadziescia stron tego topiku zaliczyłam..., ale było warto