Skocz do zawartości

NNNdanuta

Społeczność
  • Postów

    3231
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez NNNdanuta

  1. Ale ja "byk z pod szafy"... , który jakoś tak systematycznie zaczął się zbliżać do granicy z napisem "zakazane"...
  2. NNNdanuta

    Dzieńdoberki

    Dodzisławo, Twoja wyczerpująca odpowiedź w zupełności mnie zadawala . Zarabiajmy więc na leżing, płażing i opierdalig... i byle do przodu...
  3. NNNdanuta

    Dzieńdoberki

    Dodzisławo droga, ja mocno nie na bieżąco, dlatego też jakbyś mi tak przybliżyła : - co to za długobląd lasencja Wam towarzyszy to byłabym wdzięczna
  4. Wyszłam z pod prysznica, w galowym stroju Ewy stanęłam na wadze, a tam 51,8 kg (jeszcze bez balsamu ) Chyba znowu coś mi się przytyło, albo waga elektroniczna kłamie ... Jednym uchem nasłuchuję Dzień dobry TVN, a tam o żądaniach matek dzieci niepełnosprawnych, oczywiście przetykane czymś lżejszym... Kobiety jeszcze nie wiedzą czego żądać, ja być może bym podpowiedziała, ale nie wiem czy byłabym dobrze zrozumiana... W stosunku do politykierów oczywiście wyprowadziłabym prawy prosty prosto w splot słoneczny, żeby zamknąć usta tym co lubią gadać o sprawach, o których nie mają żadnego pojęcia... Koty wreszcie ucichły i przestały łazić za mną krok w krok. Na tarasie słońce, termometr pokazuje 26 stopni w cieniu. Z przeciwległego balkonu dobiega mnie urocze, co drugie słowo "ku.wa" i choć nie jestem u siebie to czuję się jak u siebie Całą sobą czuję i wiem, że jestem w Polsce...
  5. Moja Ty mądra Afryko Z topikami to jak ze ścieżkami dla pieszych.., które wydeptują się same, często gęsto prosto przez trawnik...
  6. Nie, no skąd...??!!??!! Ide "rzucić" okiem żeby się upewnić i od razu gwarantuję, że choć w mych żyłach płynie błękitna krew, to ja zwolennik (wręcz wyznawca) plebsu...
  7. Ja uprawiam szlafrokoterapię... , odbieram telefony, więc nie mogę obejrzeć w telewizorze niczego całego.., Doszłam do wniosku, że przez te 7 lat wyjazdów zdziczałam kompletnie bo jakoś tak dużo "gęb" nieznajomych w tej telewizornii... Psiapsółka się zapowiedziała na dziś lub jutro, a ja nie wiem czy gotowa jestem na czynienie honorów pani domu ... Będzie tu nocować to wiadomo, że ochrypnę bo gęba mi się nie zamknie... Koty przez pierwszy dzień dawały mi święty spokój, ale nastąpiło oswojenie i już dziś łażą mi po głowie... próbują chyba nawiązać kontakt ze światem ludzi bo pchają mi się do laptopa, a na a kysz, a kysz nie reagują Wzrokiem mi mówią, że to ja nie jestem u siebie w domu Idę naciągnąć na siebie jakiś cieńki dres bo to głupio tak na fajkę wychodzić, na taras, w szlafroku przy 25 stopniach na plusie Lenistwa ciąg dalszy... Boszeee, żeby mi to w krew nie weszło... Miłego dnia Wam i buziaczki
  8. Zaczęło się moje "ja nic nie muszę" O godz. 6-tej zamknęły się drzwi za moimi i zostałam z kotami, które pokręciły się jeszcze trochę przy drzwiach i poszły odsypiać poranną pobudkę na górę...Mam przykazane nic nie robić i pomyte okna, żebym w przypływie "weny" i wolnego nie zaczęła w ten sposób zagospodarowywać czasu. Jedyne odstępstwo od "pachnieć i leżeć" to rośliny tarasowe i balkonowe... Jest tego tu trochę bo taras ma 40 m2, a balkon 16m2, ale przecież dam radę Tydzień całkowitego nieróbstwa (nawet ogórkowa w lodówce, schab upieczony i sałatka jarzynowa)... być może pierwszy taki w moim życiu... Jestem 5 km od Wrocławia, na nowoczesnym osiedlu, ale dla zmotoryzowanych (ja nie jeżdżę), w mieszkaniu mojej córy... Sprawy, którymi może trzeba byłoby się zająć są właśnie oddalone ode mnie o pięć kilometrów... i niech czekają, przecież nie uciekną... Mam tydzień tylko dla siebie, wannę z biczami, taras z leżakami i jakąś biblioteczkę, telewizor na pół ściany i pilota do własnego tylko użytku... No kijki biegowe dyskretnie stoją przy schodach.., to jakbym chciała poprawiać kondycję... Sama ciekawa jestem jak sobie poradzę z zagospodarowaniem tego wolnego ... Wam Wszystkim (pracującym i odpoczywającym) miłego dzionka i
  9. Chwilkę mnie tu nie było, 3-4 dni, a wyście naprodukowali kilkadziesiąt stron teraz zamiast leżeć i pachnieć (takie mam plany) będę nadrabiała opóźnienie rozwojowe Na razie padam twarzą na lapka bo już jestem po właściwej stronie... Podróż była długa, w cholernym tłoku, ze mną na przednim siedzeniu (dwoje najszczuplejszych przy kierowcy) Kierowca przystojny na szczęście i gadało się fajnie, czyli choć na miękkich już nogach (opóźnienie ok. 3 godz.) jestem na miejscu. Miłego wieczoru Wam życzę i buziaki... Mam nadzieję, że odeśpię i zacznę bywać tu od jutra w miarę systematycznie...))))
  10. Wczoraj zerwało mi kontakt ze światem "na amen", a dzisiaj sobie daję zakaz siadania przy lapku ... Musze się zmobilizować bo inaczej się nie spakuje... A zła jestem na siebie: a po kiego mi to wszystko było, a trzeba była jeszcze ze dwa pudła proszku do prania sobie kupić durna babo (tak gadam do siebie). Nie będę przytaczać słów niecenzuralnych bo mnie stad wyrzucą, ale cały wachlarz mam teraz w użyciu... Cały pokój zapierniczony "chusteczka" wie czym, ale jak to sensownie spakować to pomysłu brak Miłego dzionka i buziaczki , a ja idę odbębniać ten wyrok...
  11. Wypisz wymaluj nasz Niko... , identyczny rudzielec, ale minę ma Makana (tego drugiego kota). Niko nie robi groźnych min.. Psie one takie nie są, są dużo mniej autystyczne niż normalny kot... ))))
  12. A mi się zaczął internet zawieszać , a same emotki ładują mi się długą chwilę... jeszcze coś tu nie gra...
  13. Córuś moja ma dwa takie, a jeden nie nadaje się niestety do podróży, więc zgłosiłam się na ochotnika bo też lubię z nimi być... Będę "se" leżeć i głaskać... null
  14. Ja teraz jestem w NRW, ale bliżej Kolonii ... Te ichnie landy mało mają wspólnego z naszym podziałem administracyjnym... Faktycznie bardziej pasuje tu nazwa "kraj związkowy", czyli inny kraj, ale też Niemcy
  15. Przywitowywuję się mój ostatni tu poniedziałeczek Czas do domu bo już siwe odrosty prawie mi widać Pobyt w Polsce zacznę od pilnowanie majkunów (w wolnym tłumaczeniu czyżby kot majowy ? ). Zgłosiłam się na ochotnika, co jednocześnie oznacza, że cały pierwszy długi weekend maja mogę spędzić w piżamie... bo dookoła mam pola, pola i jeszcze raz pola... Nie, no chyba "se" koleżankę ściągnę na pogaduchy... Miłego dzionka i buziaki ...
  16. Mniemam, że chodzi tu o Nadrenia Północna - Westfalia, land na zachodzie Niemiec ze stolicą w Dusseldorfie.
  17. Bo młode jest piękne Ja mam brata, który z monogamią jakoś zawsze miał na bakier i mówił, że jedną 40-tkę to zawsze należy rozmienić na dwie 20-stki. Teraz trochę mu się te granice wiekowe podniosły, ale dalej mówi, że jak babę capem czuć to już i viagra nie pomoże... Nie wiem czego ja się go nigdy o tego capa nie zapytałam.., zrobię to po powrocie
  18. Tu pdp wieczorem wzywa mnie do oglądania pogody w TV, czasem coś mnie wciągnie po tej pogodzie i wtedy ma mnie na dwóch fotelach... na jednym mam nogi, a na drugim resztę. Ona okupuje sofę... Daj "se" na luz dziewczyno...
  19. Mając rodzinę pdp (podopiecznej) dom dalej wychodziłabym na przerwę i informowała rodzinę, że mnie przy pdp nie ma ... A jak bym już musiała (po przerwach) towarzyszyć mojej pdp przy oglądaniu telewizora to robiłbym to leżąc sobie na tej sofie... Całkiem jak u siebie w domu... Nic na baczność... Jak doszłabym do wniosku, że wygodniej mi będzie legnąć na podłodze to też tak bym zrobiła. Pełna swoboda...)))
  20. Kilka lat temu byłam u pdp niewidomej z początkami demencji... Zlecenie trudne, a ja jeszcze wtedy dość świeża w zawodzie. Miejsce miało stałą opiekunkę (chyba z siedmioletnią wtedy praktyką), która mnie prosiła, żebym tylko wychodziła na przerwy i nie wstawała do pdp w nocy. Wierzcie mi, że o wiele łatwiej mi by tam było siedzieć na okrągło przy tej pdp niż dotrzymać tego o co stała opiekunka mnie prosiła... Byłam rozdarta wewnętrznie, ale słowa dotrzymałam i tej stelli nie popsułam. Nie wróciłam tam bo to zlecenie na ten moment zbyt wiele mnie kosztowało, ale zrozumiałam jak ważne jest dbanie też o siebie w tej robocie. ))))
  21. Po co? Jak babci nie chodzi to i nie narozrabia ... Ja przy pdp jestem 6 godzin dziennie, resztę na wezwanie, ale w swoim pokoju...))))
  22. Ja niestety (a znam osobiście) już się nie kwalifikuję, choć jeszcze sama chodzę pod prysznic i nawet sama ciągle te plecy umiem sobie umyć...
  23. A jeszcze marzy mu się taka, która sama się myje i on nie musi jej w tym pomagać...
  24. On na wyjeździe, to co się dziwisz...
  25. Ja wcale nie byłam zachwycona tym, że mój synek zdecydował się na robienie magisterium. Mi wystarczył jego licencjat. Jakoś już nie mam sił na przechodzenie przez te ich egzaminy... Dobrze, że córce studia doktoranckie się odwidziały, bo jak nabrała kiedyś rozpędu to nie wiedziałam gdzie się zatrzyma...

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...