NNNdanuta

I nie z ostatniej chwili bo z momentu mojego wejścia tu na jakiś raban, którego do końca nie rozumiałam... bo jakby jestem dość świeża na tym forum. Było trochę o braku zdolności do wybaczania ... Wybaczajcie jeżeli stać Was na zostanie z tym co Wam uczyniono... Bo tym jest wybaczanie; jest to zgoda na pozostanie z tym co nam uczyniono. Mnie już na to chyba nie stać ... i wykorzeniam z siebie moją naturalną (?) skłonność do wybaczania.

Z ostatniej chwili: z tym się dzisiaj obudziłam : - trudno jest dobrze widzieć jak się źle patrzy

Ten bentley (?)może efektowniejszy Dziękuję za miłe słowa i faktycznie z tej całej urody to chyba figura mi się ino ostała

Nie nadrobię tego, choć od kilku dniu próbuję nadrobić z grubsza zaległości... Mam urlop naprzemienny z czynnościami niecierpiącymi zwłoki , ale dobrze, że coś się dzieje Miłego dna i buziaki też te zaległe Nie wiem jak to wyjdzie, bo pierwszy raz wstawiam zdjęcie... To cudo na tym zdjęciu najbardziej mi się podobało, nie przerosło mnie i jest tylko o rok młodsze ode mnie Zdjęcie z wystawy (zlotu) starych aut, który odbył się jakieś półtora tygodnia temu we Wrocławiu

Fajnie tupało mi się po polskiej ziemi dopóki nóżki nie zaczęły mnie prowadzać do sadysty (dentysty) Cos mi pani sadystka spieprzyła za ciężkie pieniądze bo boli pod drogą plombą ... Dobrze, żem mało skłonna do rękoczynów bo należy jej się Czas na mnie, a Wam miłego dzionka i buziaki

"W pustyni i w puszczy" najchętniej Ostatnio Krajewskiego sporo, ale jak doszłam do stalinizmu okazały się ponad moje siły, ale wiem po co poświęciłam im czas. Ogólnie czytałam kiedyś wiele, ale musiała być to sama teoria bo przecież jakby to była jakakolwiek praktyka to coś by mi w głowie z tego zostało... Ksiązeki, których nie mam zamiaru wyrzucić to: "Słownik języka polskiego" (trzy tomy) i "Elementarz" Falskiego. Jeżeli Ci to coś o mnie powie to gratuluję Do tego lustra, jakim jest literatura, też mam duży dystans

Urodziłam dziecko z 1 punktem w skali akpar. Musiałam się długo boksować i wiele zrozumieć. Dlatego dla mnie "wystarczy tylko chcieć" jest bzdurą jeżeli z tego progu mam wartość tych słów oceniać.

Mnie nie interesuje ich głębia (wnętrze), które faktycznie pewnie jest różne. Istota ludzie ma identyczne receptory czucia i na tym się skupiam. Ktoś bardzo potężny kiedyś stworzył prawo jednakie dla wszystkich

A u mnie ciagle nic

To zwykła piąta klepka, czyli początki dojrzewania... Moja wydawała mi się tak atrakcyjna, że sobie ją zostawiłam A teraz obalam sobie mity, w które wierzyła

Musisz się dorobota na cos zdecydować Albo na akceptację siebie z całym dobrodziejstwem, albo na: własne zdanie, które umiesz wyrazić. Bo to dla mnie są dwie różne sprawy.

Nigdy nie zaczynamy, bo ocena zaczyna się później... Przychodzimy na świat z całkowita akceptacją stanu zastanego.., czyli siebie. Ja ten moment w sobie doceniam. To świat dał mi imię i powiedział kim jestem. Dał mi tez zmysły oceny... Nie umiem działać wbrew zmysłom, czyli smaczne jest smaczne, a obrzydliwe jest obrzydliwe. Brzydkie jest brzydkie - mogę tego nie powiedzieć na głos, ale ocenę właściwą mam w głowie. Nie próbuję nie widzieć świata, w którym się poruszam... ja mogę tylko powiedzieć, że nie moja w tym głowa i nie walczyć z wiatrakami. I nie po to mamy zmysły oceny żebyśmy się godzili na wszystko. Też wierzę w ludzi bo oni mają tak samo, to znaczy mają te same receptory czucia, więc oni się nie pomylą.

Koleżanka musiała wracać na zlecenie bo zmieniła ją osoba, która nie słyszała wołania pdp W dodatku była szczerze oburzona, bo przecież "uszami" nie pracuje Ale we mnie tez czasami gniew wewnętrzny wybucha jak muszę więcej bo nie mam ograniczenia zdrowotnego.., teraz tez tak mam (na obecnej stelli) i kiedyś gdy moja zmienniczka miała ograniczenie w podnoszeniu - tylko do 3 kg. Na szczęście u mnie to krótko trwa...)))

Jest akurat, albo zawsze za długi

To wynika z wcześniejszych doświadczeń tzn z jakiej grzędy wyruszasz do świata, w którym się poruszasz. Nie mam zamiaru wierzyć w siebie bo sama wiara przez długość mojego życia nic mi nie przyniosła.., ale nie ograniczam możliwości rozumu, który lubi sam się ograniczyć zwłaszcza jak dupą już trzęsie Nie byłoby demencji jakby rozum mógł być tym co stworzył, więc z jakich powodów ludzie (też z pierwszych stron gazet) z wielkich staja się bardzo mało podobnymi do siebie. Staram się rozumieć rzeczywistość, która mnie otacza i jak już zrozumiem to nie muszę chcieć, czy nie chcieć tylko ze spokojem robię co do mnie należy i wygodnie mi z byciem trybikiem w łożysku, i nie porywam się na bycie całym łożyskiem bo ani tego nie umiem, ani nie mam zamiaru rozumu wyręczać. To nie ja, ale rozum czegoś mi nie dał w świecie, w którym się poruszam, więc zostanie z tym czego mi nie dał i będzie "se" miał półtora tak długo az zacznie mu to ciążyć... I to nie jest wielka filozofia tylko logika

Jest chcenie i niechcenie... Systemy, które można by nazwac podświadomością nie odróżniają jednego od drugiego , ale najprawdopodobniej to one są decyzyjnie Żeby to było takie proste (wystarczy chcieć) to opiekunki nie miałyby roboty bo świat (?) nie tworzyłby czegoś tak przeokropnego ...

Witam Po polskiej ziemi od niedzieli tupią moje nogi Poniedziałek był zabiegany, ale sprawnie udało mi się załatwić wszystko co nazywamy "bardzo pilne"... Wczoraj poszłam sobie już na psychoterapię, tzn. do mojego ulubionego gabinetu kosmetycznego... Oczko mam poprawione, a i hybryda odświeżona Pani kosmetyczka pochwaliła moje łapki, stwierdzając, że widywała je już w gorszym stanie Pani fryzjerka obejrzała moje włosy i powiedziała, że będę już na stałe blondyną, ale na chwilę obecną jest dobrze i mam do niej zgłosić się za jakiś miesiąc . Pieniędzy nie chce czy "cóś"??? w każdym razie nie naciąga mnie Bycie blondyną przynosi swego rodzaju korzyści, bo nie poznała mnie moja męcząca sąsiadka choć powiedziałam jej grzecznie "dzień dobry" Głowę i w Polsce mam gorącą.., czyli upał trwa Przesyłam Wam serdeczne buziaczki i życze udanego dna

Ty nie walcz... Ty wygrywaj Mam swoje udziały w tym bałaganie, zaliczyli mi ze 119 dni Sprzedam nim walniesz im jakimś obuchem miedzy oczy

Poczta jest teraz spółką Skarbu Państwa, jej bank też możesz sugestie pisać, a i tak zrobią co im będzie się opłacało.

Rejony były i są rowerowe, samochodowe i piesze Pracowałam w trakcie różnych przemian i innowacji poczty, na szczęście odeszłam przed pełnymi efektami tych (że tak powiem) odgórnych decyzji.

No to się dzieciaki naoglądają