a...o

@Afryka szuka czegoś

Dzień dobry się z Państwem. Do pracy jechałam małym busem i powiedziałam, że nigdy więcej. Wracam Sindbadem i nie wiem co powiedzieć. Gorąco jak w piekle, ciasno i sporo przerw. Dobrze, że to kierunek dom, bo nie wiem jak dałabym radę potem pracować.

Dziękuję za życzenia. Jestem już w autobusie

Jesteś moją inspiracją. Może na mnie też czeka jakieś fajne miejsce? Cieszę się, że jest Ci dobrze.

Dzień dobry. Dziś spadam do domu.. Miłego dnia.

Tu dzieci ustalają grafik, a ja się stosuję. Nie wolno przed 20 to nie wolno .

Wszyscy czekają żeby podopiecznych zapędzić do łóżka . Tu podopieczna nie może się położyć przed 20, więc czekamy do 20,01 .

Dzień dobry. Kreatywna opiekunka zapodała wczorajszą gazetę, bo nijak nie szło wytłumaczyć, że dziś nie ma . Do soboty niedaleko. @awe59 ja wożę zima, lato ciuchy na upał i trzaskające mrozy. Potem używam 30% . A w Sindbadzie od czasu do czasu muszę dopłacać. Miłego dnia życzę.

Po sześciu tygodniach z demencją jestem wypompowana. Z mojej perspektywy nie byłoby najgorzej gdyby nie kochane dzieciątka. Te potrafią namieszać i chociaż chodzi o pierdolety to daje to w kość. Dasz radę, bo kto jak nie Ty?

Może zacytuj jakiś wpis?

Dzień dobry. U nas dziś dzień kąpielowy i jak zwykle dzieje się. Podopieczna nie akceptuje obcych w domu ( ja to wiadomo, rodzina ). Wymusiłam pomoc do kąpieli i wychodzę jak zwykle na najgorszą, wszystkie inne panie "radziły sobie". Ciekawe jak????Nic to, alleluja i do przodu. W sobotę będzie już zmienniczka, a że jadę Sindbadem, to trzy godzinki razem i tyle mnie widzieli. Przy małych busikach różnie to bywa. Miłego dnia

mówisz, że ja mam lepiej? U nas tak bardziej teoretycznie .

Zazdroszczę. My najwięcej modlimy się nad kupą. Niby w kupie siła i kupą mościpanowie, ale tu jakby o co innego chodzi . Ja codziennie pytam " co ja tu robię, kto zrobił mi ten żart ". Oby do soboty, potem będę na męża narzekać, ale to już nie na forum. Miłego dnia wsiem.

W Opolu. Jadę dołem do Rzeszowa.

@Ellax2 no to niestety .

@Ellax2 ja, ja z Ulm. A Ty skąd?

Dzień dobry. Zaczynam ostatni tydzień na projekcie (@Baśka powtarzająca się kłaniam się). Do soboty już niedługo. Leje, wieje to dziś żadnych wycieczek nie będzie. Jutro obiad w knajpie to pojedziemy . Wczoraj wymigałam się z kawy w nowym miejscu, więc jestem zadowolona. Tu nikt mi nie powie jak się nazywa miejscowość i lokal, bo "mama pokaże" . Tłumaczenie, że mama dużo rzeczy nie ogarnia nie pomaga. Jak z nimi jedzie (raz i to niedaleko) to wszystko jest ok. Podobno. Miłego dnia.

@Heidi nie jesteś sama, ale ja ostatnio mam tyle miłości w sobie że bez kija nie podchodź. Mój mąż mówi, że to co mówię to już groźby karalne . Jeszcze tak nie miałam jak żyję. Taka jakaś wielka kula złości jest we mnie. To chyba to miejsce tak na mnie dziala ☹️. Lubię Cię czytać, pozdrawiam.

@Heidi spróbuj wodę z octem i jakimś olejkiem zapachowym chwilę pogotować. Można też prawdziwą kawę doprowadzić do wrzenia i zostawić do wystudzenia. Jeżeli są zasłony i firanki to zapach wsiąka i może nie być łatwo.

@foczka63 @Baśka powtarzająca się u mnie jest ok. Ja tak ogólnie rozważam ile razy pokłóciliśmy się o bzdety. Cały czas uczymy się siebie pomimo ponad trzydziestu lat razem. Czasami taka szokująca rozmowa z kimś obok jest ok. Melisę piję. Chemicznie nie chcę się wspomagać, na razie wystarczy mi ruch albo jak wydrę japę . Za tydzień będę już w Opolu. Humor poprawi się automatycznie.

Dzień dobry. Dziś mogę zaśpiewać " ta ostatnia niedzieeeeeela, w sobotę się rozstanieeeeeemy" i tylko ja wiem, że na zawsze. Wymęczyło mnie to zlecenie, a podopieczna mniej lub bardziej (wiadomo choroba) w porządku. Ile te dzieciątka z miłości potrafią namieszać. Dziś sobie przypomniałam jak na drugim z kolei moim zleceniu wydzwaniałam do agencji na swój koszt żeby ustalić o której dokładnie przyjedzie zmienniczka, bo podopieczna nie dawała mi żyć. Agentka powiedziała, że jeszcze nie wiadomo i "proszę powiedzieć cokolwiek". Przed sześcioma laty nie mieściło mi się to w głowie. Dzisiaj zmyślam na zawołanie , tyle że nie jestem pewna czy to dobrze. Z innej beczki. Dowiedziałam się przypadkiem, że mąż jednej dalszej znajomej zmarł w lecie. W czasie rozmowy powiedziała, że jeżeli między małżonkami pozostał chociaż cień uczucia, to trzeba to pielęgnować, bo nie wiadomo jak długo para pozostanie razem. Niby to wiem, ale bardzo uderzyły mnie te słowa. W małżeństwie często sprzeczamy się o pierdolety, marnujemy czas na "ciche dni", chociaż u mnie to raczej "głośne dni", bo głos mam donośny, a i temperamentu mi nie brakuje . Jakoś inaczej, ciepłej spojrzałam (przez telefon) na małżonka. Na jak długo mi ta rozmowa wystarczy, nie wiem. W środku jestem jak bomba i zastanawiam się czy nie iść do naszego wsiowego dr Hausa po coś na wyciszenie. Ta menopauza mnie dobija. Miłego dnia.

@Heidi ja dużo umiem, ale widzę że Ty bijesz mnie na głowę. Dzień dobry, miłego dnia wsiem.

Witam popołudniowo. Liznęłam wielkiego świata, byłyśmy z podopieczną na kawie. Pół kawiarni co piątek zajmuje armia młodzieży plus minus 90. Panie po fryzjerze, panowie nie zawsze po prysznicu . Francja elegancja. I wiecie co? Byłam zazdrosna. Idę czasem na kawę z koleżankami i to jest minimum dwie dyszki. Co tydzień, plus fryzjer, paznokcie i inne szykany. Ilu emerytów u nas stać na takie życie? Milczeniem pominę, że gdyby nie moja prywatna nawigacja w telefonie to jeszcze do teraz jeździlybyśmy po Niemczech. Lekcja druga i ostatnia.

Dzień dobry. Miłego dnia.

Phiii, co to za miasto Coburg .