Dodzisława

Ojezus, to i ja lecę urodę nieco poprawić, jak takiego gościa mamy

No chyba jest. A co? Zaprosiła na kawę i drzwi nie otwiera? . Zartowalam Chyba ją dzisiaj widziałam , ale czy jest teraz to nie wiem.

Oczywiście, że tak. Parzona czy rozpuszczalna? Z mleczkiem czy bez? Ile kostek cukru?

Musiałam, bo jesli ktoś się kreuje na mądrale, to to do czegoś zobowiązuje. Choćby do dbałości o poprawność ortograficzną głoszonych mądrości. O zawartości mądrości w mądrości to ja juz nie wspomnę

@INEZ , oj tam, oj tam. Mam alergię na cwaniaków i leni, ktorym się wydaje, że wszystkie rozumy pozjadali. Szczególnie mam alergię na młokosów, uważających się za lepszych od innych, podczas gdy mają problemy z pisownią prostych i często używanych słów i chcą koniecznie udowodnić, że wiedzą lepiej. Poza tym, jak się przychodzi w gości, to się nie zaczyna meblować po swojemu odwiedzanej chałupy. No tak czy nie ? Nie zaczyna się wizyty od przestawiania mebli i ustawiania domowników po kątach , ale ten młody, zadufany w sobie człowiek cierpi nie tylko na niedouczenie, ale również na brak ogłady i kultury. Smutne to! Jeszcze nie jeden raz dostanie po łbie, zanim się nauczy funkcjonowania w społecznosci. Tej wirtualnej i realnej również! My tymczasem radujmy się obecnością w naszej forumowej społeczności, dzielmy się doświadczeniem , wiedzą, bez oglądania się na profity. Ot, tak zwyczajnie po ludzku!

Zobacz w Agata Meble. Chyba tam widziałam takie cuda.

@Serenity, tutaj są mądre osoby i żaden niedouczony ,,wieszcz" nie ma szans na karierę , a w szczególnosci osobnik, ktory robi szkolne błędy ortograficzne , z rozbuchanym ego, z marniutką wiedzą i z zadęciem na kontrolera ruchu......forumowego . O chamstwie to ja juz nie wspomnę .

Weż się chłopie za uczciwą pracę, a nie za głoszenie swoich prawd objawionych, co to najwyrażniej powstały po przeczytaniu paru lektur o rozwoju osobistym, chcieć to móc i innych dyrdymałów, oraz nie obrażaj naszej koleżanki!!!

Nie ma się co śmiać Tu trzeba się wczuć w rolę i zauwazyć perspektywę Jak moja babuleńka, co to za chwilę stuknie jej 98 wiosenek, przeniesie się do lepszego świata, to jej syn będzie potrzebował wsparcia . Może go młoda żona nie odda do Heimu, ale........takiej szefowej jak ona, to ja mieć bym nie chciała . Upiorne babsko, ktore nienawidzi ludzi, oprócz najblizszej rodziny. Stawiam jednak na to, że wyląduje w Heimie.

Też zadaję to pytanie, ale raczej w kontekscie stereotypu o Cie-Ru-chocinku Może to dziecko z in vitro? Bo jakoś aktu poczęcia nie widze u pana ....chociaż........mój szef ma 75 lat i żonę 16 lat mlodszą i uprawiają seks. Na okoliczność szef stosuje szprycę......TAM ! Niestety dopada go jakby demencja. Może to skutek uboczny?

No tak, krótki ten turnus, bo tylko 5 tygodni, a to ze względu na wazne wesele, ktore mam 8 września Teresko.

Mnie też jeszcze trzy poniedziałki zostały, no.....w porywach może cztery, ale to i tak bliżej jak dalej Dzień dobry się z Państwem Opiekuństwem, oraz miłego poniedziałku

Dzień dobry. Tropikalnych upałów ciąg dalszy, a ja dziś na zakupy muszę jechać. Spożywcze, ale może przelecę przez Tkmax-a. Nie mam wprawdzie kasy, bo dopiero co wróciłam z bezpłatnego urlopu , ale chociaż oko nacieszę. Miłego dnia Opiekunkowo

Ja mam dużą......moc sprawczą oraz siłę sugestii. Jak się uprę to nie ma to tamto. Tak czy tak zawalczę, bo na tej poczcie głownej co to mam do niej przez pół miasta, to wieczne kolejki są, a ja tego nie lubię.

Z grzebania czy z pokazywania?

Ojezus, a gdzie ja w DDR kupię kurze łapki? Mam obawy, że i świńskich nie uswiadczę. Golonki to sa , ale rapetki??? Od samych rapetek, popitych wodą mineralną niegazowaną to chyba nie utyje

Grzebalec? A ja myslałam , że ten środkowy to powinien być usztywniony ? Cięzko chyba się sztywnym grzebie?

To chyba powinien opatrzności dziękować, że to nie jest środkowy palec dłoni , bo jak by tak na stałe miał mieć, to ja pierdziu........

Wcinam jogurty, a jutro poszukam świńskich nózek i sobie nagotuję.

Jak przejdę na emeryturę, to się zacznę udzielać społecznie i spowoduję, że rejon będę miała koło siebie, a nie na drugim koncu miasta. Jestem w temacie, w końcu pracowałam całe 5 lat w Okręgowym Urzędzie Telekomunikacji Międzymiastowej, ktoren to byl pod egida Poczty Polskiej wówczas. Tyle ze i ja miałam wtedy 5 lat...znaczy się 25

Podkładając patyk od lodów. Tak mi ortopeda nakazał

A ja czytałam, że jakieś lasery, ultradzwieki, krio i takie tam. Zrobię sobie na wszelki wypadek , a rachunek wyślę do Ciechocinka do ubezpieczyciela , a co sobie będe żałować. Ja w szpilkach smigam, nawet zimą, więc ja musze mieć sprawną stopę.

no niestety gumowe japonki mam do dyspozycji, ale za to ze sztywną podeszwą. W przeciwnym razie nie wróciłabym samodzielnie z Ciechocinka

Ojezus, Królowo złota, obyś miała rację.

No usztywniam takim krótkim patykiem do lodów i plastrem, ale długo to tak trzeba? W niedzielę miną 3 tygodnie od złamania. No o szpilki mi się rozchodzi oraz jakies inne normalne buty. Dobrze ze to lato i gorąco, bo ja nie wiem co bym zimą zrobiła. W sumie to w adidasy juz wchodzę . Spuchnięte nie jest, ale czuję dyskomfort. LEkarka mówiła, że 4-5 tygodni, ale bo to mozna jej wierzyć? Potem jakas rehabilitacja czy co?