B.... ............ ..ę

To ksiądz Mateusz wrażał coś ? ...Tej Nugatce jednej ?

Trafiła prosto do pisuaru , czy na podłogę ....psikała ?

taaa...właśnie wróciłam ...wściekła , bo głodna jak wilk . Jutro powtórka z rozrywki i po niedzieli jednak też ... Durna myślałam , wierzyłam , że ona idzie w ciszy popracować w papierach a sama się wsypała , ile kosztował ją obiad . Jutro ma podjechac po mnie ok. 11-tej ....a ja w tym czasie będę konsumowała obiad ....niech poczeka sobie . Powiem , że byłam głodna i tego błędu już nie popełnię , bo ja śniadania jadam o 8 -ej . Kurde balans ...wpadłam na kwadraty i zapchałam się dwoma bananami i lodami ....resztką lodów ....Już grzeję piekarnik ...zaraz wstawiam " Alaskę w migdałach " czy innej tam posypce . Później usmażę sobie mięso ...i ...obiadek będzie na jutro jak trzeba ....a będę jeść wolniutko ...przeżuwać ...mlaskać ...a ona niech poczeka .

Do 27 kwietnia . Teraz wyszłam na cugasa . Prawna wróciła . Mówię jej , że chyba abort poszedł ...a ona , że nie czuć . Podniosła kołdrę a poduszka , którą miał pod nogami upierniczona ... Abort opuścił pampersa ...znalazł ujście ...sam .... Noo...ona mu jeszcze nóżki pocwiczyla ...To ja powiedziałam , że idę na fajkę . Ma ochotę to niech się abortowym zapachem upaja ....niech się sztacha ...ja wolę dymkiem . Jeszcze jeden kolejny cugasek ...a kto opiekunce na szpitalnej wizycie zabroni ?

I tego się trzymam . Chwilo trwaj

Mnie też chyba będą habilitowac w temacie ...tej kupy , bo albo tylko wiatry ostre ....albo właśnie abort w pieluchę popitala . Czekam moment i ...wołam siostrę ....jak milo , że mi tutaj nie wolno wchodzić w kompetencje siostrzyczek ...

Lepiej , żeby on tego nie przeczytał , bo.już po mnie będzie , ale po Tobie też a w kupie raźniej ...czymkolwiek ta kupa jest

A teraz wszyscy głośno ...Paolo na Gargamela ...Paolo na Gargamela !!!

Moja " prawna " zostawiła mnie jak jakąś sierote obrzygana a sama se siedzi gdzieś na świetlicy i pracę biurowa nadrabia . Poodpinala mi dziadeczka z pasów a ja tylko zerkam , czy cewnika nie będzie próbował znów sobie wyciągnąć . Żeby ją .......i obsralo . Do domu chce a ja mu w kółko , że za kilka dni ....Co mi po widokach za oknem jak ujajona jestem .

Wiesz jak z nimi jest ...wszystko dla potrzeb chwili ....Raz tak ...raz siak ..i gitarra.

Tiaa...ale na wizytowce stoi ....WaWa ...jakoś Sandomierza nie wyczailam

Cyt. " Nic mi tak w życiu nie wyszło , jak Ona " ....znaczy , że co Kruszynko ...szybko , lekko i bez komplikacji , czy jak ?

Szybki jesteś ....albo ..to ja dzień zgubiłam ?

Też mam samo ...To nic , że niby luzik , ale głucha cisza mnie przytłacza . Nie powiem , bo mam na to sposób ...muzyka leci równo , ale to tylko taka namiastka zagłuszenia ...Z przyzwyczajenia chodzę prawie na palcach , żeby do 8.30 - 9 mieć trochę wolnego ..i ...nie obudzić za wcześnie dziadeczka .... Z rana były wizyty Diakonie , które podają leki ...później śniadanie ...szykowanie obiadu ...w międzyczasie jakis abort i leciało . Po obiedzie wpadała ktoraś z dziewczyn - Polka albo Niemka - żebym miała pauzę i ..gadałyśmy ...gadałyśmy i było fajnie . Kolacja o 18-tej i nieraz dziadeczkowi nie zdążyłam jeszcze ust chusteczka wytrzeć a już podjeżdżały Diakonie , żeby położyć go do łóżka ...a ja wtedy wiedziałam , że już jestem wolna , przez duże W ...a teraz to nie wiem , czy cieszyć się z wolności jak jestem sama jak palec ...?....Marudna widocznie jestem i tak niedobrze i tak źle ...A co tam ..aby do przodu ...27 kwiecień tuż ..tuż .

Dzień dobry .... Od godziny jestem na nogach . Za oknami świta ...mówią , że rozkwita ....jakoś tak to leciało ...Nieważne , ważne , że zapowiada się piękna pogoda ....chmury ..deszcze mnie przytłaczają .... Najprawdopodobniej dzisiaj podjedzie po mnie " prawna " i pojedziemy w odwiedziny do mojego dziadeczka . Przynajmniej jakąś atrakcję mieć będę .....chyba , że " prawna " plany zmieni ...a wszystko możliwe ...Oglądnęła bym sobie ludzi ...może nawet udałoby mi się na nich ...tych ludzi ..nie szczekać ? ....Tak se marzę tylko ... Miłego dnia MRÓWECZKI

Ocipiałaś ?...Ja mam dopiero zamiar pod prysznic włazić ....koło 23-ej ...a Ty , że już śpię ??? ...Teraz na cugasa ...sztachnąć sie trzeba tak , żeby płuca na drugą stronę się wywinęły ...

Ani ja oka nie zmrużę

A ja tam nie mam zamiaru jeszcze mówić dobranoc ..ani strzelac focha . Dobrze mi tutaj i nawet siła mnie stąd nie wyrzucą ...no chyba , że ban . Bana przyjmę z pochyloną głową .

Jeżu...co się stało ?

Gorzej jak jej się popitoli zupełnie i za Kefira będzie robić ....Oj...tamta się wścieknie .

Mirelka ...niech on zdjęcie w awatar wstawi ...z koloratką

Ja też ...ale co se pogada to jej . Popatrz tylko ( poczytaj ) jak szybko doświadczenie w fachu zdobyła . Jednak ten przemysł ciężki na coś jej się przydał ...łatwiej , szybciej i bezboleśnie w opiekuństwie się odnalazła

Że..co ...że w Licheniu tą gratisówę ...sutannę ktoś odkupi , czy jak ?

I co ...ale udało Ci się jakoś wyjść . Na bramce czip nie pipstał ?

Tylko starym ...kefirem .