B.... ............ ..ę

Nooo...

Zakonnicy ...jednej

Nie rozumiem o co Ci biega ? ....Jednemu psu Burek ?....A jak by było o Baśce ....Kaśce ....Hance ....to by znaczyło , że o kimś konkretnym ?

Tak było w przeróbce znanej , francuskiej piosenki ....Tytułu nie pamiętam . Mam chyba prawo nie pamiętać ....lata swoje mam ...

" Bzyk ..bzyk ....bzyknął komar myszkę bzyk ...bzyk ....bzyknął aż po kiszkę ... bzyk ...bzyk ...bzyknął za głeboko .... bzyk ...bzyk ....aż po same oko ...".

Jak zwał tak zwał ....aby dźgał ...ten szerszeń .

Nooo....z logo Biedronki ....bo biedronki umieją fruwać w razie jakby jej ( tej Talince ) nóżka wzięła się i omsknęła ze szczebelka ....drabinki turystycznej .

To dobrze skarbie , że jesteś ....Mój Albercik też już w łóżku ....Zanim zaśnie ....córkę nerwowo wykończy ....Słyszę jak ją nawołuje ....a to radio w słuchawce trzeszczy ....a to poduszka o 2 centymetry zsunęła się w dół .....

Tala ....Tala na stówę na piechtę popitalała . Drabinkę składaną - turystyczną ze sobą zabrała ....Taki z niej pomysłowy Dobromir . Z Tali tej ....reklamówy .

Może bzyknąć ....znaczy kolnąć ...żądełkiem

A widzissss....Nauki kultury w H. nie poszły na marne

Masz rację ....Madame

Chcesz w dziób ....za wyzwiska ?

Nie za wygodna jesteś ? ...Zmusza Cię ktoś nas do biegania i skakania ... pod mostem ? ....Z Tereska pomasujta se wzajemnie ...latawce jedne .

Jakby w morzu doope moczyla to od tygodni byśmy tutaj o tym wiedzieli ...że jedzie ...

A bo to wiadomo , czy w męczarniach ? ...Może tak chciała i dobrze jej było ?

No właśnie . Nawet mając na głowie ważne sprawy potrafiła bodaj przywitać się a teraz zamilkla i ani widu ani słychu .

Nie . Pod plecamy mymy .

Uważaj .Wczoraj , będąc już w łóżku walnęłam gazetą wielką cme , która do światła lampki uczepila się jak rzep psiego ogona . Gdzieś ostatnim ( tak mi się zdawało ) tchnieniem zwiała spod narzędzia zbrodni ....Dziś rano zwłoki odnalazły się ....Nie zginęła od uderzenia gazetą ....zakończyła swój marny żywot pod ciężarem ( słodkim ) mojego ciała...Do tej pory aż się wzdrygam jak pomyślę , że ze zwłokami spałam .

Zaczynam się niepokoić ...Gdzie podziała się Afryka vel Alaska ?

Nooo

No coś Ty ....przecież to kobitki są ..Jaką laskę ...babom ???

Połaziłam dzisiaj trochę i doszłam do wniosku , ze jednak w niedziele i święta będę siedzieć w domu ...na doopie ...Smutno jakoś jak łazi się samemu . Co z tego , że piękne miasto ...co z tego , że piękny park ..ogrody wokół zamku jak łazi się jakoś tak bez celu . Jakaś chandra mnie złapała . W dzień powszedni to co innego ...ludzie spacerują w grupach i samotnie . Nie odczuwa się wtedy tak bardzo , że też jest się samotnym ....Do dupy to wszystko ...

Bo jeszcze mało słyszałaś ....Patrzta ją ....Madame ...Paryżanka ...za pięć dwunasta

Dzień dobry popołudniowo kochana ....i vice versa...Ja już też mam wolne do 18.30 . Dopiję kawę i idę na spacer . Dziś nie idę na ogrody zamkowe ...chociaż przecudne miejsce ...idę , chcę zobaczyć tutejszy cmentarz żydowski . Miasto jest świetnie oznakowane , więc nie ma strachu , że będę pytała o drogę powrotną ...bo strzałki wskazują dokładnie , niczym jak w grze w podchody ...Trochę zaczęło się chmurzyć , ale wezmę ze soba parasolkę . Połażę chociaż z 1.5 godziny ...może 2 ...Pauza dwugodzinna uplywa mi szybko , ale jak mam półdniówkę wolną to już nie bardzo . Trzeba wyjść z nory ...