hawana
SpołecznośćTyp zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez hawana
-
Lubie wszystko
-
Dzien dobry, milej soboty
-
Jest, jestYes, yesCudenka, pychotkaDziekuje
-
https://film.interia.pl/raporty/raport-gdynia-2018/newsy/news-gdynia-2018-nie-bedzie-nagrody-zlotego-klakiera,nId,2634550
-
Byle nie do Kabulu. Sorki, zart mi sie przypomnial o tym jak w barze mlecznym ktos krzyknal: -Ruskie w Kabulu!
-
Uwielbiam I kaszubskie muzeum w Kartuzach tez W 2012 roku robilam impreze w Jastrzebiej Gorze i hotel zamowil dwoch grajkow(skrzypce i basy), ktorzy bawili towarzystwo po kaszubsku. Ale byla frajda
-
U mnie sa, dzisiaj zjadlam trzy, mniam. Zostaly trzy, moge przyniesc.
-
O ruskich pierogach, ale juz sie przeniosly.
-
Wez se jeszcze Schnecke zjedz.
-
Za swoje to jest Mineralwasser mit gas
-
Jasne, ma do tego dryg.
-
Same wyjda z kupka
-
A ja pamietam Twoje zdjecia przygotowanych potraw. Zawsze pieknie podane i ta salata...mmm....mniam
-
Nie chodzi o to. Im dluzej lezy, tym wiecej witamin traci(przede wszystkim C). Warzywa powinny byc zerwane, przyrzadzone, zjedzone. Nawet przygotowanych surowek sie nie przechowuje. Uzywam cytryny, nie octu, a sok z cytryny szybko traci wit. C. Odarcie salaty z tych zielonych lisci na zewnatrz to najwieksze barbarzynstwo. Tam , gdzie warzywo jest najbardziej wybarwione, tam jest najwiecej wartosciowych skladnikow. Salata lodowa jest smaczna, ale niestety najmniej wartosciowa, bo malo w niej zielonosci.
-
Poprzednim razem skonczylam, odtrabilam koniec i czesc. Nie protestowala. Teraz zaakceptowalam jej wymysl, bo im wiecej klockow , tym latwiej. A czy ja gram od nowa , czy dalej to wszystko jedno. A i tak do nastepnego razu zapomni. Ta "memory" nie jest wcale glupia, trzeba byc bardzo spostrzegawczym. Z synusiem(moim rodzonym) gralam namietnie.
-
Mialam roznych pdp, jedni dbali o to co jedza, inni nie. Wole tych, co wiedza i jedza, a jak nie, to o siebie i tak dbam.
-
Nie dasam sie. Oczywiscie , ze nie zawsze salate i swieze owoce mam, bo nawet w domu nie zawsze mi sie chce isc, albo jechac. Jednak wiecej pracuje, niz siedze w domu, wiec dlaczego z powodu niedbalosci o odpowiednie zywienie maja mi wypadac zeby i wlosy ? W De mam wiecej czasu na kupowanie, wiec jak sa mozliwosci(tutaj pdp moge zostawic i wyjsc) to dlaczego mam nie dbac o zdrowie wlasne? Przy okazji moi pdp korzystaja.
-
Nie sa tak swieze, jak moglyby byc. Wiadomo, ze leza. Lubie salate . Nie da sie jej mrozic. W koncu bez salaty mozna zyc, ale... co to za zycie.
-
I za to ja tak kochasz
-
Ewcia a nie...to to...
-
Pyskuja, ale Niemcy nie rozumieja i sie z tego ciesza
-
2 godziny gralam z pdp w rummi. O dziwo skupila sie na grze i nie meczyla rozmowa. Zmienniczka mowila, ze regul nie zna. Moim zdaniem zna, tylko jak mi juz "wyszly" wszystkie klocki(bez skojarzen), czyli wg mnie koniec gry, to kazala mi dobrac nieodkryte i gra trwala dalej. Nie sprawdzalam jak naprawde powinno byc. Z Edytka i Heniusiem gralam tak, ze ten kto wylozyl wszystko, to zwyciezal i konczyl gre. Pozostali dogrywali sie tak samo. A jak Ty grasz z pdp?
-
Pracowalam w roznych agencjach, zwykle koordynatorzy zostawiaja gotowe tabelki, a jak nie ma, to pisze na kartce w kolumnie, bez tabelki, bo leniwa jestem i rysowac mi sie nie chce. Jedna rodzina dostarczyla mi maszyne liczaco-drukujaca, no to nabijalam, potem enter i gotowe, podliczone, tylko paragony przypiac innym urzadzeniem biurowym Na jednej szteli mialam karte kredytowa, nie bylo liczenia, ale paragony dostarczalam. Kupowalam tez z rodzina i oni placili. W tym wypadku nie mozna mowic o prawdziwym gotowaniu i swiezym jedzeniu, bo ani owoce i warzywa nie sa swieze, ani chleb i inne produkty. Ale to mozna przezyc. Pewien As nie chcial ani dac kasy, ani samochodu, ani nie chcial zamowic jedzenia z dostawa do domu.Paragony go nie obchodzily. Uwazal, ze wystarcza zapasy z zamrazarek i lodowek. Taki kwiatek zdarzyl mi sie tylko raz.
-
Zawsze rozliczam kase paragonami.