Całka

Nigdy nie jadę na nowe oferty, bo to największe ryzyko. Potem agencja mówi, że nie wiedziała, że to i tamto trzeba ustalić i zamiast spokojnie pracować trwa walka i przepychanka.

Witajcie na forum! To mój pierwszy post zainspirowany obserwacjami. Wszystkie rekruterki czy koordynatorki z którymi dotąd rozmawiałam to młode dziewczyny, które nie znają pracy w opiece a same są jeszcze przed macieżyństwem. Jedna z nich powiedziała mi, żebym zacisnęła zęby i że będzie dobrze i żebym wzięła nos do góry. Zapytałam ile ma lat a ona na to, że 22. Jak one mają nam pomagać i jak traktować je poważnie? Chętnie zobaczyłabym je tu w niemczech to może wtedy przestałyby gadać te swoje głupoty i wyuczone regułki. Jednym zdaniem: jesteśmy w rękach bardzo młodych dziewczyn, które nie wiedzą o życiu i załatwiają nam pracę. Też macie takie doświadczenia?