Mirelka1965

Teraz pozostaje mi tylko zarumienić się....

Ze specjalną dedykacją dla ciebie....tylko posłuchaj do końca....

Jak to ...uraziłam... Napisałaś że go nie masz....to jak mogę urazić coś, czego nie ma?

A nie zmilczę....nie lubię łez... A teraz na serio..cokolwiek założysz wyglądasz pięknie. Natura obdarzyła cię figurą godną pozazdroszczenia...Wiedz, że każda z nas patrzy na prezentowane ciuszki przez pryzmat swoich upodobań i figury. Jeśli tobie się podoba, to nam nic do tego...

Milczę nadal...zgodnie z rozkazem...

To oddaj mi swoją górę i będzie super....dla mnie...

Ustami mymi jesteś...

No przecież milczę....

Słonko...nie każdy ma geny pozwalające zachować dobra figurę...tak, tak...geny mają duże znaczenie. I co z tego, że jestem wysportowana, że mam kondycję jak niejedna 30-tka...Ponad 20 lat byłam otyła...teraz mam wagę jaka powinna być, ale ile mnie to kosztuje to wie tylko ten, co przeszedł taką drogę przez mękę jak ja i mnie podobni. Teraz pozostało mi po dniach minionych to i owo. I wiek dołożył swoje...i menopauza również. Są ludzie, którzy bez ćwiczeń mają boską figurę i są ludzie, którzy muszą całe życie uważać na to co i ile jedzą, dodatkowo wspomagając się wysiłkiem fizycznym. Ponadto w pewnym wieku maleje metabolizm i elastyczność skóry, stąd te wypukłości niechciane, te zwisy i obwisy. Sztuką jest nie epatować niedoskonałościami. Sztuką jest je ukryć, a wydobyć to, co natura dała nam pięknego. Nie przypuszczam by koleżanki cieszyły się z grawitacji, by szalały za cellulitem, by radowały je opony ratunkowe w miejscu talii...Świat nie jest doskonały...my też nie jesteśmy doskonali. Ważne, by lubić samego siebie, starzeć się z godnością i czuć się świetnie we własnym ciele....No i do tego fajnie się ubrać...

Ja się słowem nie odezwę...

Żeby zmienić, to trzeba najpierw chcieć...

Nie każdy ma taką żywiołowość i przebojowość...Niektórzy szukają spokoju i ciszy, a niektórzy nowych wrażeń. Nie można zmienić swojego usposobienia nawet, jak się tego bardzo chce i ma wzorce....

Z ostatnim zdaniem nie do końca się zgadzam...Nie każdy ma taki charakter...taki sposób bycia...Każdy musi znaleźć swój sposób na życie. @Blondi odnalazła swoje miejsce, ale nie każdy musi je powielać...

Masz rację... już nigdy nie będzie to samo...Ale może być miło, fajnie i przyjemnie...Nie rozczulaj się więc, nie oglądaj za siebie...idź do przodu i szukaj nowego miejsca na ziemi...

Ten stan jest normalny...jak nie jest to twoje miejsce... Jak znajdziesz swoje, będzie inaczej...nie dołuj się...Tęsknota jest mocniejsza, jak coś nie pasi...szukaj więc teraz czegoś nowego, a dół zniknie...

Też...

Tak...okulary do czytania...

I mądrze piszesz...

Żeby nie być gołosłowną zrobiłam zdjątko stawu i padającego deszczu. Nie oddaje rzeczywistego obrazu opadów, ale pokazuje jak wysoko podniósł się poziom wody...ze 30 cm...zaraz trzeba będzie odpompować część wody...bo rybki zaczną po całym ogrodzie pływać...

Przywołuję cię do porządku...

Już przerabiałam trawniczek i rabatki... Jak wracałam, to miast trawniczka była dzika łąka z roślinkami po pas...i żadna kosiarka nie dawała rady... Na rabatkach chwastowa dżungla południowoamerykańska...w konkursie na najwyższe chwasty zajęłabym pierwsze miejsce w rankingach... No i na dokładkę...krety i nornice przechodzące z pól za płotem....katastrofa...wszystko zryte... Zakasałam rękawy i zrobiłam ogród dla mnie...mało rabatek, powierzchnia pokryta agrowłókniną, na niej grys, a w ogrodzie odstraszacze...Teraz pielęgnacja nie zajmuje dużo czasu i mogę się cieszyć ogrodem, a nie ryć nosem dniami i nocami w czasie urlopu, jako to wcześniej bywało... Ogród ma być dla mnie, a nie ja dla ogrodu.. A że dużo kamienia.....tak mnie się podoba...a spomiędzy kamieni wyciągnąć chwastki to nie problem...wszak nie mają się gdzie ukorzenić...czysta przyjemność i gimnastyka...

Oscar Wilde powiedział...MŁODOŚĆ ŚMIEJE SIĘ BEZ POWODU...i tego się trzymajmy...