Mirelka1965

To ty kto? Winnetou?

My to wiemy, ale oni nie...zapytaj któregokolwiek Niemca....

A żona mojego kuzyna Sobieska z domu.... A o ci też nie nasz był...

a ty aby nasz?

I to z Gdańska....aaaaa....zabyłam..... Gdańsk też nie nasz...

NO dobra....cztery strony doczytane...ufff.... Pożegnanie dzisiaj było...Inwokacja pojechała...teraz czekam na Naszą... No i dowiedziałam się, że Mickiewicz nie nasz...tylko ich... Mało tego...Piłsudski też nie nasz...A najpiękniejsze zostawiłam na koniec....Karol Wojtyłła też jest ich... To kto jest nasz..pytam się grzecznie? Zaraz się okaże, że Szymborska, Miłosz, Słowacki, Kantor, Paderewski, Penderecki, Modrzejewska, Apolonia Chałupiec, Mrożek tudzież 99 % procent ZNANYCH Polaków nie jest nasze... Znaczy się, że wątek o historii i tle należy rozszerzyć na wschód...

Ceglastopore, czy podgrzybki?

A miało być tak pięęęęęknie....

Odziedziczyłaś po Tatusiu?

kupisz sobie perukę...

Czyli....jak zawsze...

Tylko nie za mocno....bo płuca odbijesz...

Załączam....a dla kogo, to dowiecie się w stosownym wątku...

Dzisiaj nasza koleżanka @lucyna.beata ma swoje święto.... Nie ujawniła się, skubaniutka, ale ja, niczym szpieg z krainy d(r)eszczowców melduję, że czuwam... Nie powiem jednak które, ale do emerytury jej daleko...jeszcze... Lucynko.....chciałabym złożyć Tobie serdeczne życzenia....ale nie takie oklepane, nie takie prozaiczne... Zatem.....wymarz sobie coś, co sprawi Ci największą radość, olbrzymią przyjemność i niekłamaną satysfakcję.....a ja życzę Ci tego z całego serca...

To witaj w klubie grzybofiśniętych...

Może i jesteś....ale ja taka nieogarnięta i nie sprawdzam statusu bytności... Siorbanko to dobra rzecz.....jaranko też niezgorsza...ale klepanko, to ho, ho, ho....

A widzisz....ja oglądam filmy, w tak zwanym, miedzy czasie... Jak się kiedyś zbiesiłam, to 50 stron kary miałam... I od tej pory.....nigdy więcej...

Skąd mogłam wiedzieć? Ale, jak znam siebie, to i tak bym, pewnie, bym zapodała...

Przeczytałam... A to ja, podobno, mam wyśrubowane żądania... Chyba zacznę negocjować inaczej...

Wstałam...oczęta moje cudne przetarłam...a tu....pusto.... To zaszaleję...i się przywitam... Każdemu z osobna i wszystkim razem życzę miłego dzioneczka...

Z Ursusem? Nie sądzę...

Ja do łóżka...a ty...Domina?

Ona właśnie zabrała się za 51-szą...stronę...

Patrzę na nieboskłon....a tam księżyc wzeszedł....i psy się uśpiły...podobno... I oczka mnie się kleją... To pójdę sobie do koja....niczym Laura... A on, ten miły...ten Filon...będzie czekał za borem... No....tak się rozmarzyłam... Pożegnam się zatem piosenką... Do jutra kochani...