Skocz do zawartości

Mirelka1965

Usunięty
  • Postów

    29126
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    382
  • Żetony

    0

Treść opublikowana przez Mirelka1965

  1. I ja toż właśnie czynię Wszystko dla zdrowotności
  2. No i bym zapomniała Nasionka pozostałe po katorżniczej pracy ( mogą być zbierane z jabłek i gruszek-ja zbieram cały rok; suszę je i potem dodaję do tych z pigwowca) w ilości około szklanki wrzucamy do słoja. Zagotowujemy 500ml wody z 0,5 kg cukru. Studzimy. Wlewamy do słoja z pestkami, dodajemy 250 ml wódki i 250 ml spirytku. Zakręcamy słój i czekamy. Tu niestety musimy poczekać....ze dwa dni A potem.....nie wiem jak to określić, ale nikt kto posmakuje, nigdy nie zgadnie, że zamiast amaretto pije pestkówkę No i ważna wiadomość: jest to lekarstwo na tarczycę i raka. I nie jest to żart!!! Koniec kolejnej bajki
  3. @Heidi przepis niezły, ale marnujesz przy odcedzaniu sporo mocy Zrób ciut inaczej. Zagotuj wodę z cukrem, lekko ostudź. Miętę wsadź do słoja. Na wierzch połóż ze dwie sparzone i pokrojone ze skórką cytryny. Zalej przygotowanym syropem. Przykryj naczynie gazą i przez 3-4 dni mieszaj- tak raz dwa razy dziennie. I zlej przez gazę. Syrop do słoja, alkohol ( ja mieszam wódkę ze spirytkiem) do tego słoja wlej i czekaj. Tak długo jak uważasz Z melisy tak samo się robi lekarstwo na uspokojenie Pyyyyycha!!! Moja mamusia twierdzi, że nie ma lepszego lekarstwa na bezsenność! Przyznam się bez bicia, że na obcej ziemi testowałam wszelakie sposoby przyrządzania lekarstw naturalnych Zielona byłam jak ty, a popatrz!!! Zaraz poradnik wydam, hi, hi, hi..... Jednak ta wraża ziemia jakieś przymioty dla latawców ma Zwłaszcza ekonomiczne
  4. Yupi!!!! No to jeszcze coś kuschelowego i romantycznego i lirycznego
  5. Zaraz mnie @jolantapl. wyrzuci do poezji śpiewanej, ale ja się nie dam. Mamy dzisiaj kuschelowy wieczór Pamiętacie film "Uwierz w ducha" z Demi Moore i Patrick'iem Swayze'i ? I poprzytulać się można i potańczyć....i popłakać. Jak kto chce...
  6. To ja też tak mniej przytulankowo i niezbyt lirycznie Nie mam się do kogo teraz przytulić, ale z wami wszystkimi tak kuschel, kuschel...Warum nicht? I przydałoby się przytupać dazu
  7. Wracaj, ale ich nie wykopuj, tylko na stół nic nie stawiaj, to sami pójdą...przed kolacją....
  8. Tajemnicze słowa, enigmatyczne, ale przyjdzie pora to powiesz otwartym tekstem o co kaman A my tymczasem tego starkungu ci dajemy I ja taką głupotę napisałam?!!! Unmoglich!!!! Bedę się w brodę do końca życia pluła, na kolanach przed tobą kajała, pył sprzed nóg zdmuchiwała.....
  9. Słuszna decyzja, chociaż nie zarywaj nocki, tylko w przerwach miedzy gotowaniem i myciem okien to zrób Nie pożałujesz A masz osłonę wodoodporną i pancerną na ekran laptopa? Bo jak nie, to załóż sobie maseczkę na usta A dlaczego takie rady? Przeczytaj, a się dowiesz
  10. Na jakiej czarnej liście? Nie strasz @czarnulka bo ta lista to mit. Ile jest pijących i niesolidnych opiekunek, a jakoś wyjeżdżają
  11. A dlaczego miałybyśmy ci stracha napędzać? Masz coś na sumieniu? Masz!!!! Nie czytałeś Forum od dwóch tygodni, to nie wiesz co się tu wyprawia!!!!
  12. No co ty!!! Chcesz, żeby go Księciu od naszej Księżniczki zagryzł?!!! A zamek to już @Łukasz ma....w drzwiach błaha, ha, ha....
  13. Nam też I dlatego @jolantapl. wydała tylko 100 ojrasków A o akceptację Księżniczki to nie martw się, bo od tego czasu jak swojego Księcia spotkała i na zabój się zakochała, to ludzka pani jest Nie gryzie, nie kopie i nie pluje, błaha, ha, ha....
  14. Nasz Królu drogi, widać, że Waść bez tego internetu zubożał My tu żartujemy Mospanie. Te rarytasy to 5 euro w Rewe. A ten synonim luksusu? No, jak się tak ciężki hajs zarabia jak my, to kto bogatemu zabroni trufelków skosztować? No i trzeba się przyzwyczajać do warunków na zamkach i w pałacach, bo tam chcemy pracować
  15. No dobra. O róży było. A teraz czas na pigwowca. @jolantapl. zabroniła mi w kawusiowym wątku się uzewnętrzniać to tu będę Ma 52 sztuki maleńkich owocków pigwowca. Opłukałam je już i zaraz biorę się za robotę. Napiszę co będę robić a potem zdam relację jak skończę. Kroimy na desce na 4 części. Wydłubujemy pestki i torebki nasienne. Robota katorżnicza, gorsza jak machanie wiosłami na galerach Ben Hur miał lajcik I jak już wydłubaliśmy te torebki i nasionka ( nie wyrzucamy nasionek!!!-potem napiszę dlaczego) krimy najdrobniej jak nam się che owocki. Do dość sporego słoja wsypujemy warstwami na przemian pokrojone owocki i cukier. Przepisy mówią 1:1 i tak mniej więcej robię ( Przy PIGWIE dajemy 1:0,5 bo jest mniej kwaskowa). Stawiamy słoik na blacie, przykrywamy ściereczką i codziennie ( 3-4 dni) mieszamy. Już następnego dnia widać, że stało się niemożliwe! Owocki puściły więcej soku niż ich jest Cud! Hi, hi, hi.... Po tych 3-4 dniach na sito kładziemy gazę, albo tetrę i przecedzamy. Gazę/tertrę razem z zawartością solidnie wyciskamy, ale zawartości niekoniecznie się pozbywamy. No i teraz mamy do dyspozycji przewspaniały materiał do dalszej obróbki. Ci którzy chcą napój bezalkoholowy posiadać muszą czysty syropek zagotować, sprawdzić zawartość cukru w cukrze, w razie konieczności dosłodzić bądź rozrzedzić ( to kwestia smaku i gustu, oraz przeznaczenia syropku), następnie wrzący syropek przelać do buteleczek lub słoików, odwrócić do góry dnem i voila!!! Gotowe!!! Dla tych którzy chcę przyrządzić nektar powalający nawet Bogów na kolana mają łatwiej. Do naczynia wielkiego wlewają syropek, dolewają wódeczki a potem spirytku. Właśnie w tej kolejności, w przeciwnym razie nektar Bogów może się zwarzyć!!!! Degustujemy czy moc jest odpowiednia, dolewamy przegotowanej wody, albo przegotowanej wody z cukrem, ewentualnie więcej mocy dodajemy i zakręcamy słój. A potem czekamy. Czekamy. Czekamy. Ale nie dwa lata!!! Czekamy może dzień, albo dwa i degustujemy!!!!!! I jest pycha!!!!! Koniec następnej bajki A teraz biorę się za robotę A potem obejrzę Ben Hur'a z Charlton'em Cheston'em żeby mu pozazdrościć tych wakacji na galerach hi, hi, hi....
  16. Hi, hi, hi......Noooo! W płynnej postaci taki sam luksus jak trufle w stałej Ale taką prawdziwą konfiturę to bym chętnie przytuliła
  17. Można na zleceniu? Można! A tak się plują na innych wątkach! A tu? Proszę!!! Mówisz i masz
  18. @Łukasz wpadasz na chwilę i nie wiesz, że trufle to nie zachcianka . To synonim naszego statusu I oczywiście wypróbowania przepisu na łososia z masłem truflowym, hi, hi, hi....
  19. Może nie jestem taka różana specjalistka jak @Heidi ale też w temacie róży napiszę. Otóż zapragnęłam posiadać nalewkę różaną i syrop różany. W celach pozyskania materiału do produkcji tychże produktów, udaliśmy się na zadupie straszliwe, z dala od siedzib ludzkich i zanieczyszczeń cywilizacyjnych, coby produkt najwyższej jakości zdobyć. No i zdobyliśmy. Mnóstwo materiału. I mnóstwo pracy, dla mnie oczywiście, jako że małżonek, poza zbieraniem, przy dalszej pracy już nie uczestniczył Tak więc, jak napisałam w poście powyżej jestem potwornie leniwa i zrobiłam oba wymarzone produkty w trybie superekspresowym, a trzeci produkt uboczny, czyli marmoladkę w dniu następnym. Nie jestem tak poukładana jak @Heidi więc nie napiszę ile gramów, czy dekagramów spożytkowałam do produkcji nalewki i syropu. Po prostu zawartość obu koszy ( odsypałam dwie garście) po sprawdzeniu czystości i wyeliminowaniu hipotetycznego białka zwierzęcego wrzuciłam do gara olbrzymiego, dolałam ciut, ciut (jakiś litr lub dwa) wody i na maciupeńkim ogienku gar z zawartością nastawiłam. I tak sobie pyrkotało czas jakiś. Możliwe, że jakiś film w tak zwanym międzyczasie obejrzałam. I stwierdziłam, że już wystarczy tego pyrkotania. Zlałam zawartość przez durszlak do innego gara. Do przecedzonego baaaaardzo gęstego syropu dolałam jeszcze trochę wody i dosypałam cukru. Ile? Nie wiem, ale szacuję ze pewnie z 1,5 kg. Zagotowałam, ale nie na wielkim ogniu aby szumu nie było i podzieliłam na dwie nierówne części. Pierwszą część, tę mniejszą wlałam do słoja, tak mniej więcej 3 litrowego, celem ostygnięcia i zabrałam się za drugą część która sobie nadal pyrkotała. Buteleczki pieczołowicie zbierane postawiłam na blacie w bliskości gara, nabierałam syropku, nalewałam, zakręcałam i stawiałam do góry dnem. W tak zwanym międzyczasie pierwsza część zdążyła ostygnąć, tak więc dodałam do słoja 0,75 litra zwykłej wódki i 0,5 litra spirytku. Małżonek ocknąwszy się z letargu przyszedł ku pomocy, czyli degustacji mocy nastawu Nawet dla niego było ciut mocne, dodaliśmy wcześniej przegotowaną i ostudzoną wodę z cukrem. I tym sposobem otrzymaliśmy 3 litry przecudnego, zarówno barwą, smakiem jak i aromatem napoju. I nie czekaliśmy ani miesiąca, ani roku, ani nawet dwóch lat, gdyż gości mieliśmy parę dni po produkcji i wszyscy orzekli, że czekanie na nalewkę to bzdura! A następnego dnia płatki róży, które oddały kolor syropkowi, doprawiłam odsypanymi wcześniej świeżymi płatkami, zblendowałam, dodałam cukru, pogotowałam niedługo i na ciepło wpakowałam do słoiczków. I nic się nie zmarnowało! Koniec bajki
  20. Ło jesu!!! A ja tyle w tym roku płatków miałam, chyba pół tony! i nie wiedziałam, że tak można!!! Katastrofa!!!! Nazbierałam dwa kosze z górką płatków stulistnej,pachnącej róży, nawet tych białych końcówek nie obcinałam i zrobiłam tylko nalewkę różaną, syrop różany i marmoladkę różaną ( z pozostałości po nalewce). Żebym to ja wcześniej wiedziała!!! A ten przepis na konfiturę to już zanotowałam, chociaż ja leniwa i wygodna jestem, to nie wiem, czy zastosuję. Jednak dobrze jest posiadać konfiturkę Ja to nawet moją marmoladkę na ciasta wszelakie nakładam, rurki francuskie nadziewam, do lodów dodaję itd. Ale tymi płatkami to mnie normalnie @Heidi powaliłaś na łopatki Szapo, czyli czapki z głów
  21. Nikt nie pracuje 24 godziny. A nawet jak tak twierdzi to gada głupoty. Ja ręki nie podniosę. Bo mam świadomość, że przebywam w domu podopiecznego, owszem znakomitą część dnia, ale przerwa pomniejsza ten czas o 2 godziny. To żąrt oczywiście. Wszystko to prawda co napisałaś. Ale jeśli zgodziłaś się pojechać na stelę z krzyczącym podopiecznym, albo ze wstawaniem w nocy to twój wybór. Jest dzisiaj tyle ofert na rynku, że możesz zadecydować które zlecenie przyjmiesz, a które nie. A ten chory system, jak napisałaś, to właśnie legalizują ci, co godzą się za 1000 na takie warunki o których piszesz. I ci którzy za te pieniądze harują myjąc okna, sprzątając, porządkując ogródek, obsługując całą rodzinę itd. Więc nie generalizuj. Są opiekunki świadome, ale większość niestety akceptuje wszystko to, co wpada im w ręce i dając w ten sposób pole manewru dla agencji. Jeździmy do DE na takich układach, bo innych nie ma. I tyle. Są oferty z niemieckimi warunkami, przez niemieckich pośredników, są niemieckie agencje zatrudniające opiekunki. Ten kto śmiały, przebojowy ten nie jeździ na byle jakie zlecenia, z byle jakiej agencji. Ale zawsze można olać ten chory system i iść na kasę do Biedronki.
  22. Ale w Szwajcarii nie ma zleceń. Tam jest umowa o pracę, na warunkach szwajcarskiego prawa ( poczytaj każde ogłoszenie na Poloniuszu), są zrzeszenia i związki które praw legalnie zatrudnionych bronią. I dlatego mogła opiekunka wygrać w sądzie dochodząc swych praw. Jeśli polskie agencje zaczną nas zatrudniać na warunkach niemieckich to też będzie to możliwe. Ale póki co...
  23. Nie daj się @violka czarnym myślom opanować. My tu będziemy cię wspierać wirtualnie, bo tylko tak możemy
  24. To ja mogę cię przytulić. Z moim przytulaniem zaczekam No i co? @violka dzisiaj jest out of order. To czekam na to pogłaskanie

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...