v.....a

Na warunkach niemieckich tzn , że wszystkie składki masz opłacane w DE . Gewerbe , to własna działalność , którą musisz sama opłacać .

Do garów mam inne kiecki

Moje są na obcasie 2 cm . Szpilek nie noszę

A doświetlałaś zioło ?

Wiosną , chwaliłam się tutaj , że udało mi się kupić ciepłą sukienkę za grosze I wreszcie mogę ją ubierać Zimnisko , tez ma jakieś plusy

Szukałam te sweterki w zeszłym roku

Witaj Mróweczko

Takim typom nikt nie przypasuje .

Ożeeesz Połączenia tępoty z wredotą , nikt nie zdzierży

Dzień dobry Ludki

Teresko , nie zniechęcaj się jeszcze . Twoja Pdp , to pewnie taki typ , który nie potrafi pokazywać ludzkiej twarzy , lub nie ma takiej potrzeby . Jak Stela pod innymi względami jest ok , to jest szansa , że Tobie ta sytuacja też będzie odpowiadać . Kiedyś trafiłam do podobnego typa i po tygodniu stwierdziłam , że to nie jest miejsce dla mnie . Z czasem zaczęło mi się podobać , bo przebywałam z kobietą tylko podczas obiadów , pomocy w ubieraniu i rozbieraniu , no i podczas gry w remika . Miałam tam święty spokój i nie musiałam wysilać się na sztuczne uśmiechy Kiedy po miesiącu , zadała mi pytanie , czy u mojej rodziny wszystko ok , to z wrażenia zapomniałam języka w gębie a po dwóch miesiącach tych chłodów ,nawet zaczęłyśmy się darzyć sympatią

Zaczęła się elementarna nauka Jasia. Ojciec posłał go do szkoły publicznej. Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca Jasia i mówi mu, że Jasio jest diabłem wcielonym wszyscy się go boją, dziewczynki nie mogą spać po nocach po jego wybrykach i w związku z tym usuwa Jasia ze szkoły. Ojciec więc zapisał Jasia do szkoły prywatnej. Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca i historia się powtarza - opowieść o znerwicowanych kolegach i koleżankach , o połamanych meblach w szkole itp. Ojciec wymyślił żeby Jasia zapisać do szkoły Jezuitów (że Bóg to ostatnia deska ratunku dla Jasia). Jak wymyślił tak i zrobił. Po miesiącu wzywają Jezuici ojca Jasia na wywiadówkę. Ojciec przygotowany na najgorsze... przychodzi i słyszy, że dawno takiego porządnego ucznia jak Jasio nie mieli. Pomaga kolegom, zawsze jest przygotowany, uczy się pilnie itp. Ojciec w szoku, że syn takiej przemiany doznał , postanowił Jasia zapytać co ją spowodowało !? Jaś na to: - Ojciec, bo tam jest tak: wchodzisz do szkoły a tam na korytarzu człowiek na krzyżu, idziesz na stołówkę - wisi człowiek na krzyżu, u dyrektora człowiek na krzyżu. Ojciec ....! Tam się z ludźmi nie pierdolą !!!

Bierz fartuch do domu , jest bardzo rajcowny tylko ładne podwiązki mu dokompletuj

Grypa mnie rozłożyła , więc szafka stoi też rozłożona , a jak pozbieram się do kupy , przyjdzie mi pakować walizkę i dalej szafkę trzymać w mojej wyobrazni Może to znak , że mam czekać na jeszcze większe olśnienie

z tymi pośladkami , oczywiście