Marta B

Nie wiem czy to co napisze to hejt raczej nie,ale... To wspaniałe że dobrze trafiłaś i masz mało pracy.Nie każdy ma tyle szczęścia, bywa że praca 24h nie jest tylko taką z nazwy, bo niedołężny pdp wymaga szeregu wykonywanych czynności, poza tym i w nocy woła... Ale ja nie o tym.Nawet jeśli trafi się tak jak ty,to przecież to za co nam płacą to nie tylko te drobne prace porządkowe,gotowanie,pranie od czasu do czasu itp. Wiesz za co nam też płacą? Za to że jesteśmy,czuwamy,trwamy, można na nas liczyć .W razie gdyby pdp nagle zasłabł ktoś tzn opiekunka jest i wezwie pomoc. Bez opiekunki rodzina byłaby " uwiązana" bo przecież nie da się na całe dnie zostawić samej ,schorowanej i w podeszłym wieku osoby. I to jest nasza praca.Nie ma nas w domu,z bliskimi.Zyjemy życiem obcej osoby.Zostawiamy naszych bliskich samych z ich problemami.Kolo nosa umykają nam rodzinne uroczystości i inne sprawy. Więc jedna prośba- nie " umniejszaj" naszej pracy.Jesli zaczynasz,inaczej to widzisz,po pewnym czasie zrozumiesz że to pranie,prasowanie itd to pikuś przy tęsknocie i samotności i przy monotonii zwanej " dniem świstaka",która bywa torturą psychiczną. A tak w ogóle to dzień dobry wszystkim Miłego wieczoru

My wszystkie młode .....przy naszych pdp ...i tego się trzymajmy

Jestem taka franczeska...nie zabijta mnie

A moja to wina??? Robię co możliwe żeby mieć i Darek też się stara a tu cienko cieniutko dalej .. No teraz znienawidzisz mnie ha ha

A co ja mam powiedzieć jak w styczniu mam urodziny.Nie da się Nowego Roku z przybyłymi latkami nie kojarzyć. Wiem też strzelę focha i nie będę urodzin obchodzić wcale ooooo.

Darkowe boczki i rolady Basiu to już dawno zjedzone:)) A przywiozłam tu zwykły poczciwy boczek z Biedronki mojej osiedlowej.Bo ten z Edeki i tak się do niego nie umywa! A dziadek lubi ziemniaczki mocno boczusiem okraszone... Kot zawsze coś tam występi,a niech mu idzie na zdrowie przecież nie będzie na samej myszynie żył,wieprzowiny trochę nie zaszkodzi. A moje boczki osobiste cielesne mają się dobrze,tzn nie posiadam

Witam Poczytałam jak to dochodzicie do siebie po Sylwestrze No i ... zazdroszczę i kaca i bólu głowy bo to przecież wynik dobrej zabawy Na moim Bauernhofie bez zmian,krowy przeżuwają swoje siano,kot się nauczył rano przychodzić po smakołyk ( ostatnio polski boczek i oczy mu wyszły z orbit z zachwytu biedaczyna niemiecka nigdy czegoś tak pysznego nie jadła). Dziadka oswajam jeszcze wciąż,drugiego tak zdystansowanego pdp do tej pory nie miałam,ale powoli,powoli już zaczyna się do mnie uśmiechać... No i tak leci dzień za dniem,od owsianki na śniadanie po mandarynkę po kolacji. Miłego popołudnia wszystkim

Zjadłam...I jeszcze sałatkę jarzynową zrobił i kapustę jakąś też

Wyciągaj

Święta miałam w domu,Darek gotował więc było co jeść natomiast teraz głodna jestem. Przyjechałam wczoraj a zakupy przewidziane na środę. Ale mam swoją śliwkówkę...tylko nigdy sama nie piję. Ale widocznie musi być kiedyś ten pierwszy raz.

A co tam zależy od mojego dziadka Siedzi bidulek w tym swoim Rollstuhl i tyle może.No pewnie kiedyś się bawił ale lata świetlne temu .Teraz wypijemy sekta o 20 i pójdzie spać.. A ja ...?

Jakaś wyjątkową piesa .A słuch jej sprawdzałaś?;)

Też bym chciała wiedzieć jak można ciekawie spędzić Sylwestra na szteli...

Soplicę śliwkową przytachałam z Pl coby jakoś ten wieczór przetrwać... Może być?

Witam Skoro się tu witam,to znaczy że już w pracy jestem.Sobie wymyśliłam no nie prosto na Sylwestra do De pomykać :(((( Będziecie tu dzisiaj pili? Bo chciałabym dołączyć wieczorem... Tymczasem miłego dnia wszystkim

Dołączam wkrótce do tych co zbierają się do drogi. Tylko na tydzień do domu trochę kiepsko ale lepszy rydz niż nic. Karpie i pieczyste mięsa i takie tam na głowie Darka.Ale wiem że udźwignie temat. Miłego wieczoru wszystkim

Zniknąłes z forum jak ten duch I zjawiłeś się jak zjawa Stąd mogło się nam coś pomylić

Orim został wzięty za ducha,nie wiem dlaczego. Schudł biedaczyna albo zbladł może ?Nie wiadomo.

No fakt....tylko sobie pogadać o ptaszkach możemy Co zresztą widać

Jest tam ojciec Mateusz, cały z wosku.. Tak więc jakbyś się chciała wyspowiadać to nie z tych gorących grzechów Bo się roztopi nieboraczek

Żeby cię całkiem nie zeżarlo to dobra,powiem ci....na ucho....tylko nie mów nikomu... Sandomierz mi pokazał,ot co

Chałupę jego też widziałam a nawet schody jego też

Jak chcesz wiedzieć,to siedziałam z Geronimo przy grillu i oj gadało nam się bardzo,bardzo dobrze Ale nie o autobusach hi hi

A czemu trudno wsiąść? Ja jeszcze jako tako się ruszam dam radę dwóm schodkom

O i to jest super pomysł, dzięki