INEZ

Żeby to chociaż idealia była Podjęłam już decyzję. Miasteczko jest piękne. Dom jest położony na samym szczycie więc będę miała piękne widoki na miasto i na Men To nic, że z domu nie będę mogła wyleźć ale za to będę to wszystko mogła oglądać prawieze z lotu ptaka Humor mi się poprawił a to już dobry znak

Właśnie o to mi chodzi, żeby poderwać publicznosc z krzeseł Wszyscy się zerwia na równe nogi, żeby sprawdzić co mi się stało

i to jest dobre podejście do sprawy

@Heidi @Janeczka1963 e tam ja robię to dla zapewnienia Wam atrakcji Przyjmuje od tej chwili zakłady. Możecie obstawiać

@Heidi @elf wiem, że macie rację i bardzo Wam dziękuję mądrale jedne Mnie nie chodzi, żeby coś udowadniać. Jest mi obojętne czy ja sobie tam poradzę z tym murem ale może tam nie ma muru tylko jest bardzo, fajna"opiekunka z której wszyscy są zadowoleni. Ona sama jest bardzo zadowolona ze wszystkiego, z samej siebie pewnie też Na brak podstawowego sprzętu i produktów wytłumaczenie było takie, że jeden syn przyszedł tylko raz i podał w drzwiach pieluchomajtek. Drugi z synów był 3 razy w ciągu 2 miesięcy i tylko raz zamienił z ojcem parę słów. No to jak można cokolwiek wyegzekwować???? Ano jak się nic nie powie to ciężko, żeby ktoś czytał w czyis myślach Temat nowy założyłam nie po to, żeby obgadywać zmienniczkę, tylko po to, żebyśmy uświadomili, że problem wciąż istnieje i istnieć będzie. Żadne zmiany przepisów nam nie pomogą jeżeli nadal opiekunowie będą się zgadzali na, wszystko " Czekam teraz niecierpliwie aż @Heidi @elf , obsmarują" się wzajemnie na forum

No i co na to poradzisz?? Swoją drogą to pierwszy raz się spotkałam z tym, żeby zmienniczka decydowała czy ktoś da radę na danym zleceniu czy nie

Dziękuję. Podjęłam decyzję, że pojadę tam ale na takich warunkach jak pracuje zmienniczka to ja pracować nie będę. Zobaczymy czy uda mi się coś zmienić na lepsze???? Sama czasami tracę pewność siebie

Teraz już trochę późno. Nie mogę wystawić agencji, która mogła wszystkiego nie wiedzieć. Zmienniczka sama powiedziała, że nie zgłaszała niczego bo liczyła, że przyjedzie osoba doświadczona, która jej zdaniem da sobie tam radę. Podjęłam decyzję, że pojadę. Na miejscu albo rodzina i pani zarządzająca podejmą współpracę albo zrezygnuje ze zlecenia. Przyznaję, że takich kwiatków to ja jeszcze w swojej karierze opiekuńczej nie widziałam. O postawie zmienniczki nie wspomną

Szczęśliwej podróży

Poproś, żeby Antoniusz wrzucił dodatkowa porcje karkówki na grilla bo coś głodna się zrobiłam

Wiem, że agencje tak mówią bo to nie oni w razie czego będą mieć jak nie problemy to wyrzuty sumienia. Byłam w tej samej miejscowości z opiekunem, który tak wyszedł na przerwę. Potem po całym mieście dziadka szukal. To nie jest takie proste i oczywiste. Ja uważam, że jak podopieczny mobilny i może się swobodnie poruszać i jest ryzyko, że wyjdzie z domu to ma mieć zapewniona opiekę w czasie mojej nieobecności. Nie będę się dodatkowo stresowała. Pierwsze to muszę załatwić sprawę moje codziennej przerwy. Reszta później.

@Kleopatra nie tylko sprawa transferu jest ważna bo jakby mnie ktoś co do tego okłamał to bym zrezygnowała. Jak można być 2 miesiące i na przerwę nie wychodzić? Gwoździem sezonu a raczej do zabicia ostatków nadzeji była odpowiedź na moją prośbę o kupienie mi owoców i jakiś produktów typu chleb, masło i coś na obiad na 1 dzień, żebym nie musiała od razu zakupami się zajmować i miała z dziadkiem co jeść. Odpowiedź była, że kto niby ma mi to kupić??? Przyjedziesz to sobie kupisz. Ja przyjadę nad ranem. Może po drodze to kupię???? Pierwszy raz mam do czynienia z takim podejściem. Pojadę tam bo nie chce już rezygnować, przecież ja, doświadczona "jestem to dam sobie radę. Ja chyba już nie chce być doświadczona

Temat rozwinęłam w innym temacie. Do agencji nic nie mam bo jak opiekunka nic nie zgłasza to skąd oni mają wiedzieć. Trochę mi przykro, że na wzajem się w jakieś g.... pakujemy. Co nam daje zmiana przepisów? Głowy nadstawiać mi się już nie chce. Ostatnio byłam tylko 3 tygodnie a i to starałam się ułożyć dobrze zlecenie, żeby inni mieli lżej. Dostało mi się po głowie od agencji, że nie zgodziłam się na codzienne kąpanie dziadka. Teraz zastanawiam się kiedy ja się z tej głupoty wyleczę

Może to rosyjski albo bulgarski komik chciał sobie z nami porozmawiać

W nerwach napisałam, że nie jest to obowiązkiem ale jak już ochłonęłam to przypomniałam sobie, że w umowie zawartej właśnie z tą firmą z którą teraz mam wyjechać jest zapis, że opiekun ma obowiązek informować firmę o wszelkich zmianach w stanie zdrowia podopiecznego oraz niezwłocznie powiadomić firmę o tym, jeżeli przekroczone są normy czasowe jego pracy!!!!!! Jeżeli ktoś wstaje w nocy, nie ma codziennej przerwy, argumentując to tym, że podopiecznego nie można zostawiać samego i jemu ta sytuacja odpowiada to ja już nie wiem co mam powiedzieć Na dodatek opowiada brednie w stylu, przywieź przyprawy, przywieź łyżkę i widelec oraz tarkę bo tu nie ma to człowieka moze szlak trafić na miejscu (oby nie) Ogólnie odechciało mi się tego wyjazdu i uważam, że w takiej sytuacji powinnam zrezygnować i niech sobie tą pani skoro jest taka wyrozumiała i wielkoduszna w stosunku do wszystkich (oprócz mnie) dalej tam pracuje. Dawno nikt mi tak ciśnienia nie podniósł. Znów czeka mnie nerwówka i szarpanina dosłownie o wszystko a ja bym chciała spokojnie pracować.

Hop, hop gdzie jesteś bo my Cię tu nie zrozumieliśmy. Proszę doprecyzować swoją wypowiedź

Dobrze, że wpadłaś się przywitać

Nie jest to obowiązkiem ale co w sytuacji jak opiekun tego nie aktualizuje? Firma podaje nieprawdziwe informacje bo nie wie jak sytuacja wygląda faktycznie. Nie można mieć pretensji do firmy. Tylko co robić w sytuacji jak przyjeżdża się na takie zlecenie i nam ono nie odpowiada? Nie każdemu się chce toczyć batalię dosłownie o wszystko (sprzęt kuchenny, przyprawy, codzienna przerwa)

Założyłam nowy temat. Tam napisze więcej, jakie atrakcje mnie tam czekają

@Kleopatra robi to z nudów. W najbliższym czasie nie planuje nawet wyjazdu. Ja przeglądam oferty nawet wtedy jak jestem na zleceniu albo jak już mam zaklepany wyjazd. Ja można jakoś usprawiedliwić a mnie???

Właśnie rozmawiałam że zmienniczka i ogarnęła mnie czarna rozpacz Mogłam jednak nie dzwonić ale może jednak dobrze, że zadzwoniłam bo jakbym nie zadzwoniła to bym nie wiedziała, że muszę zabrać ze sobą sprzęt kuchenny

To bardzo długi urlop od wyjazdów tym razem będziesz miała. Fajnie, że zaglądasz do nas z tej pozycji horyzontalnej

Dzień dobry. Witam w lipcową sobotę. U mnie pochmurno i deszczowo ale Wam życzę słoneczka i wielu powodów do radosci i uśmiechu @elf dojechałaś szczęśliwie do mety a właściwie to do kolejnego przystanku. Szczęśliwej podróży i udanego spotkania z @Heidi. Nie zapomnij zabrać zapasowych spodni Widze Was Zapraszam na

Dobranoc kochani