INEZ

Wiesz jak to jest jak ktoś, trzęsie "wszystkim dokoła a potem przyjdzie choroba i za nawet z domu wyjść nie może to chyba jeszcze trudniej to znosi niż zwykły, szarak". Dziadek z tego co zauważyłam potrzebuje akceptacji ale w tym sensie żeby podziwiać nagromadzone przez niego dobra. No to podziwiam,chociaz dobra materialne zwykle nie wzbudzaja u mnie aż takiego podziwu

Depozyty w banku, dom, akcje giełdowe, udziały w spółkach skarbu państwa to jakie są ???

Właśnie, że nic z tego. Dziadek został zagoniony do łóżka a buty wyjściowe wróciły na swoje miejsce. Widać muszą jeszcze poczekać. Za to w sypialni musiałam wysłuchać opowieści różnych a na sam koniec dziadek otworzył szafę i pokazał mi swoją garderobie, zaznaczając przy tym, że to są jego rzeczy. Powiedziałam mu, że na mnie to by nawet nie pasowały więc nie będzie spokojny nie będę mu ich podbierać Na koniec rozmowy zapytał czy mi pasuje być razem z nim więc stwierdziłam, że tak (na razie)

Okropne to jest. Jakbym o tym wiedziała to chyba bym tego zlecenia nie przyjęła.

Założyłam ten temat bo zastanawiam się czy obowiązkiem opiekuna jest przekazywanie do agencji aktualnych informacji dotyczących zakresu obowiązków na danym zleceniu oraz zmian w stanie zdrowia podopiecznego?

Pierwszej opiekunce uciekł. Szukała go policja. Podobno siedział sobie jakby nigdy nic na ławce w centrum. Jak go przywieźli do domu to powiedział, To jest mój triumf ". Od tego czasu wszystko musi być pozamykane ale i tak chcę wychodzić. Niestety nie jest za wesoło jak chce wyjść PS Dziadek w tym roku skończy 97 lat

Niestety galopującą demencja. Jeszcze w lutym jeździł samochodem. Ja jestem dopiero 3 opiekunka W tą noc co przyjechałam to podobno spakował do torby to co najcenniejsze dla niego w tej chwili czyli zdjęcia rodziców i jakieś odznaczenie z czasów wojny i chciał iść. Tylko gdzie? Pewnie jakby mógł to w tą podróż zabrałby jeszcze swój ukochany ogród

To może partyjkę pokera zaproponuje?

Dziadek dopiero się pojawił. Od 15 go nie widziałam bo spał w swoim pokoju. Zjadł kolacje, podziękował, zabrał swoje wyjściowe buty i znów poszedł do swojego pokoju. Ja kwiaty podlalam na tarasie i teraz czekam co dziadek wymysli

@Kleopatra taka myśl mnie naszla i nawet tematycznie Jak nie masz szczęścia w miłości to zacznij grać w karty. Podobno kto nie ma szczęścia w miłości to ma szczęście w kartach.

To jest forum a nie ulica. Ja nigdzie nie napisałam, że Ciebie znam ale znam wpisy osoby piszącej pod tym samym nickiem i nie sądzę żebyś Ty mnie znał z innego forum bo ja najwyżej czytam inne fora (nie wszystkie oczywiście) Jakoś w tym co napisałam nie mogę doszukać się obrażania Ciebie ani kogokolwiek. Mam wyraźnie jakaś zła passę ale głowa do góry, jutro będzie lepiej

Jutro mam wolne. Po śniadaniu wybywam na miasto. Jest tu trochę interesujących mnie sklepów a i miasteczko urokliwe to chętnie sobie pozwiedzam . Jak zwykle jeszcze nic nie zarobiłam a już zaczynam wydawać

Obiecuję, że będę wybierała takie co znają się na zmienianiu pampkow

Może anons dać do niemieckiej gazety w stylu Chętnie się z kimś zaprzyjaźnię i podejmę się zarządzania jego majątkiem (o sprawy materialne oczywiście mi chodzi) znaczy się o majątek nieruchomy

Bała się, że dziadek pójdzie do szpitala a może nawet tego, że umiera dlatego powiedziała o tym noclegu. Ona jest z nim związane od wielu lat, jak to przyjaciółka, ale za darmo to tym wszystkim nie zarządza więc w razie czego to jej zarobek by się skończył. Ona na szczęście nie mieszka z dziadkiem. Jest tylko dochodząca, zarządzająca PS Zastanawiam się nad tym czy się z kimś nie zaprzyjaźnić

Czy uważasz, że jest to wpis na miarę kulturalnego człowieka? Widzisz tak się składa, że wielu opiekunów pisze na różnych forach internetowych, a jak nie pisze to chociaż czyta. Twoje wpisy są znane mi również z innego forum dla opiekunów i przyznam się, że nie zawsze są w dobrym tonie Jakbyś chociaż trochę poczytał to forum to na pewno byś zauważył, że zebrała się tu grupa fajnych, wesołych i przyjaźnie nastawionych do całego świata ludzi. Hejt, zolc i nienawiść to już było i na szczęście dla nas tu obecnych się skończyło. Dlatego teraz robimy wszystko żeby kolejny raz do tego nie dopuścić. Na tego typu, na szczęście marginalne zachowania zwracamy szczególną uwagę. Nawet we własnych, dobrze znanym gronie. Nie śmie Cię o to posądzać ale po Twoim wpisie przeszło mi przez myśl, że komuś najwyraźniej nie pasuje, że to forum nadal funkcjonuje i tętni życiem. Pozdrawiam

pierwszy raz mi się to zdarzyło. Sama nie wiem jak ja tego dokonałam

0na wpadła w straszna panikę chyba dlatego, że i jej kasa by się urwała. Dobrze, że ona przynajmniej ma gdzie nocować w razie czego

Ja uważam, że nie potrafi flirtować, jest zbyt przyziemny do takich tematów. Zgoda dajmy mu szanse

Wczoraj dziadek tak wszystkich przestraszyl, że pani zarządzająca pytała mnie czy już dzwoniłam do firmy żeby mi załatwili jakiś nocleg bo w razie czego to rodzina się nie zgodzi żeby ją tu została Ja jej Odpowiedziałam langsamer, langsamer zawsze do firmy zdążę zadzwonić, najwyżej poczekam na dworze i po trzech godzinach głębokiego snu dziadek się przebudził pełen sił witalnych Pani zarządzająca podejrzewała chyba, że dziadek już się nie obudzi bo dziwna to była sytuacja. Dziadek zasnął w trakcie jak mu pieluchomajtek zmieniałam

Co my możemy, że takie pociągające jesteśmy??? To chyba nam należy się jakaś zapłata, że takie tłumy swoją wybitna osobowością każda z nas na to forum przyciąga

Może zacznijmy walkowac ciasto?? Przyznasz, że piękna z nas kompozycja?

Osiągam pierwsze sukcesy Obiad przygotowałam na 12. Dziadek spojrzał na zegarek i powiedział, że dopiero 12. Więc mu mówię, że tak zgadza się ja jem obiad o 12 bo tak jestem przyzwyczajona Teraz poszedł grzecznie na fotel i powiedziałam mu, że ja mam 2 godziny przerwy i mnie nie będzie, a on ma grzecznie siedzieć na fotelu i się nie oddalać (przy jednej opiekunce poszedł na miasto i policja go musiała szukać) Rozwieszę tylko pranie i wstawię następne a potem zmykam na przerwę i tyle mnie będą widzieli

Co zrobisz, żeby mi chociaż ktoś o tym powiedział