INEZ

Od ponad roku w jednym miejscu pracuję. Józkiem się opiekuję, a raczej dom mu prowadzę, bo on samodzielny i prawie samowystarczalny. Na początku mojej pracy w opiece nigdy przez 5 lat Bawaria mi się nie trafiła, przeważnie wioseczki pod Stuttgartem. Byłam zakochana w Badeni, a teraz od dwóch lat ciągle Bawaria, chyba mnie pokochała i chyba na pewno z wzajemnością. Pogoda u mnie taka sama jak u Ciebie, to widać na Bawarii wszędzie pogoda jednakową. Plusem tego miejsca jest też to, że mam świetny dojazd pociągiem. Niecałe 8 godzin i jestem na miejscu. Ostatnio nawet rodzina proponowała, że samolotem mogę sobie do nich latać, ale po przeliczeniu czasu podróży wychodzi na to samo co pociągiem, ale może kiedyś spróbuję. Ostatnio trochę zawirowań tu było i jest jeszcze jeden problem, ryzyko, że jakby termin wymiany uległ zmianie, to z przrebukowaniem biletu samolotowego jest problem.

Czekałam w krzakach aż ktoś kawę zaparzy 😋 Dzień dobry wszystkim i miłego dnia 🍀 Bawaria dzisiaj tonie w strugach deszczu, ale mam nadzieję, że się wypogodzi :-)

Dobranoc i jutro będę pierwsza przy stole kawowym :-)

Jak to pisałam, to zalogowanych było trzech użytkowników i 69 gości :-)

Ostatnio trochę leniwa się zrobiłam 😎

@Heidi @Amaranta ja jestem tylko ciekawa co na forum robi tych 69 gości 🤔, bo co robi 3 użytkowników to wiem - pisze :-)

Ja ja żałuję, że angielskiego nie znam :-(

Załatwisz pracę?

Widać mnie gdzieś tam po drodze zaszczepili 🤔, ale raczej obstawiam, że wyssałam to z mlekiem matki 😍

Wniosek z tego prosty, nie wychodź przed szereg, bo Cię jeszcze ze szteli wypiertego jak szyki rodzince będziesz psuć 🤪🙈 Z drugiej strony, to znów ryzyko, że w razie przedawkowania pdp się na tamten świat przeniesie, to cała wina spadnie na Ciebie 🤪🙈 Bądź tu mądry człowieku 😂😂😂

Zależy na co 🤪😜

Pierwsze kroki w kierunku Szwajcarii już poczyniłam 😎 Jechałam pociągiem do Bazyli, ale zachciało mi się w Salzburgu wysiąść, właściwie, to wcale mi się nie chciało wysiadać, ale byłam zmuszona,więc jakby co to dojechać do Szwajcarii dam radę 258 km/h, w porywach może i więcej, oczywiście o pociągu piszę, bo na rowerze bym takiej prędkości nie rozwinęła 🙈

Ja też uwielbiam podziwiać piękno wszelakie 😎😁 Ostatnio brylanty mnie kręcą i to jeszcze jak 😍, teraz pozostaje mi się tylko modlić żeby mój pdp Józek żył długo i szczęśliwie co by mi się udało na te brylanty zarobić, o ile kolejna zmienniczka mi jakiejś świni nie podłoży 😎🤪😜

Dziękuję i wzajemnie 🍀 Dzień dobry wszystkim forumowiczom 😁 Na Bawarii słoneczko schowane za chmurami i trochę wieje, ale mam nadzieję, że się jeszcze wypogodzi, bo codzienny spacerek z pdp trzeba zaliczyć. Miłego i spokojnego dnia kochani :-)🍀

Ja też 😁

Ciągle nurtuje mnie temat tych ciekawych postaci 🤔 Ostatnio się zastanawiałam co porabiasz, ale już wiem, że w pracy jesteś i to na Bawarii. Ciągle w tym samym miejscu?

@SYLWIAK lepiej późno niż wcale 🤗

Padłam 😂😂😂 Co się tak dziwisz, przecież tu sama młodzież 🤭

Mnie to tu telepatycznie przywołano 😎:-)

Pati przypomniało mi się jak kiedyś się wkurzyłam na moją pdp, bo w całym domu miała mnóstwo leków i na dodatek sama je sobie brała. Spakowałam całą ogromną reklamówkę przeterminowanych leków. Jak córka przyszła to jej to wręczyłam i powiedziałam, że ma zrobić z tym co chce, a najlepiej wyrzucić, albo oddać gdzieś do utylizacji. Były tam leki nawet 10 lat po terminie. Moja pdp, a jej matka sama brała sobie leki, oczywiście brała też leki, które miała na ten czas przepisane od lekarza i które dzieliła córka. Ja jej tylko podawałam. Tamte starocie były w domu, a ja nie byłam w stanie pilnować pdp przez 24 godziny na dobę, szczególnie, że była mobilna i chodziła po całym domu. Chować tego przed nią nie było sensu, bo przecież to nie nadawało się już do niczego, a wręcz mogło poważnie zaszkodzić. Od zmienniczki dowiedziałam się, że jak wyjechałam, to córka narzekała na mnie, że leki jej matki kazałam wyrzucić, a przecież to kosztowało. Nie wiem, być może przyniosła je spowrotem, a może sama zażywała 🤔🙈 Dobrze, że już tam nie wróciłam 😁

To chyba jedyna korzyść zyski z podatków za zakup towarów i usług :-)

Co chcesz przez to powiedzieć? Nasz rząd ma takie wielkie profity z naszej pracy? Z tych co na czarno pracują nie ma nic, a wręcz dokłada, bo nie wykazują żadnego dochodu, a pobierają wszelakie zasiłki. Podatków nie płacą. Od pracujących niby legalnie czyli za pośrednictwem tych dziwnych tworów zwanych agencjami pośrednictwa pracy też korzyści dla rządu prawie zerowe, bo wiadomo jakie oni wykazują nam dochody. Najgorsze w tym wszystkim jest, że i dla nas korzyści nie ma, bo składek nie odprowadzają za nas takich jak powinni. Już straciłam nadzieję, że ktoś się zajmie tymi kombinacjami agencji :-(

Głos mi się podoba, ale piosenka jakoś do mnie nie przemawia :-(

Załącznik ZG Chyba 1 dołączamy do zeznania PIT 36 jeżeli mamy dochody z zagranicy, ale wykazane w euro. Jeśli w złotówkach, to normalnie wykazujemy w PIT 37 jako dochody z umowy zlecenia. Nie wiem o co chodzi z tą emeryturą?

@Joker nic nie rozumię z tych żetonów. O co w tym wszystkim chodzi? I do czego można je wykorzystać? Herbatki sobie nalałam :-)