Tak. Dokładnie. Byłoby nieprawdą, że nie wiem nic o przeszłości topiku kawowego, na którym mocno sie ludzie obrzucali... Nie byłbym soba gdybym tego w sobie znany sposób nie sprawdził. Wędrówki jakie tu od czasu do czasu pewni forumowicze prowadzili do innych postaci z nawiazujac do przeszlości... mając w tej materii pewnie i podejrzenia do każdej postaci z tego forum nie pozwalały myśleć inaczej. Nie mniej jednak wielokrotnie powtarzałem - to co wskazałem w poście powyżej. Jeśli myślisz @Kleopatra , że jestem jednym z tych co w tamtym czasie uczestniczył w codzienności picia kawy i obrzucania się nieładnie mówiąc (...) to się mylisz.
Nie ja założyłem topik kawowy i nie śmiem nawet twierdzić, że wiem jakie przyświecały cele pierwszemu z twórców . Ale topik kawowy nr 3 założyła @Janeczka1963 i jej akurat w żaden sposób innej ideologii sposobu spędzania czasu przy tej kawie niż ta jaką wyłuszczyłem w moim poście nie zarzucam - myślę, że ona sama z tym się zgodzi. Tym bardziej, że w czasach "obrzucania" też była tutaj.
To że pojawił się Ramon II i gwiazdorzył, i miałem swoje z nim tratata... to inna sprawa, ale KAWA to KAWA... ja ode dalej i nie oglądam się wstecz. Kazdy ma prawo popełniać błędy ... Nie ma ludzi nieomylnych czy doskonałych. Wielkim dobrodziejstwem jest móc zapomnieć i dalej z głową do góry iść. Nie musieć się co rusz za sobą oglądać, mieć coś czego można się wstydzić, lub stracha, że przeszłość rozliczy.
KAWA to KAWA... tutaj o powaznych rzeczach się nie rozmawia. Spotkanie takie wymusza odpowiednie do tego zachowanie. Biznesu sie nie załatwia, do tego jest biuro, animozji też jest do tego "priv", a że w jawności siła - może ktoś przyklaśnie - to wędrówki do konkretnych osób przybrały taka a nie inna postać to przykre.
Ja będąc tu nowym prowadzę własny sposób uczestnictwa.... Jeśli moja narracja komuś nie leży to sie do mnie nie odzywa - jest wówczas biernym kawoszem w stosunku do mnie ale czynnym do innych. Chore to przy kawie nic sie odzywać, ale co tam... Kiedyś muchy z nosa ulecą, albo odejdzie od stolika i znajdzie inny stolik gdzie lepszą kawę podają i lepsze towarzystwo.
"Kwas" zawsze żre - a producentów "kwasu" przy kawie nie chcemy. Tyle....
W sumie cieszę się, że nie zdążyłem przeczytać tego co Ramon napisał bim go usunięto. Nie jest mi to do niczego potrzebne.
Na koniec dodam, choc pewnie wiele postów - już w czasie gdy tworzę ten długi wywód - już się pojawiło i pewne treści stracą na aktualności... to dodam, że jutro wstanę i powitam wszystkich co zechcą usiąść ze mną do kawy z pozytywną, pełną dziecięcej radości energią.
Pozdrawiam
ps sorki za literówki ... nie chce mi sie ich juz poprawiać