lucinda

a to mi sie podoba...super tekst...no dobra koniec...trza do roboty sie zabierac milego wieczoru ipewnie juz do jutra

no musze powiedziec ze poleglam...nawet nie wiedzialam ze tak mozna

dobre dobre

a pro po poobiedniego leniuchowania...macie tez tak?? bo ja czasami czuje sie dokladnie jakbym zajarala cos zupelnie innego

ale jazda...wlasnie przyszedl niby z caritasu facet zeby dac leki babce...a moj dziadek...poporsze dowod na co ten gosc mowi ze ma w aucie...wiec z usmiechem dziadzio mowi to prosze przyniesc...ups sie mial lekko z pyszna ale poszedl...wlasnie przyszedl ponownie ale juz z dowodem...takie tu porzadki panuja to raczej dobrze...ale najwazniejsze ze nie bylam sama bo pogonilabym dziada albo jeszcze bardziej zinwigilowala

a jak wam mija popoludnie? u mnie spokojnie, sytuacja sie z dziadkeim unormowala ...wrocil znow na prawidlowe tory myslenia ....zobaczymy na jak dlugo jutro niedziela w menu stek z poledwicy ...ale to nie moja bjka...to juz w gesti meza mojej pdp ja mam tylko czerwona kupste na winie zrobic i pieczone ziemniaczki wiec luzik... w poniedzialek w koncu po ponad dwoch miesiacach oczekiwan zjawi sie ktos do pflegebett ...czekamy i czekamy ale w koncu ktos do nas zbladzi

@Maria Jolanta no wlasnie dawaj recepturke tez sprobujemy jak to jest z babeczka i filadeflia

a zeby sobie nie komplikowac juz bardziej pogmatwanego zycia...moze faktycznie trzeba wyrazac sie jasniej?? chyba co w tym jest...tylko czemu my tak nie lubimy wprost uslyszec i zrozumiec czasami tego wlasnie inni probuja nam powiedziec???

a gdyby nas dopadly jakies wewnetrze miachania to patrz ponizej

spojrzalam w kalendarz... czekam na wode az sie zagotuje zeby zaparzyc kawke dla nas 11 to dzisiaj ulubiona moja liczba...

witam porannie...zapowiada sie ladna pogoda....niebo lekko rozowe wiec... piatek dzisiaj wiec weekend za pasem... ja juz kawke wypilam dziekuje...smakowala wybornie jak zawsze milego dnia zycze forumkowiczom

ja w kuchni oprocz kawy ktora zredukowalam do jednego kubla rano robie sobie kurkume z cytruna i miodem... a potem mam kubel z imbirem cytryna zalany przegotowana woda

raczej potrzeba odtrutki...wiesz slyszalam ze nasi pdp wysysaja z nas dobra energie...i niestety ale to sa wampiry energetyczne..a my to potem odczywamy wlasnie zmianami nastroju depresjami nerwicami... pij jak tylko ochote masz odkurzasz swoje komorki

tu zapowiadali sniegi wichury deszcze...a tu wiosennie ale....jak pisaliscie...dziwy dziwy... nie wiem co sie mi snilo ...ale lysy nadawal cala noc... babka zreszta tez.. mialam okazje byc podczas wazenie mojego...:worka z woda"...powiem wam ze to smutny widok... co powiecie na herbate z imbirem i cytryna??? dla chetnych jest tez miod na oslode...

melduje ze kawa zaprzona wiec z kazdym lykiem bedzie lepiej milego dnia i z pozytywna energii czekamy na to co dzien nam przyniesie....pozytywna liczby na dzisja??? moja 13...13scie...!!!!!!!!

mnie wiec tak to wyglada...zanim sie zwlekam z lozka chyba macie podobnie

na poczatek dnia dla wszystkich

potrafia potrafia... i maja duze samochody ha ha ha musze do roboty milego wieczoru jakby co

@violkato facet...lapkami pokazuje ze swiat do niego nalezy ha ha ha...tzn wydaje si emu

@Maria Jolanta no to przytul...slodziak z kici

no i w sumie kolejny dzien na boku...dzisiaj rowerowo mimo deszczu...zmoklam jak....pomijam zbyt drastyczne porownania...przemilcze co chcialam napisac, ale warto bylo...wyciszylam sie odpoczelam przewietrzylam leb.... mamy troche napieta atmosfere u pdp...moze to zmeczenie moze pogoda a moze cokolwiek innego.. rodziny czasami nie potafia zrozumiec z eopiekun nie moze wyjsc i zamknac drzwi ze nie moze zostawic swojego.."biurka" i wrocic na nastepny dzien ...opiekun caly czas jest w pracy nawet jezeli ma swoje przerwy...nie jest u siebie....i nie ma swojej przestrzeni.... dobra dosyc zmecenia... kawa wypita? jezeli nie to zapraszam...moj kubeczek stoi ale mam w zanadrzu jeszcze troche dla chetnych ....a i herbatka sie znajdzie..

@Maria Jolanta zycie mi ratujesz...juz delektuje sie pianka i smakiem...oczy zamkniete ale czuje ze wracam do zycia nawet bez kanapki z awokado tez mi smakuje

@Mirelka1965 ten u gory to moj pasazer z autka...tylko bez lizaka...ale uwazam ze to facet doskonaly....nigdy nie marudzi i ZAWSZE sie ze mna zgadza...rozumiemy sie...bez slwo.. dzien dobry wszystkim...troche pozniej niz zwykle ale chyba dopada mnie....lenistwo i ochota na nicnierobienie....czas do domku jechac i ladowac akumulator..

alez sie obslinilam...dawaj...ja od razu dwa na talerz.....pyyyyycha prosze kawka stoi czeka i sie smieje

@Maria Jolanta no dobra.....mialam w zapasie wiecej bitej smietany tylko niestety sowiata filizanke tylko jedna mama nadzieje ze smakowala