lucinda

moje mlodsze latorosle ma w maju urodziny i chyba odzaluje i mu kupie taki zestaw

nie zauwazysz jak bedzie dokladnie taka sama a nawet mniejsza... za to po 31szym maja moja cyferka bedzie...czekaj policze..75

aaaaa. no widzisz jak ladnie....czyli pozytywnie ja tez tak mam...tylko 16 16 16

i pewnie nie bedzie lekko

ja tez jeszcze rade daje...i na ten program sie nie lapie

a..nie pomyslalam...no patrz...jakie to zawodowe zboczenia mam.... czyli srednio...20+

taaa. no to tak jak my ale...toaleta musi byc..rozumiem rozumie....chlopak w desperacji?? no to tlumaczy to ogladanie samochodow

no to my umy z babka i wypachnione teraz czekamy na don juana jeden spac byl poszedl...a reszta gdzie??

no tez...

odmeldowac sie musze .. umyc podmyc itd sie zameduje pozniej do potem zatem

acha...no coz...to inna raza

dokladnie....maryjanna...mam jeszcze cztery...w garsci mocno trzymam wiec jakby co...dawaj..

ty sie tak nie odwykaj tylko masz szluga i dawaj... taka ludzka..."kocimietka"...ma duuuze zielone listki...ala szeflera....kojarzysz taki kwiatek????

woda basiu woda...taka rzeka ...a wódeczka?? i owszem moze byc my to jednak cos we krwi mamy....jak to sie nam prawidlowo kojarzy

nie nie ..ta myls to szybciej ale do przedyskutowania przy dobry papierosku

a moze pod berliiem?? mamy ladny deptak sporo trawki do siedzenia i wode blisko

zlota mysl mnie naszla..

czekaj wezme ziolo...zrobie kilka sztuk wiecej..zeby kazdy mial dobry humorek

to byla kometyka piet..taki domowy fusspflege

on jest chyba troche jak moj castro...nigdy nie bylam w stanie zrobic czegokolwiek zeby nie uslyszec uwagi, uszczypliowsci ze on robi inaczej ze on zawsze naj... jak dla mnie to bylo ogromne psychiczne obciazenie wrecz dolowanie i sprawadzanie do parteru mnie jako czlowieka...nie nie nie .. to byl mam nadzieje...ostatni raz

no tak...a potem powiesz ze to te dwie wysuszyly barek do dnia

maz pdp jest ateista...babka byla kiedys gleboko wierzaca ale teraz...no coz....takie zycie...czyli spokojnie ...dziadek pierze obicia na siedzenia sprawdza czy aby wszystko w domu jest tzn w sensie srodkow do pielegnacji babki pozniej jedzie po obiad...dzisiaj...pizza z jakiejs ichniej zajebiaszczej pizzerii, ponoc oryginalanie wloska itd...czyli nie gotujemy dzisiaj...wprawdzie pytalam czemu nie chce zebysmy sami upiekli ale on mi ze...mam i tak dostatecznie duzo innych obowiazkow wiec...dzisiaj na luzie...zobaczymy co przywlecze..z nim nigdy nie wiadomo a moze cos innego wpadnie mu w rece??