kuracja soda stara jak swiat...soda i miod codziennie na czczo i po ostatnim posilku...poza luznym stolcem przez kilka dni nic sie nie dzieje...odgrzybia i odkwasza organizm zmienia sie zapach moczu i potu potem zauwazasz ze np krostki znikaja poprawia sie smak ..kuracja podstawowa to trzy dni z rzedu pijesz taka miskture dwa razy dziennie potem 10 dni przerwy i znow powtarzasz...
jezlei masz stan zapalny np trzustka(wzdecia, zaparcia, takie "ciukanie " w brzuchu) , niesmak w ustach to mozesz pic to nawet do dwoch tygodni ciagiem a potem zrobic sobie trzy dni przerwy..ale uprzedzam ze to do smacznych nie nalezy...ale mozna sie przyzwyczaic
ta kuracja pomaga tez na zniwelowac komorki nowotoworowe bo rak to nic innego jak grzyb ktory karmi sie naszymi komorkami zakwasza wszystko co mozna...stad sa problemy z zaparciami z gazami
oleje...a to temat rzeka...olej lniany na zimno !!!!!tloczony dziala jak wymiatacz na zlogi cholestrolowe..pasuje do salatay ale mi najbardziej smakuje zwykly czarny chlleb ale dobrej jakosci polany lyzeczka oleju odrobina soli i pomidor albo..moje ulubione awokado...
olej z ostropestu swietnie sie kompnuje z jogurtem i syropem klonowym lub miodem dodaje kilka suszonych sliwek albo banana albo jalbko i troche mielonych albo w platkach migdalow...chroni watrobe i trzustke, jest neutrlany w smaku
olej rydzowy...trzustka watroba trojglicerydy ...ma specyficzny smak taki...orzechowy dlatego ja go uzywam glownie do kanapek lub robie buraki z miodem i cytryna w plasterkach i tez pasuja do kanapek...a jak walniesz na to ananasa...czad...oczywiscie jezeli ktos lubi mieso ...to sobie polozy plaster czegos co ma...
zasada jest taka zeby przynajmnie uzywac dwie lyzki ktoregos z tych olejow dziennie ..tylko kalorii maja....ze hej..no ale ma sie jedno zdrowie a poza tym to sa tluszcze roslinne wiec...
jak juz pisalam nie uzywam tluszczow zwierzecym bardzo sporadycznie kupuje jakas szynke gotowana jak juz musze i jak ser to kozi...czasami owczy...tu przemycam te oleje w salatkach albo do krewetek wg przepisu mirelki...dziadek mowi ze zarcie dla konia...i wper...la swoj bekon..