lucinda

no dobra.. wiater mi spac nie dawal w nocy wiec siorbie ...ale spoko..dla was moi kochani tez cos mam mysle ze z takim zestawem wszyscy beda zadowoleni kto co chce na co ma pchote...zapraszam i dzien dobry w ostatnia sobote mojego lenistwa...

a wyraz czarownicy z miatla miedzy udami....bezcenny...te dwie obok chyba jej...zazdroszcza

oni tak wczesniej tez robili no ale sie uczymy ..uczymy...ta firma podobnie jak wszystkie pozostale zawsze sa w potrzebie przeciez w sumie to nic nowego prawda? a jednak irytuje mocno zeby innego slowa nie uzyc ze raz nas cyckaja dwa ze to my dajemy sie cyckac

zagadalam dzisiaj znajoma po naszym fachu co slychac itd...pare dni temu wrocila na stare zlecenie....i co sie okazalo...dziewczyna chce tym razem byc na umowie zlecenie ...duzy zus kosztuje a jej stawka nie powala...na dodatek w pln...po tzw kursie bankowym..frma sie miacha bo to jej widzimisie itd jek koordynatorka tudziez szefowa akurat a raczej jak zwykle...na urlopie..ale nie to mnie zirytowalo..okazuje sie ze za maj wyplate dostanie dopiero razem w czerwcem...w lipcu!!!! nabuntowalam ja ze nie ma dzwonic ale napisac maila jako potwierdzenie ze czeka na umowe aneksem do konca miesiaca a wyplate za przepracowane dni maja chce otrzymac zgodnie z umowa do 10go czerwca jezeli nie...sklada wypowiedzenie i wyjezdza.. nadmieniam ze ...zwrot kosztow podrozy placi firma w pln a ona musi wystawic oczywiscie fakture... ja tez niestety taka.."malowiedzaca"..bylam...mysle ze teraz bym z nim pojechala... dziewczyna musi przemyslec a co jej w glowie zakolacze? swieci nie wiedza.. firma sie pieknie rekalmuje na tutejszym forum...az mnie korci...ale coz...

zniklam wczoraj sprawy zalawialam...okularki zamowione...bagatela pare stowek...w koncu pracuje w de zmartwilo mnie tylko ze mi oko popsulo prawe i cokolwiek by lekarz nie zrobil...wiecej kasy w portfleu juz nie zobacze.... no chyba ze kupie sobie taka ladowarke do ladowania portfela... niestety mimo przecen nie spotkalam..kto wie gdzie kupic mozna ladowarki do portfeli???? zaopatrzylam sie w mloda kapuste i chce golabki zrobic ale naszlo mnie na golabki z kasza gryczana i ryzem...czyli oddam sie dzisiaj manii gotowania .. wieje wieje wieje..huczy u mnie w apartamencie woda w zatoce sie spienila...i zrobila szmaragdowo szara... powiem wam ze widok cudny az szkoda ze nie moge go zabrac ze soba dzien dobry piatkowo flaszki na impreze kupione?

oczy ze zdumienia przecieram...ty znow w okularach?? co sie stalo?? alez wlosy ci urosly

dziekuje radziu...moge tak mowic? zaspalam tzn wstalam pozniej niz zwykle.. kawa wysmienita dziekuje dzisiaj sztormowo wiec ulubiona pogoda ...kto nad morzem mieszka ten wie

basiu pisz do niej zeby na piec postawila...ciepla bedzie jak juz ogarniemy ja sie siada...nie wklada

tych dwoch ostatnich landow nie znam a przynajmniej o uszy mi sie nie obily ..ale rowniez pozdrawiam

no jak se splune...to wyzre wszystko...nawet plesn w fugach ..wiesz jad mam jak u tesciowej mocny i daje dobre efekty..wiec jak mnie kto zaczepi...musi uwazac..najlepiej w odziezy ochronnej...

ja sie odmelduje poki co..trza zmyc z siebie pot i...lzy...do stanu uzywalnosci sie doprowadzic....sniadanko zjesc...mam na tapecie pstraga ...jakos mnie naszlo... ksiecia nie ma wiec sama sie musze obsluzyc...chyba zapil gdzies i spi pod plotem.. milego jeszcze raz...z deszczowego gdanska

ale z takim supelkiem ciezko mi bedzie sie poruszac..trza go wiec rozwiazac..a ze rozwiazla bede..bedzie mi latwiej...co nie znaczy ze latwa bede zdobycza

radziu...spokoj sobie daj..nie da sie...oby nie zgubic jakiegos ogolnego watku..to bedzie dobrze milego dnia

do wyboru do koloru..tylko czy aby ...o taki ogon ci chodzilo???

stojak na miotly?? wlasna robota, wiec bezcenny...myslisz ze tylko taka jedna???w w tym gronie foremkowiczow nasz jest wiecej i obawiam sie ze miejsca za malo bedzie jak sie wszyscy na miotlach zleca..o sorry ja przypelzne..ja jestem zmija...tylko musze sie rozwiazac

w pewnej chwli mialam wrazenie ze twoj tok myslenia idzie w zlym kierunku

basiu..KRZESELKO ale bez dziurki

i zawsze razem

mam nadzieje ze bedzie gdzie zaparkowac

musimy na jakis kurs sie zapiisac

a jaki masz model miotly??? jakas nowosc na rynku czy drapak

tylko nie mieszac prosze...te fusy maja byc na wierzchu...wtedy taka akwusia smakuje mi najbardziej

wybieram sie dzisiaj do okulisty...musze tylko "zaladowac" moj portfel i heja...wizyta 60zlociszy a reszta to juz zalezy od moich upodoban itd...pociecha...szyby beda juz na jutro...wiec moze znow bede kase w portfleu widziala zapasy na stole w salonie zabieraja coraz wiecej miejsca ....znak ze data wyjazdu sie zbliza...male pierdolki na upominki, suplementy na tzw dobre samopoczucie, dobra ksiazka ktora czekala az sie doczekala bo w koncu ja zabieram...odkreslam na kartce sprawy ktore juz zalatwilam , z jednej strony dobrze ze jest tego coraz mniej..a drugiej...CZEMU TEN CZAS TAK SZYBKO LECI!!!!???? pociecha....10 tygodni a potem dluzszy urlop z wypadem w gory pakuje dzisiaj aparat oczywiscie fiszke z zakupami i ide w miasto...zauwazylam sporo zmian i trzeba je zapisac dla pamieci dla pokolen... z doskoku oczywiscie zajrze do was , nie rejestruje nie zapamietuje juz ile stron naklepiecie bo bycie na biezaco chyba nie jest najwazniejsze...dobrze jest z wami poprostu byc.. dziekuje ci mirelko za post o dietach...mobilizuje i pomaga uwierzyc w siebie no i najwazniejsze...co bardziej wrazliwi i zakompleksieni...widza ze nie oni jedni walcza o swoje "rozmiarowki"..walka ze slabosciami watpliwosciami i niewiara w siebie jest latwiesza w gronie tych co przechodza to samo.. jedni maja za duzo....inni za malo...z czasem doceniamy fakt, ze moze oponka nie pozwala ubrac spodni eskopunuacych talie lub biodra...albo bluzki uwydatnijacej dekolt ,ale za to...nie ma problemow z kupowaniem odziezy na dzialach dzieciecych a w sklepie alkoholowym nikt nie prosi o dowod osobisty..chociaz to ostatnie nie byloby takie zle milego dnia kochani

czyli cierpliwie czekam na te kawe a moze w koncu

mam tylko nadzieje, ze tak sie to ...czekanie nie skonczy