lucinda

sie znaczy....zdrowy rozsadek ja kiedy po zleceniu w kassel trafilam pod holenderska granice mialam ogromny luz psychiczny wspominalam ze leb parowal mi ponad 4 miechy....pdp sie zeszlo agencja na cito dala mi zlecenie tu gdzie jestem ...kasa mniejsza...i to sporo....szybko policzylam ale...no wlasnie nie mialam alternatywy..i pojechalam ....jestem juz 7 miesiac...i zostane do konca roku...pomijam finanse...bo nie ukrywam ze wypracowalam sobie znaczna podwyzke....ale mam spokojna glowe...co miesiac mam oplaty...bez tej czerwonej lampki z tylu glowy... zgadzam sie z toba..ambicja owszem...ale z zerowym lub plusowym saldem..

mirell specjalnie dla ciebie

probuje to sobie wyobrazic i jakos mi nie wychodzi

no wiesz...jak kolezanke zatkalo to kto wie ...kto wie

a czemoz...ja o sporcie mowie...rower, trucht, moze silownia i sauna obowiazkowo...i kto ma czochrate mysli???

raczej powiem....psychiczne nastawienie na intensywny trening

zdrowo....bo sport to zdrowie

bo czasami mam wrazenie ...no wlasnie...nie umiem tego nazwac.. wiem ze to ty....wie doskonale

siemidziwnie....skojarzylo...

zostaw ja....przeciez to dobry duszek ..a ze irytuje?? ona taka skaleczona ze w ludziach dobro widzi ...a potem zgrzyta zebami...w sumie kazdy z nas troche naiwny co nie? nie rozgami po skorze szlachetnie urodzonej b pregi zostawisz

to jest szansa ze zrozumiesz dlaczego ja tak czesto walcze z niemieckim debilizmem...i chociaz czesto efektow zadnych....ja czuje sie komfortowo ze ze swojej strony zrobilam wszystko co moglam ucz sie ucz...wiesz i tak dalej

no juz wiem wiem wiem... ja taka matolowata troche jestem...sorki

no to dobra odczytalam szyfry foremki moje, nawet glos probuje zabrac ale...mam wrazenie ze mija sie to z celem...troche to przypomina jalowe dysputy naszego sejmu a serio juz pisalam jedziemy na jednym wozku i ostatnia rzecza jakiej tu potrzeba jest skakanie sobie do oczu...temat wynagrodzen jest tematem drazliwym...a idac dalej....kazdy nas...kazdy...chce wiedziec za ile pracuje ta czy tamta osoba...taka nasza narodowa przywara...dlaczego ona/on ma miec lepiej/wiecej ode mnie....szkoda...o ile bylo fajniej swobodnie dyskutowac przy pelnej akceptacji faktow... swoje zdanie napisalam cytujac radka i tego sie trzymam.... nie majac mozliwosci poszlabym nawet za ten 1000 i to nie kwestia na ile siebie cenie..bo mam poczucie wlasnej wartosci.i wiem co potrafie ..ale marzenia werfikuje tzw proza zycia czyli moj portfel nie chce psuc sobie humoru bo za niecale 50 godzin wypad robie... poszlam spac wprawdzie nad ranem ale juz odespalam wytapiajac sie na balkonie...teraz zmiana spi a ja was czytam...a przynajmniej probuje zycze milej i spokojnej niedzieli tu na plusie 27 stopni..i przyjemny wiaterek moje torby spakowane juz w 100% czyli musze rower odczyscic zaparkowac do czasu mojego powrotu

aaaaa... ja nie zrozumialam... dzisiaj jest moj dzien odrobinke w tyle....tak kolo 9ej rano mariolanto...moze ty bielizny ubrac zapomnialas stad czujesz ten ciag?????

masz racje ...to co dla jednego jest nic wartym 1000euro dla drugiego bedzie darem niebios...bedac pod sciana pojechalabym rowniez za ten nic nie wart 1000euraskow ( przenosnia)...bo gadaniem oplat nie zrobie i to bez wzgledu na moje doswiadczenie i znajmosc jezyka ktora uwazam za niezlą i masz racje...temat kasy zamkly

no to jest nas dwie

to ty w berlinie ??? trabie i trabie od tygodni ze moze jednak by sie kawy chial napic z koelzanka po fachu... i nic... szkoda... milego dnia

tiaaaa...moze jakbym cie nie znala....bla bla bla

moze rozawialas....zbyt kulturalnie? i jieszcze raz ci powtorze...rob wszystko abys ty w miare komfortowo dotrwala do konca zlecenia opiekujac sie babka....zbuduj tylko to co tobie bedzie odpowiadalo....wiesz doskonale jaki niesmak zostaje kiedy na zlecenie przyjedza ktos inny i to co ty zrobilas w pocie czola ...nie to ze psuje...ale przerabia na swoja modle....czesto przy wsparciu agencji...nie masz wtedy odczucia ze twoje zaangazowanie wlasnie wyrzucil do kosza??? chyba tak..przynajmniej ja tak tak zrozumialam nasza rozmowe ..zal, niesmak...rozgoryczenie.. masz mnie niz 50 dni..

a moze postaw wszystko na jedna karte?

bo nie ma to jak ...drazek w dloni poczuc

skoro nie masz nic do stracenia bo podejrzewam ze powrot cie nie pasuje...zwolaj towarzystwo do stolu i po kolei nawet qwa po imieniu lacznie z ta nieletnia powiedz od a do z wszystko co sadzisz na temat atmosfery i ich odzywania w zasadzie dozywania babki...powiedz co mowi ci twoje doswiadczenie ...nie wiem czy cos wskorasz...ale bedziesz wiedziala ze robilas wszystko zeby pomoc pdp...wyzej ch..ja nie podskoczysz a kto sie pizd...a urodzil kanarkiem nie bedzie....twoja intuicja ci podpowie w jaki sposob z tym niedorozwojem kulturowym rozmawiac jakich malo inteligentnych slow uzyc...moze nawet brutalnie dla nich...ale twoj zakres obowiazkow to babka a niech dobre samopoczucie tej pseudo szlachty

nie wypowiem sie na ten temat bo jakos mi sie nie zlozylo zeby analizowac te ich nabory...owszem kiedys mialam propozycje do domu opieku na umowe o prace, oczywiscie wg ich czasu pracy zmianowo itd, lokum lezalo po ich stronie podobnie jak wyzywienie, czyli moja wyplata netto itd ..potem jakos tak sie zlozylo ze nie kontynuowalam tematu.. nie znam detali...mnie natomiast od razu zainteresowala ..kwestia urlopow...

ja moj juz musialam zwolnic tydzien temu..ale mam w posiadaniu salony mojego szoguna...jego nie ma wiec wiecej miejsca