lucinda

ja sie wymledowywuje poki co....czas lapka do garazu zaparkowac ....zycze jeszcze raz naj wszystkim i tu i tam sie spiszemy jak sie juz odnajde w polskiej rzeczywistosci dobrze ze was mam buziaki kochani

dobry nawet bardzo

nawet na innych watkach takowe sie tez pojawiaja

dziekowac kolego moge pozdrowic plaze od ciebie?

widzisz jak ty dobrze rozumujesz? nie musze nic wiecj dodawac ....

zaczynam juz jutro pizama kawa z rana i obiad u syna....

masz racje...nic straconego..poza kursem euro ktory jest interesujacy...codziennosc.....nic budujacego....

kazdy z nas zaufanie rozumei inaczej...tak sadze....nie mylic z przyjaznia...to pewne... no wlasnie ufac komus...swobodna wypowiedz pewnosc dyskrecji i to chyba tyle bo detale takie jakie wolna glowa, psychczny luz w kontaktach z osoba do ktorej mam to zaufanie...to dodatek ale juz w gratisie.... ale jak spotkac kogos komu mozna na 200%zaufac? nie na sto ale wlasnie na te dwiescie....

i znow sie spotykamy

Rozmawiają dwie pchły; - gdzie byłaś na wakacjach? - na krecie

a jak sie zapatraujesz na szoguna i jego zone??? osobiscei skrocilabym te wegetacje ...wiemy doskonale ze ona nie ma mozlwiosci wypowiedzenia sie w tej kwestii...dawki plynow i odzywek ...dokladna pielegnacja ciala mierzenie paramterow....wbrew temu co zapisane w woli pacjenta...roznica w tym, ze nie bedzie podtrzymania jej przy zyciu przy uzyciu aparatu tlenowego gdyby cos... ale decyzje on musi podjac sam....zone dostal ze szpitala w berlinie o ogromnej renomie...w stanie w jakim jest obecnie..dawali rok...w tym roku minie 6 lat...psychicznie pochowal zone czterokrotnie...faktycznie nie jest w stanie tegp przerwac...mam nadzieje cichutka ale mam .....byc moze po jego pierwszym wyjezdzie na normalny urlop z ktorego dzisiaj wraca....w jego glowie zakielkuje mysl ze czas sie pozegnac z wegetacja....z jednej strony jak to inez napisala, szacun ze jego zona zostala w domu a nie w opiece...a drugiej strony zlosc...ze dalej pozwala na taka parodie zycia...bez mowienia, logcznego myslenia, ze spatycznoscia, calkowitym porazeniem ciala i masa innych problemow

zasady zarudniania opiekuna sa mozliwe do sprawdzenia...najlepiej w osobistej rozmowie z agencja...nic trudnego....dzwonic i dopytywac... jak kazdy z nas to robil albo bedzie robil... jezeli jestes zainteresowany tym tematem proponuje samemu sprawdzic ...jak zauwazylam masz gadanego wiec z pewnoscia dasz sobie rade...autoreklame masz opanowana wiec anikete na temat formy wspolpracy tez ogarniesz nie podobaja mi sie natomiast twoje jak dla mnie agresywne komentarze do niektorych kolezanek.......jak na oczytanego czlowieka twoj dobor slow jest ...nie na miejscu....to ty sie tu zglosiles a nie odwrotnie wiecz uszanuj osoby ktore sa czlonkami tego portalu...wiesz ze z brudnymi butami do cudzego domu sie nei wchodzi...wiecej oglady... przyznam natomiast ze twoj styl jest jak dla mnie zawily...tylko nie komentuj ze jestem malointeligenta....bo wrocisz do punktu wyjscia....nie obrazaj domownikow w miejscu gdzie jestes gosciem a a przy okazji....zdania w jezyku poslki nie zaczynamy od slowa wiec.. trzymaj sie i....moze zacznij jeszcze raz.... czasami warto czesc

cos mi forum zawieche zrobilo wiec sie moj post podwoil...moze jeszcze spi???

nie moge powiedziec ze spalam ciurkiem ale..nie moge powiedziec ze sie nie wyspalam...babka chyb wie ze musialam odespac jej nocne jeki ..cichutko lezala ....oczy szeroko otwarte ale....byla spokojna siem witam siorbie moja OSTATNIA

szereokiej basienko trzym sie cieplo

buzka

no jeszcze mozna bylo pajde chleba ze smalcem i to nie kupic ale dostac od chlopa...i pomidora z ogrodu ..ZA DARMO!!!! a potem ..himalajke na plecy i sie wedrowalo...