lucinda

z traktorami to afera chyba byla kiedys co nie?? ..taki jeden nie swoj traktor zabral a potem oddawac musial ale ty sprawa prosta..po ryju i cisza...albo...na sen cos zapodac kolesiom

powiem tak..."problem" o ktrym wspominalam kilka dn wczesniej, wrocil do siebie i spalam jak dziecko...od dawna , az budzik mnie obudzil....spalam cala godzine dluzej i nie jestem zamulona chociaz dla was pewnie to i tak dziwnie wczesna pora na wstawanie.... mamy na plusie 12 stopni...wolny dzien od gotowania stelomierz znow mi odjal jeden dzien CUDNIE

sie zbliza pora ostateczna zasniecia inaczej jutro zamulona bede do pompy podchodzic milej nocy zycze i do jutra moi drodzy dobranoc

jak sama nazwa wskazuje..ale mi raczej chodzilo o to ze w w jakims sensie trzeba trzymac psychiczny dystans zeby moc za drzwiami zyc dalej..obojetnie jaki oddzial sie trafi w danym momencie ale tak czy siak szacun

oby go do czasu nie zdjeli z kin...bo u nas teraz wszystko moze sie zdarzyc w kraju naszym

no to spij soweczko pa

przeczytalam sobie afryke ale wiem ze musze ten film obejrzec...ale dopiero w grudniu

to rodzi sie pytanie...czy z twoja glowa wszystko ok? po takich sytuacjach.......bo przeciez psychika siada w pewnym momencie nawet u najsilniejszego.... z drugiej strony w pewnej chwili stoi sie jakby za szyba za wszelka cenie chroniac swoja normalnosc, tak ja to widze....z boku to wyglada na obojetnosc ale w istocie....trzeba ten dystans wywazyc zeby moc wrocic do domu i normalnie funkcjonowac szacun kolego

ale moze wlasnie na tym polega fenomen pewnych filmow...swego czasu ogladalam uklad zamkniety...na faktach....i kanalie do dzisiaj zajebiaszczo funkcjonuja a wykonczyli chlopakow w imie...prawa...niczym nas wlodarze ale temat nie dla kazdego do strawienia

WARTO? faktycznie jest tak mocny i konrketny czy przereklamowany?

zdradz cos please....COSIK

?

o zeszszszsz ale to i tak lepsze niz to co odwalil kiedys moj adolf...jak sie zesral bo nie zdazyl a ja na przerwie bylam to mialam caly parter do umycia..on biedak bez spodni swoje gatki probowal uprac w zlewie...ale jak moja mine zobaczyl to grzecznie siedzial na klozecie i czekal az skoncze...wanialo do wieczora a dom wietrzylam dwa dni jakie jeszcze panuja przesady? MOW

musze zerknac na jego strone skoro mowisz...a tu..nie wiem z kim mialabym jechac...chyba sama ale mnie neci,

mam tu jeden i pod grozba smierci nawet toranaga go nie moze uzywac a to przeciez jego jest...prawdziwy majstersztyk...noz szefa kuchni....zmienniczka sie smiala jak jej powiedzialam ze tu jest napisane LUCYNA i nie wolno go uzywac...

musze sie odmeldowac niestety milego wieczoru

a to bez dwoch zdan....cak cak i po robocie ale ja tu lubie sie bawic bo to odrywa mnie od babki....wiec siekam..ostatnio zrobilam toranadze jego dunski pasztet z siekanego miesa

bedzie zupelnie inny smak tylko noz sobie ogarnij dobry ciezki i szeroki

nie...pije...inaczej

owszem ale bede na urlopie ceny na polskiej stronie nie mniej niz 700stow

no to zadzieram kiece na rower siadam..moze leb mnie przestanie napierda...c

ja nie ukrywam ze nie jestem fanem tego dania ale robie w pl bo" mamus robic najlepsze" jak dzieciaki mawiaja...miesne obowiazkowo oprocz tego ruskie sie znaczy ziemniaki i twarog bez zadnych dodatkow sol i pieprz tylko...do mielonego a jeszcze lepiej siekanego miesa dodaje zielone wszelkie oprcz szczypiorku podsmazona cebulke marianek sol i pieprz...czasami knoblauch do popitki albo bialy albo czerwony barszczyk nalesnikowe ciasto robie z kurkuma i caeyjnne czyli na ostro....dla smaczku dolewam jeszcze zimnego piwa..

bede za kwadrans