lucinda

no ba....moze sama powie?

mial byc gong szumne powitanie a tu cisza ...jak makiem zasial.....ech ta niby wizytacja nie doszla do skutku ...mnie pusty smiech ogarnal bo jak slusznie toranaga zauwazyl po ich ostatniej wymianie zdan wspolszef mocno sie obruszyl kiedy ten nazwal go zwyczajnie oszustem....i klamca.. jak male dziecko sie nadal i juz...nozka se potupal i...polegl po calosci.... no ale telefon nawet do takiego dupomyjca jak ja ktory na jego widzimisie zarabia...wypadaloby wykonac...no coz... nic dodac nic ujac... a poki co czekam na swoja krajanke jutro oj zajaramy na balkoniku oj pogadamy ot co ...sie dawno jakos nie widzialysmy bedzie....ile miechow?? nie wazne...udalo mi sie wyrychtowac toranage na zakupy.jutro...jedzie w swiat kurtke i portki ogladac...zajmie mu to pewnie troche ale za to jaka bloga cisza w mieszkaniu nastanie....nie bedzie paplania o gieldzie i inwestycjach o blondasie z usa...moja przerwa wprawdzie pojdzie w eter ale...cos za cos.... bylam zaskoczona kiedy toranaga mi powiedzial ze galeria outletu pod berliniem jutro jest otwarta a niech jedzie chlop troche sie rozerwie

wyjmij tego palucha z oka to bolec nie bedzie..albo tusz nakladaj ostrozniej

łęęęęleee to tak jak ja ja niespotykanie spokojny czlowiek jestem...ale jezyka rowniez potrafie uzywac i to calkiem niezle spoko loko

zeby tematu nie drazyc a w sumie czemu nie?? rozwojowa sprawa... powiem tak w towarzystwie z reguly ...tak jest przyjete, rozmowa sie toczy w jezyku zrozumialym dla uczestnikow spotkania a reszte pozostawiam foremkom....niech kazdy pisze jak uwaza za stosowne... zmiana tematu... sloneczko widze...szansa na rower jest

czyli nie sugeruj ze cicho siedzisz ....

to moze zapodaj cos w kaszubie...ja sprobuje nadazyc...

mysza...czy ja komus cos narzucam???? ja tylko swoje zdanie SWOJE zaznaczam nie cudze... jezeli wam/tobie nie przeszkadza prosze bardzo... bycie soba wazna rzecz...wiec wlasnie swoje zdanie wyrazilam...tylko tyle..jak wiekszosc mam do tego prawo ...oder???

zgadzam sie ze poprawna pisownia naszej polskiej mowy jest niezbedna....ale nie uzywam wielkch liter bo strasznie duzo czasu mi zabiera wciskanie dodatkowych klawiszy..literowki...owszem tez popelniam bez bicia sie przyznaje jednak wydaje mi sie ze mimo tych....niedogodnosci...w miare mozna mie zrozumiec....o co mi biega..... ty jakem mysz ??? cicho????łeeeee...no nie....

kazdy ma prawo do wlasnych odczuc jedni czuja sie obco wrecz nieswojo innym to nie robi a inni maja z tego swietna zabawe .. nie lubie sie domyslac nie lubie sie skupiac na ...co autor mial na mysli...wole wprost ..tak mam ale gdybym wpadla jako nowy nieopierzony niedoswiadczony ...czulabym sie dziwnie.... jak napisalam....kazdy odczuwa inaczej...a w odroznieniu od nieladu w kraju i swoistej inwigilacji...tu moge opisac to wprost....bez obaw ze mnie ktos kontrole nasle

a ja boso ale w ostrogach szurala do kuchni musialy one tego rumoru poczynic basiek jutro ich nie zaloze

nulameny zebralam zebys kurzem sie nie krztusila....pokoik nie powiem ze lsni ale sie nie przykleisz....dostaniesz nawet czysta posciel toranaga zapytal jak sie pomiesicmy a ja na to...ze my obie damy rade a jak nie to sie wykopiemy nawzajem i juz

no a teraz moge krotkie dzien doberek powiedziec nowym starym czyli tym co po urlopach na lono forum wrocili az 1 na plusie z rana dzisiaj wiec chyba jednak z gaciami trzeba sie przeprosic.. moze kogos aromat obudzi.... za dwa dni bedzie 5 na stelomierzu..z przodu i tego sie trzymam

no wlasnie..moze lepiej z tlumaczem usiasc do czytania forum zeby zrozumiec co autorzy maja na mysli... gwara gwara ale ja chyba malointeligetna jestem i nie rozumiem...przynajmniej nie wszystko przyznam ze troche nie rozumie ciebie asna...ciskasz sie ze musisz pracowac za ojro itd wypowiadasz sie niecenzuralnie (jakos ostatnio coraz wiecej slowek wpada ...jakby sie jakas cenzura zepsula na forum) na temat de a jednak to w de zarabiasz..nie zrozum mnie zle ale to troche dla mnie nie zgrywa sie ze soba....jezeli juz powiedziales sobie ze bedziesz tu jezdzil to moze troche inaczej powinno sie na temat tego niewatpliwie dziwnego landu mowic...? mnie troche to traca...hipoktrytyka...?to oni ci placa a nie ty im...obojetnie jak na to spojrzysz...ale przeciez nikt nie kaze jaezdzic do de...mozna zawsze na kasie w biedronce usiasc..albo rowy kopac na budowie..nikomu nie chce umniejszac...zadna praca nie hanbi..ale my jako nacja nie jestesmy krysztalowi w swoim kraju a co dopiero za granica.. odnosnie wyborow...nie bede sie wypowiadc...mnie tam nie ma...osobiscie sie znaczy ...a polityka to zly temat zwlaszcza na sobotnie ziiiiimne rano

uhm...tez mi do glowy przyszlo to pytanie ales mnie wyprzedzil....

...dobrze ze jeszcze po firme pogrzebowa nie zadzwonila bo byloby gesto...

zmiatam z forum szogun z zakupami zajechal czymta sie

mialam na mysli ze w walkach bedziesz czynny udzial brala a obiekt westchnien bedzie ci wiernie sekundowal

mam inne zdanie odnosnie dlugosci smyczy....moze dlatego ze moje piesy smyczy nie potrzebowaly...jakos umialam je ulozyc bez tego...dla ludzi i owszem ale to pozory tylko byly ale tu widze inny przypadek