lucinda

na stelomierzu mam pieciobiegowa skrzynie wiec jest zajiebiaszczo... babka spokojnie dala mi podrzemac ale ochota na spanie bezpopowrotnie minela na jakies pare godzin..chociaz moja zmiana dzidzie przejmuje kolo 5ej...ech... mam moje wykukane lustro a moje male dzieci 1,8m i 1,9m wzrostu maja matce starej powiesic prze przyjazdem ...ha ha ha taki detal ...cos nowego mala odmiana wlasnie zrobilam kawe czy potowarzyszy mi ktos moze?

grzes wiesz....prominenci odgrywaja swoje role i czasami sie im te role mieszaja z realiami...pomyls sobie ze to byla jej rola...ot co.. dawaj ...napijemy sie kawy a agnieszki nie bierz do palu...

aga nigdy ne byla poprawna politycznie jest z natury bezpardonowa wrecz w sposob nie doprzyjecia dla wielu z rowniez dla mnie...ale....ona rozpaczliwie potrzebuje akecptacji za wszelka cene...rowniez swoich bliskich..te tatuaze to proba zwrocenia na siebie uwagi to takie wolanie zeby ktos ja zauwazyl a jednoczesnie brak akcpetacji siebie samej.....faktycznie obie z iwona guzowska przerobily swoej w zyciu....dostaly po dooopskach a potem kazda poszla swoja droga mialam okazje poznac obie na jakies fecie...z aga polaczyli nas nasi profesorowie z ogolniakach....no byly z nia zawsze problemy tzw wychowawcze moglabym napisac ze jest niesamowicie wrazliwa co zreszta jest prawda...ale myse ze ma swoje tzw dysfunkcje spoleczne i z tego powodu nie miesci sie w normach ogolnie przyjetych no coz... a wywiad....pomijam tresc - ogrom emfazy przenosni...epitetow itd......wiesz ze osoby z takich swiatkow musza od czasu do czasu albo napisac ksiazke...albo pokazac sie goscinnie z jakims show..albo....udzielic niesamowicie mocnego wywiadu..dla nich popularnosc to tlen...c

mam nadzieje ze tez mi sie uda

troche pozniej ale

ciesze sie z toba moja droga a niebawem sie przylacze do leniuchujacych

ja sie odmeldowuje moi drodzy trza do roboty sie zabrac milego wieczoru zycze i do spisania pa pa pa pa

wiedza bezcenna i darmo tym bardziej zreszta tym idiotom..przepraszm ale innego okrslenia nie znajduje powiedzialam ze niech wykorzystaja chwile ze mam ochote im pokazac techniki zmiany pozycji techniki mycia ukladania rakt i to za darmo...w czasie ich pracy

dokladnie tak sie poczulam...bo jak dentysta zawital w skromne progi do babki nie majac pojecia co i jak to potem az mnie zatrzeso na poranione dziasla baki a jak wygarnelam ulamek kamienia z zeba i pokazalam go szogunowi to mnie piana na pysk wyszla i....powiedzialam ze ma mi nalac sete bo na trzezwo mnie rozpierd...li cisnienie...nalal ichniego akquavita 50volto...sobie zreszta tez....i spalam jak niemowle..dlatego to ja ustalam ich jakos pracy bo jak narobia syfu to z balaganem zachlystem reluksem zatkanym przewodem do sondy zostaje sama...oni sa dla mnie a nie odwrotnie

tobie kawe ale ja herbatke moze byc?

no dramat basiu dramat

mam gloda ide pozrec jakis warzyw.....kto ma chec na kanapke z pomidorem i herbatek bo kawa to juz ciut za pozno

ty juz te cyferki ostaw dziewojo 48

wzorem naszek ksywomanii z dawnych czasu pobytu we wsi w staufenbergu wespol z mirelka i patrzac dzisiaj na poczyniana pani logopedki i tance nad paszczoszczeka babki wymyslilam dla niej nazwe.. otoz jest to pracownk biura rzeczy znalezionych u babki w buzi...ale nie to tematem jest zaparzam codziennie rumianek do przemycia oczu i nawilzenia ust it...ale zasada jedna....zamocze jeden raz czy to wacik, czy patyczek albo gazik a po uzyciu wyrzucam...dla mnie logiczne..ale okazuje sie ze niemiecka "dokladnosc" takiego scenariusza nie przewiduje....i tak patrze a pani pbz (nazwa powyzej)...wygarnela patyczkiem co znalazla z jamie obtarla o reczniczek..pomijam milczeniem setki gazikow w szufladzie, i tenze juz uzyty patyczek ponownie zanurzyla w kubeczku z rumiankiem...az mnie zatkalo....zrobila to kilka razy...a kiedy jej sie babka zachlysnela bo niestety nie potrafi przelykac...to to co sie dzidzi ulalo..starla rekawiczkao ubranie ktorej ja ironinczne poprosilam (mam zarzadzenie niemieckiego gesundheitamtu na pismie do wgladu) a nastepnie te rekaczke wytarla o reczniczek pomazany juz poprzednia zawartoscia.... koniec koncow...zabiera sie ta dama do wyjscia a ja pytam czy wie co to podstawowa higiena ona ze owszem bo w zawodzie pracuej ponad 30 lat na to ze w takim ukladzie niech mi wytlumaczy jakie przepisy reguluja to co ona zrobila...nie zajarzyla komletnie ze maczanie tego patyczka w herbatce to jak podanie herbaty do kotrej juz kots naplul nie wposmne ze tejze herbaty ja uzywam nie tylko przy nawilzaniu ust ale rowniez no nawilzania czu.... wiecie..ona naprawde nie zajarzyla ze robi cos nie tak...qwa jak to sie ma do marchenow jakimi nas sie karmi o tym perfekcjonizmie?/ pewnie to nic nowego..ale mina tej kobiety jej bylejakosc...i syf DOKLADNIE SYF jaki mimo toalety , zostawila w buzi babce...powalaja....

albo ktos zostaje albo ktos dojedzie...wiesz..motywuja opiekunow na rozne sposoby...mnie tez chcieli zmotywowac na swieta i to z mojej obecnej firmy gdzie doskonale wiedza ze po 3 miesiach jade na chate...rozmowa zaczynala sie od calkiem fajne stawki ale....nie zmotywowali i moze znajda kogos na tzw cito za premie

dajaw na forumkowe allegro.napewno kts bedzie chcial przytulic

dlatego jak corka mojgo pdp kochanego adolfa dala pek obrazow po mamie bralam bralam i bralam...az mnie autko stekalo a syn z nerwow musial zapalic jak widzial jak moje malenstow siada z nadmiaru tych...obrazow...

zielony jest cudny....chetnie bym przytulila do sypialni...jezeli bym ja miala ale jest czadowy

ups....ale mam nadzieje ze mimot tych jej ambitnych planow masz czas dla siebie?

no to witaj...ja usiadlam przy babce zeby ja wyciszyc i dooopa...do 3,30 mniamala po swojemu a ja co chwile wstawlam zeby ogarnac czy sie nie dlawi itd....a jak zasnela to mi spanie przeszlo...no coz...nikt nie mowi ze bedzie lekko moze ci sie uda w ciagy dnia legnac?

a wiecie co mnie kreci teraz w tym ostatnim tygodniu tutaj najbardziej?? moge w pizamie buszowac CAAAAAAALY dzien....przewalac sie z miejsca na miejsce....drzemac w pizamie caly dzien...i miec wyjeba...ne na porzadek dnia w kwesti gotowania sprzatania i zakupow....robi to zmienniczka...ja..jestem zaledwie dodatkiem cale 6 dni z nocami przy babce szkoda tylko ze szogun wraca dzien wczesniej bo se knajpe wymysli i kolacje.... mam nadzieje ze to nie bedzie znow chinczyk ide zalac drugi kubek kto siorbie ze mna?

aaaaaacha..... no to szerosci z niemiecki db bahnem ci zycze ja owszem poruszam pociagami ale tylko tu w de...bo do gda mam jakies dziwne godziny to raz a dwa...przesiadki a nie usmiecha sie mi ganiac z tobolami po dworcach