Patrycja781

Dzień dobry No cóż...jeszcze tylko 24 dni...jeszcze tylko 24 dni... A tak serio to rozważam to że chyba tu nie wrócę.Pomimo leków nasilia się agresja słowna,nie wspomnę o "skromnych"próbach agresji fizycznej.Dzisiaj żeby nie refleks to przynajmniej 2 razy dostałabym po pysku.I to tylko dlatego że nie pozwoliłam wyjadać obierek od ziemniaków i za podanie widelca do obiadu żeby nie jadła rękoma... A tak ogólnie to mam wolne pół niedzieli i jest fajnie

Jeszcze tylko 27 dni...jeszcze tylko 27 dni... Taka moja nowa mantra ,może pozwoli się wyciszyć przy kolejnym strzale agresji PDP...

@beatrix+ Na szczęście tutaj wyjątkowo szybko mija mi czas,jeszcze tylko 28 dni

Jak dotąd trafiłam na jedno nałżeństwo które doprowadzało do autentycznego wk....tutaj problem polega na tym że żona ma zaawansowaną demencję z alzheimerem,a i mąż nie jest najlepszego zdrowia.No i firma pomimo moich próśb,wysłała mnie tutaj na otwarcie szteli...co niestety niebardzo mi wychodzi.Plus taki że z rodziną dobrze się współpracuje,warunki też dobre.I tylko PDP potrafi doprowadzić do rozstroju nerwowego i nawet małżonek wtedy nie ma siły przebicia. Jest też opcja że to ze mnie jest maruda...

Taka mnie refleksja po prawie 5 latach naszła że...ja to się chyba do tej pracy nie nadaję.Rodzina zadowolona z mojej pracy ale...mają zastrzeżenia.Mąż PDP wrócił ze szpitala,i córka po konsultacji z bratem doszła do wniosku że za mało czasu poświęcam mamusi..Żeby nie było!Z rodziną współpracuje się dobrze,zdają sobie sprawę ze stanu matki(zaawansowana demencja z alzheimerem do kupy+początki agresji)no ale tata jest po szpitalu i musi odpocząć(ok,rozumiem)i że mam zaangażować mamę w gotowanie,np.pozwolić jej obierać marchewkę czy ziemniaki,tylko że ja mam strach kiedy widzę jak ona bierze do ręki nóż do sparowania chleba... Za co bym się w życiu nie zabrała to mi nie wychodzi...

Pracuję w Niemczech już 5 lat,ale dopiero dzisiaj pomyślałam że co ja tu ku....a robię?Dlaczego użeram się z niemieckimi emerytami z demencją zamiast poszukać pracy w Polsce..... Tylko fakt jest jeden...w Polsce tyle kasy nie zarobię... Mąż PDP trafił do szpitala.Dziś też dowiedziałam się że to nie demencja tylko zaawansowany alzheimer.Jest w tej sytua ji jeden wielki plus,córka PDP jak ojca zabrało pogotowie ,ogarnęła sytuację w pracy i wprowadziła się do nas zanim ojciec nie wróci ze szpitala. Mąż mówi że w ubiegłymroku stan PDP bardzo się pogorszył,terapeuci mówią że od świąt Bożego narodzenia jest zdecydowanie gorzej z jej stanem,a ja jestem to w stanie stwierdzić już po miesięcznym pobycie tutaj... Z jednej strony to pouczające doświadczenie móc obserwować postęp choroby u PDP,a zdrugiej nachodzi mnie refleksja że jeśli mi by się takie coś przytrafiło to chcę żeby rodzina oddała mnie do domu opieki,bo widzę ile taka opieka kosztuje rodzinę emocjonalnie...

Czas kolacji a mojąPDP jak by szatan opętał.Zwiałam z kuchni ,nie dałam rady a mąż właśnie się na nią drze...Nie zjadła kolacji więc ją sprzątneliśmy,teraz pretensje gdzie jej kolacja...

@beatrix+ Są specjalne ćwiczenia na rwę kulszową,ale nie chcę tu"spamować"i też nie wiem na ile elastyczna jesteś..

Schodzę po pauzie po schodach.Z ich połowy mam widok na kuchnię.Widzę że babka stoi przy zlewie i coś próbuje jeść.Coś szeleści i ja już wiem co,ale po chwili ona zaczyna pluć i próbuje to coś wywalić do śmieci.Wkraczam do akcji bo jednak trochę mi szkoda żeby wyrzuciła całość...Tak,babka jabłka pomyliła z czosnkiem... :D

@beatrix+ Lintorf też na szczęście cały nie zamarzł,ale dziadek rano szyby w aucie skrobał :D

@Waldi Mi wyskoczyło że to strona testowa...

Własnie rozmawiałam z moim partnerem,i doszłam do wniosku że gdybym nie rozwiodła się z moim mężem to też bym pewnie tak"uciekała"z domu do pracy...

@beatrix+ Ubrała dwie bluzy na siebie i się uspokoiła.Morderstwa niet,a babka stwierdziła odkrywczo przy obiedzie że jej ciut za gorąco

Dobry fzień.Moja frau gania po chałupie i"mędzi"pewnie w końcu dziadek ją udusi

Ja to tym razem naprawdę dobrze trafiłam,dziadek zakupy robi zgodnie z listą :D

Ogólnie nie jest źle. Warunki mieszkaniowe dobre,czysto,schludnie,rękawów sobie nie powyrywam.Małżonek jak i PDP(pomimo choroby)bardzo sympatyczni.Z jednej strony to troszkę irytujące że nie mam kasy na zakupy,z drugiej wszystko ogarnia dziadek,co mu powiem to kupi.Może i wstaje o 7 rano ,ale oboje o 20 już są w łóżkach . Jestem tu dopiero tydzień,ale jeśli się zdecydują to chętnie tu wrócę PS.Dzisiaj wpadła do nas córka i umyłyśmy PD włosy :D

Nawet nie wyrywam się do gotowania,dziadek to robi,bo nie leżą mu polskie smaki.Owszem zje jak ugotuję coś,ale widzę że nie smakuje.Nawet zupa mleczna "po mojemu...

Chyba to ździebko niewykonalne,nawet zakupów nie robię.Dziadek trzyma kasę i on wszystko ogarnia...No niestety ale nie mam siły przebicia jeśli chodzi o "ustawianie"nowej szteli....

Chciałam szydełkować,ale tradycyjnie na szteli lampki na biurku nie uświadczysz a dzienne o tej porze do d...Wkurzyłam się

Niestety ale to jest ten stan gdzie ona nie jest już w stanie kontrolować planu dnia.Plan dnia kontroluje małżonek. Sama podopieczna jest na tym etapie że jak jest jasno to jest dzień ,jak ciemno to noc.Potrafi odwrócić się do męża plecami i już go szuka,nie pamięta że ten stoi za nią..

czy tylko mi przez ten tryb pracy "rozjeżdżają się "wszystkie bliższe znajomości?

@beatrix+ Jako dzieciak dostałam w prezencie niemiecką grę planszową o nazwie RAUS.Mam ją do dzisiaj.To taki bardziej rozbudowany Chińczyk.Uwierz że nie jeden który myślał że jak ma 3 pionki w bazie i wygrał,srogo sie mylił.Są tam takie dodatkowe"łapki"nadające kierunek .Jak się tam zatrzymasz to kręcisz kółka po planszy do usra....j śmierci :D

@Jurek50 Ale co ty!

starszej pani trzeba umyć włosy...nie da sie choćby wołami ciągnęli.Mąż mówi że jak córka próbowała to robić to też były cyrki nie z tej ziemi...Wykoncypowałam że jak wpakujemy ją pod prysznic to wtedy spróbujemy.

@beatrix+ Szkoda tylko że ona sama tego nie kontroluje ,i trzeba gadzinę(w tym momencie)na siłę ciągnąć do łazienki...