Pieczeń rodem z Badeni -Wirtembergi

Dzisiejszy obiad składał się z pieczeni z sosem szpecli i dodatków .Chciałabym się z Wami podzielić tym przepisem .

---

80 dag mięsa na pieczeń(u mnie było pieczeniowe z jelenia) plus 3 kawałki żeberek.

Mięso w kawałku  natrzeć solą i pieprzem i króciutko obsmażyć, zrumienić na patelni razem z żeberkami i cebulką pokrojoną w piórka .

Następnie podlać wodą i wrzucić do tego 2-3 ząbki czosnku oraz pokrojoną zieloną cebulkę i cytrynową melisę oraz kilka gałązek zielonej pietruszki ,rozmarynu i tymianku jeszcze imbir drobno posiekany taki nie wielki kawałek 3-4 cm .Przy kryć i smażyć 1-1,5 godziny w między czasie dodać do sosu soli i pieprzu .Sosu niczym nie zagęszczamy .Sos jest rzadki nie zawiesisty .

Do tego był makaron czyli te ich szpecle .

Sałatka z pomidorów i ogórków pokrojonych w bardzo drobną kosteczkę doprawione solą ,pieprzem  oliwą i octem .

Sałata o dziwnej nazwie Mangold jest to podobno coś pośredniego między sałatą i szpinakiem .Z blendowana leżała sobie w zamrażarce , została rozmrożona a potem  podsmażona tylko na masełku .

Owoce ;banany  i jabłka pokrojone ;jabłka  najpierw na 4 części a potem w plasterki a banany w 3 -4 cm długości kawałki (banana pokroić na 3-4 cm kawałki i to ciachnąć na 4 części ale wzdłuż) winogrona w całości i to wszystko podsmażyć na maśle .

Mnie bardzo smakowało i chyba nie tylko dla tego ,że kto inny przygotował