Skocz do zawartości

Co najchętniej jedzą wasi PDP?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A tak apropo jedzenia pierwszy raz się spotykam z tym, by ktoś w ogóle nie jadał śniadań i kolacji takich jak kanapki, jakaś rybka np rolmopsy, jaja na ciepło itp i nie pił herbaty. 

Mój dziadek śniadania nie je bo co to za śniadanie gdy pomoczy ciut chlebka w kawie. 

Obiad normalnie, coś na ciepło i na kolację powtórka z obiadu czyli koniecznie też na ciepło - fakt mniejsze porcje ale to drugi obiad jakby nie patrzeć. I koniec jedzenia. Czasem coś słodkiego do kawki pomiędzy posiłkami. Wsio. A może to normalne tylko ja jakaś dziwna, hmm?  

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Motylek ludzie starsi co niektórzy to nawet obiadu nie jedzą,,maczają chleb ,bułki, herbatniki w herbatce czy kawce i to jest ich jedzenie,,,dziadek nie potrzebuje jesc śniadań ,,jego organizm .żołądek chce trochę ulepka namoczonego tylko zjesc i jest gut,,,także ,masz mniej myślenia i mniej roboty,,za to obiadki muszą być syte,,,tresciwe,,,:)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Coś pusto dzisiaj na forum to szukam zajęcia i czytam wątki leżące odłogiem. I znalazłam ten :d Ciekawy, a zapomniany. To podzielę się ulubionymi potrawami moich pdp. Jajka w sosie musztardowym są na miejscu pierwszym. Naleśniki na miejscu drugim. Kapusta kiszona z wkładką z polędwicy podwędzaną na miejscu trzecim. Bratwurst. Jajko sadzone. Ziemniaki smażone i gotowane. Sałata -codziennie musi być. I tyle. Nie jedzą zup, makaronu, ryżu, zapiekanek. Nie lubią mielonego, drobiu-żadna pieczeń nie wchodzi w rachubę chyba że jako dodatek na chleb na kolację. Uwielbiają za to robaki zwane Krabben, surową wołowinę czyli tatar. Siermiężne menu :płacz: I jak tu błysnąć talentem? :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 5.10.2017 at 14:52, Mirelka1965 napisał:

Coś pusto dzisiaj na forum to szukam zajęcia i czytam wątki leżące odłogiem. I znalazłam ten :d Ciekawy, a zapomniany. To podzielę się ulubionymi potrawami moich pdp. Jajka w sosie musztardowym są na miejscu pierwszym. Naleśniki na miejscu drugim. Kapusta kiszona z wkładką z polędwicy podwędzaną na miejscu trzecim. Bratwurst. Jajko sadzone. Ziemniaki smażone i gotowane. Sałata -codziennie musi być. I tyle. Nie jedzą zup, makaronu, ryżu, zapiekanek. Nie lubią mielonego, drobiu-żadna pieczeń nie wchodzi w rachubę chyba że jako dodatek na chleb na kolację. Uwielbiają za to robaki zwane Krabben, surową wołowinę czyli tatar. Siermiężne menu :płacz: I jak tu błysnąć talentem? :|

Nieodgadnione są podniebienia niemieckie :hahaha: Moja Podopieczna uwielbiała maślankę z cukrem i cynamonem a do tego pieczone ziemniaki z cebulą O.o Ponoć tradycyjne danie w Hessen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, violka napisał:

Nieodgadnione są podniebienia niemieckie :hahaha: Moja Podopieczna uwielbiała maślankę z cukrem i cynamonem a do tego pieczone ziemniaki z cebulą O.o Ponoć tradycyjne danie w Hessen

To może zamiast indyka ze śliwkami zaserwuję żarełko z Hesji ;) Tylko co na to powie mój synek :cool: Pewnie poleci zaraz do lodówki :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

To może zamiast indyka ze śliwkami zaserwuję żarełko z Hesji ;) Tylko co na to powie mój synek :cool: Pewnie poleci zaraz do lodówki :d

Mój schab ze śliwkami już ładnie rumieni się w piekarniku .:d a synek zawsze mówi , że gadki po niemiecku już trawi ale menu nie , nie i nie :hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, violka napisał:

Mój schab ze śliwkami już ładnie rumieni się w piekarniku .:d a synek zawsze mówi , że gadki po niemiecku już trawi ale menu nie , nie i nie :hahaha:

No widzisz! Śliweczki z pieczenią po polsku są lepsze niż maślanka po niemiecku :święty: i nawet synowie nasi to wiedzą :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, karlinka34 napisał:

Też staram się wprowadzać polską kuchnię, a moja pani podopieczna nie ma nic przeciwko temu, wprost przeciwnie smakuje jej. W większości są to dania jarskie; kluski śląskie, pyzy z kapustą, pierogi, naleśniki.....potrawy pracochłonne, ale za to jakie smaczne. A że lubię piec zawsze coś słodkiego na podwieczorek przygotuję, jakiś sernik krakowski, mazurek czy miodownik. I obowiązkowo musi być koktajl z owoców i warzyw z typowo polskim dodatkiem, a mianowicie wodą mineralną Piwniczanką. Jestem blisko granicy z Polską to tyle wyskoczę żeby ją kupić, a przepisy biorę ze strony  http://piwniczanka.pl/zdrowekoktajle/  Dużo w nich witamin i minerałów, a tego moja podopieczna najbardziej potrzebuje. No cóż, staram się jak mogę.

I chwała ci za to, ale żebyś nie przedobrzyła, bo zrobisz pod górkę zmienniczkom ;) Babka będzie porównywać i będzie niezadowolona bo każdy z nas ma inne smaki, inaczej doprawia itd. :d Ale że ci się chce tak w tej kuchni kluskować, ho, ho....szacun! Ja lubię piec, ale kluchy to wolę kupić. Tak się rozbisurmaniłam :love: A gdzież ty takie fajne miejsce dorwałaś, że do Polski po wodę jeździsz? Możesz na priv podać. Ja byłam na zastępstwo 50km od Szczecina. Po zakupy nie jeździłam, ale jakoś tak fajnie mi było. Tylko te eimalige DDR to słabo płacą, niestety :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Hilfe !

Co na deserek po obiadku dla podopiecznej ? Do tej pory albo nie było deseru albo zwykłe ciasteczko i koniec. Tym razem oczekiwania są większe. Budyń, koktajl owocowy czy owoce to wiem, ale co jeszcze jedzą Wasi podopieczni ?

 

@Maria Jolanta no kto jak kto,,ale Ty się nas pytasz? prosty sposób,,podpytać co lubi,,poprostu podpytać,,moi nic nie jedzą,ale nie przepraszam codziennie mamy deserek od razu po obiedzie,,a wiec kasza manna czy taki grysik ich ,,ugotowane na gęsto,,a potem łyżką na talerz i do tego sok ,,,albo  owoce nawet w calosci co niektore są  ,w zaprawie dżemowej,,bo to są owoce w  dżemie,,nie wiem jak to nazwac i łyżką na talerz i polac z boku zimne mleko,,tak u mnie jedzą,,nawet dobre,,albo lody,albo śliwki w soku winnym,,każdy po 4 sztuki z tym sokiem,, to co mi się przypomniało,bo już demencja chyba mnie złapała :płacz::hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Hilfe !

Co na deserek po obiadku dla podopiecznej ? Do tej pory albo nie było deseru albo zwykłe ciasteczko i koniec. Tym razem oczekiwania są większe. Budyń, koktajl owocowy czy owoce to wiem, ale co jeszcze jedzą Wasi podopieczni ?

 

Moi mają zapas Kinder coś tam w przeróżnych konfiguracjach. Albo mus jabłkowy, gofry i ciasto lubią. A pytałaś się jej? Po co masz się wysilać, niech sama podpowie. Na pierwszej steli robiłam babce galaretki z owocami, albo same sałatki owocowe, kaszę mannę, kisiel z owocami i budyń z sokiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moja babcia czego nie ma,,zapasy jak na wojnę,,pochowane głęboko w zamrażarkach aby światła dziennego nie zobaczyć,,mam jeden problem z glowy,,co jedzą i jak jedzą,,co lubią a czego nie lubią,,nie muszę myśleć co na obiad i jak zrobić,,bo to nie moje zajęcie,,babcia rządzi w kuchni,,mam jeden problem czy nie problem z glowy,,też dobrze,,:hahaha: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie gtuje polskich posiłków nie będę wprowadzała czegoś nowego w jego menu . Bo widzę co lubi , siedzimy naprzeciw siebie przy stole. W wieku 96 lat ( za półtora mca ) i  nie ma co wprowadzać nowych dań, bo juz tego nie akceptuje. Lubi quark z ziemniakmi , śledzia w smietanie z ziemniakami , makkaroni z sosem pomidorowym . Pieczonego kurczaka zjada z chęcią i filety drobiowe mieciutkie jak puch.  Uwielbia wszelkie zupy, jesli jest w nich mięso czy boczek to spodziewam sie wianuszka na obrębie talerza . Miksuje mieso z odrobina wywaru i wlewam do garnka - takie zjada, bo nie widzi kawałków. Kolacja natomiast jest zawsze wystawna i składa sie z kilku gatunków sera, wędlin, miodu czy konfitur.  Sniadanie to płatki wciąż te same i nic sie nie zmienia od kiedy tu jestem. Przestałam sie dziwić juz dawno gustom i smakom podopicznych . Dla mnie to obojetne czy dolewa octu do zupy czy innych przypraw. Robi to na swoim talerzu .

Po kolacji ustalamy co ugotuję w nastepnym dniu. Zawsze rozmowa konczy sie " co ugotujesz to bedziemy jedli " . I zjadamy  Ostatnio przestał jeść sałate zielona i wszelkie inne przystawki obiadowe , a na deser czeka . Łasuch jeden :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...