8 dzień niepalenia

[Joker]

Witajcie w ósmym dniu. Na nim skończę i wrócę, gdy coś ewentualnie się stanie lub pojawi. Na dzisiaj 0 objawów fizycznych, 1 psychiczny: ogromna chęć zapalenia, zwłaszcza w chwilach i miejscach kojarzonych z zapaleniem. Nie ja pierwszy i ostatni. Jeżeli adminowi dałoby się te wpisy zamienić na bloga to byłoby fajnie. 

 

[Gość Palacz]

I jak jest teraz??? Udało się? Skończyło się na 8 dniu.

[Joker]

W dniu 3.07.2023 o 12:26, Gość Palacz napisał(a):

I jak jest teraz??? Udało się? Skończyło się na 8 dniu.

Udało się! To już ponad 5 miesięcy. Coraz rzadziej mnie ciągnie, ale jeszcze się zdarza tyle, że z tym już łatwiej sobie poradzić.

Mam nadzieję, że to koniec, bo tym razem rzucenie palenia nie było łatwe, ale póki co mogę powiedzieć, że udane :))))))))))))))))))))))))))))))) 

[Gość Lala]

Gratuluję. Ja podchodziłam trzy razy i nie wytrzymałam dłużej jak miesiąc. 

[Gość Natasza]

8 godzin temu, Gość Lala napisał(a):

Gratuluję. Ja podchodziłam trzy razy i nie wytrzymałam dłużej jak miesiąc. 

Ja wróciłam do palenia po 2 latach i ani myślę o rzuceniu a ostatnio w busie był wstyd bo tylko ja paliłam jak nigdy. Oszukuję się, że lubię i że nie będę rezygnowała z chwili przyjemności. Nat

[Gość Maria]

Papierochy to nałóg, który ze wszystkich używek daje najmniej objawów i konsekwencji dla używającego. Prowadzimy walkę ale czym to jest przy alko? Kto to zna to się z tego filmu nie śmieje. Z papierosami jest podobnie, ale skala szkód dużo mniejsza.

 

[Gość Adam]

Joker urwałeś w 8 dniu i co dalej? Palisz? Mam zamiar rzucić, ale mam wrażenie, że jestem za słaby.

[Gość Baska]

11 godzin temu, Gość Adam napisał(a):

Joker urwałeś w 8 dniu i co dalej? Palisz? Mam zamiar rzucić, ale mam wrażenie, że jestem za słaby.

Pisał niedawno że nie pali chyba że coś się zmieniło. B. 

[Joker]

W dniu 25.09.2023 o 12:33, Gość Adam napisał(a):

Joker urwałeś w 8 dniu i co dalej? Palisz? Mam zamiar rzucić, ale mam wrażenie, że jestem za słaby.

Za słaby? Nikt nie był bardziej słaby ode mnie  Wszyscy tak myślą. Spróbuj i się przekonaj i pamiętaj, że mało kto rzuca i osiąga sukces za pierwszym razem. Ja po swoich doświadczeniach uważam, że chyba lepiej jest ograniczać stopniowo, ale nie do zera, ale np. do 5 papierosów dziennie i uciąć. Tak czy inaczej rzuciłem jednak z dnia na dzień i teraz to już będzie 8 miesięcy bez . Już nie liczę. 

Powodzenia i pamiętaj

a jak Ci proponują  to nie bierz

[Gość Jo Aśka]

20 godzin temu, Joker napisał(a):

Za słaby? Nikt nie był bardziej słaby ode mnie  Wszyscy tak myślą. Spróbuj i się przekonaj i pamiętaj, że mało kto rzuca i osiąga sukces za pierwszym razem. Ja po swoich doświadczeniach uważam, że chyba lepiej jest ograniczać stopniowo, ale nie do zera, ale np. do 5 papierosów dziennie i uciąć. Tak czy inaczej rzuciłem jednak z dnia na dzień i teraz to już będzie 8 miesięcy bez . Już nie liczę. 

Powodzenia i pamiętaj

a jak Ci proponują  to nie bierz

Gratuluję może i ja kiedyś dołączę. Póki co pale w Polsce normalnie a w Niemczech w ukryciu

 

[Gość Anna]

Joker i co? Trochę czasu minęło. Obiecałam sobie ze rzucę od 1 ale pewnie wiesz jak to jest. 

[Joker]

23 godziny temu, Gość Anna napisał(a):

Joker i co? Trochę czasu minęło. Obiecałam sobie ze rzucę od 1 ale pewnie wiesz jak to jest. 

Wiem, wiem. Niestety. Miałem kilka prób i jeden powrót do nałogu po 2 latach.

Ale, ale mówimy o teraz. Nie palę już ponad 11 miesięcy. W tym czasie moja aplikacja wyliczyła, że

NIE wypaliłem 8544

Zaoszczędziłem 7262,00 

Odzyskałem 65 dni życia.

Są też straty z czasu palenia:

Wypaliłem 246375

Zmarnowałem 209 tysięcy złotych

Straciłem 5 lat życia

Co mnie czeka?

Jeżeli nie zapalę przez 20 lat to zaoszczędzę 155 tysięcy złotych i odzyskam 3 lata i 10 miesięcy życia.

Próbuj, próbujcie. 

[Gość Marta]

4 godziny temu, Joker napisał(a):

Zmarnowałem 209 tysięcy złotych

Ja nigdy nie paliłam to pewnie zaoszczędziłam z 300.000 tylko mi powiedzcie gdzie te pieniądze leżą, gdzie ja je wsadziłam?

Gratuluję! 

[Gość Aga]

4 godziny temu, Gość Marta napisał(a):

Ja nigdy nie paliłam to pewnie zaoszczędziłam z 300.000 tylko mi powiedzcie gdzie te pieniądze leżą, gdzie ja je wsadziłam?

Gratuluję! 

Pomyśl że byłabyś teraz na minusie 300 000. Uratowałaś się po prostu przed bankructwem. 

[Gość Anna walczyk]

16 godzin temu, Gość Marta napisał(a):

Ja nigdy nie paliłam to pewnie zaoszczędziłam z 300.000 tylko mi powiedzcie gdzie te pieniądze leżą, gdzie ja je wsadziłam?

Gratuluję! 

Żeby to widzieć i odczuć to trzeba codziennie równowartość papierosow wrzucać do skarbonki.

[Gość Daga]

W dniu 4.01.2024 o 10:43, Joker napisał(a):

Wiem, wiem. Niestety. Miałem kilka prób i jeden powrót do nałogu po 2 latach.

Ale, ale mówimy o teraz. Nie palę już ponad 11 miesięcy. W tym czasie moja aplikacja wyliczyła, że

NIE wypaliłem 8544

Zaoszczędziłem 7262,00 

Odzyskałem 65 dni życia.

Są też straty z czasu palenia:

Wypaliłem 246375

Zmarnowałem 209 tysięcy złotych

Straciłem 5 lat życia

Co mnie czeka?

Jeżeli nie zapalę przez 20 lat to zaoszczędzę 155 tysięcy złotych i odzyskam 3 lata i 10 miesięcy życia.

Próbuj, próbujcie. 

Gratuluje. Trzymam kciuki żeby tym razem już na zawsze.

[Gość Wiola]

A Katarzyna Grochola pytała się na swoim insta co ma zrobić żeby rzucić. Wykryto u niej niedawno raka płuca a ona nadal podpala.

Jak to w życiu jednym się udaje a drudzy za nic nie mogą. 

[Gość Sonia]

Hej.

Pamiętam jak zaczynałeś

ale to leci.

Gratulacje. 

[Gość Palaczka]

Hi. Rzuciłam w sylwestra jako postanowienie noworoczne ale wytrzymałam 3 dni. Nie mam charakteru. Może wam się uda.  

[Gość RazDwa]

W dniu 8.01.2024 o 13:48, Gość Palaczka napisał(a):

Hi. Rzuciłam w sylwestra jako postanowienie noworoczne ale wytrzymałam 3 dni. Nie mam charakteru. Może wam się uda.  

Gdzieś pisali, że średnio przed rzuceniem palenia dochodzi do kilku nieudanych prób więc wszystko przed Tobą. 

To nie jest dowód słabego charakteru czy tego że się nie da.

[Gość Tonia]

W dniu 6.01.2024 o 20:05, Gość Wiola napisał(a):

A Katarzyna Grochola pytała się na swoim insta co ma zrobić żeby rzucić. Wykryto u niej niedawno raka płuca a ona nadal podpala.

 

Jeżeli już dwa nowotwory w tym płuc jej nie przekonały do rzucenie to nic pewnie jej już nie przekona. Problem polega na tym, że lubi i trudno jej się jej z tym rozstać bo dużo ludzi pali rytualnie i po latach wydaje się im, że stracą dużo więcej niż palenie np, wenę, kreatywność, polot co w przypadku pisarki jest istotne. 

[Gość Palacz]

22 godziny temu, Gość Tonia napisał(a):

Jeżeli już dwa nowotwory w tym płuc jej nie przekonały do rzucenie to nic pewnie jej już nie przekona. Problem polega na tym, że lubi i trudno jej się jej z tym rozstać bo dużo ludzi pali rytualnie i po latach wydaje się im, że stracą dużo więcej niż palenie np, wenę, kreatywność, polot co w przypadku pisarki jest istotne. 

Nałóg zrozumie tylko ten który w nim tkwi i ten co wyszedł ale niektórzy się popisują, że co to rzucić.

Gorzej mają tylko alkoholicy i narkomanii.