Skocz do zawartości

Czy muszę grać w gry z podopiecznym?


Gość WIOLETA
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kochane dziewczyny czy ja musze grać w gry z podopiecznym? Ma skoczki, warcaby i nawet pokojowego bilarda i cały czas chce grac. Ja nie lubie i teraz pytanie czy mam się zmuszać i ile czasu na to poświęcać? Wolę udawać że sprzątam i wymyślam inne rzeczy.

Ja musze być cały czas dla podopiecznego i grać kiedy nie gotuje i nie sprzątam? Podopieczny nie może sam sobie organizować czasu tylko jest uczepiony opiekunki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość 123

Od siebie chciałabym dodać, że zależy...  Jak PDP jest w miarę ok dla opiekunki to czemu nie. Jak tam lubię grać. Osobiście to nawet chciałabym mieć takie problemy. Wiadomo, że nie zawsze trzeba mówić PDP, że się nie chce grać. Możesz powiedzieć, że zaplanowałaś sprzątanie łazienki albo czegoś i zagracie potem... . Ostatecznie możesz ustawić granie co 2 dzień albo ograniczyć ten czas. Wątpię, że da się z tego całkiem zrezygnować. Zakres obowiązków opiekunka to moim zdaniem temat rzeka... Najwięcej zależy od nastawienia rodziny i PDP. Jeśli chodzi o mnie to na przykład gram chętnie, kiedy PDP jest dla mnie wredny to upatruje sobie cokolwiek do roboty,byle nie "dotrzymywanie towarzystwa" i kompletnie nie rozumiem rodzin, które wychodzą z założenia, że opiekunka codziennie powinna sprzątać na zasadzie biegania z mopem po kilka razy w tygodniu czy ścierania kurzy częściej niż raz w tygodniu. 

 

Seniorowi możesz też zaproponować coś innego do robienia. Spacer, spytaj czy ma ulubiony serial albo namów na czytanie książki czy po prostu gadanie o rodzinie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.09.2022 o 03:32, Gość Wioletta napisał:

Kochane dziewczyny czy ja musze grać w gry z podopiecznym? Ma skoczki, warcaby i nawet pokojowego bilarda i cały czas chce grac. Ja nie lubie i teraz pytanie czy mam się zmuszać i ile czasu na to poświęcać? Wolę udawać że sprzątam i wymyślam inne rzeczy.

Ja musze być cały czas dla podopiecznego i grać kiedy nie gotuje i nie sprzątam? Podopieczny nie może sam sobie organizować czasu tylko jest uczepiony opiekunki?

Jeśli podopieczny lubi grać w różne gry to można z nim pograć a szczególnie gdy to ma być taka mobilizacja umysłowa. Nie trzeba w przerwach od innych obowiązków , które do opiekunki też należą czyli sprzątanie , pranie ,zakupy gotowanie cały czas bębnić w gry gdy tylko podopieczny sobie zażyczy.  Obowiązuje przecież określoną ilość godzin naszej dyspozycyjności czyli 40 godzin tygodniowo. Często rodziny i podopieczni uważają że granie w chińczyka to dla opiekunki relaks nie praca . Posiedzę , pogram , spytam się czy czegoś potrzebuje i idę do swojego pokoju. Nie ma problemów ale to zasługa stałej opiekunki , która wszystko "ustawiła" i wyjaśniła podopiecznym i rodzinie chociaż w ich umowie też te warunki były jasno wyklarowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.09.2022 o 14:26, Gość Tekla napisał:

Często rodziny i podopieczni uważają że granie w chińczyka to dla opiekunki relaks nie praca

Tak myślą, bo jak u mnie była sprzątaczka to kochana zmienniczka się jej pozbyła bo się nudziła na szteli a przecież dla niej sprzątanie to nie problem i ona to zrobi w godzinach pracy. Same sobie wyrabiamy opinie wszystko robiących i nudzących się w pracy. Jak córka tak uważa to niech wpada na gierki dla relaksu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziś nie gramy  bo od przedpołudnia ( ja z przerwami) oglądałysmy Trauerfeier für Queen Elizabeth . Podopieczna wzruszona  ocierała łezki gdy  śpiewał chór i  rozbrzmiewała  muzyka organowa. Tak było dziś nie tylko u mnie . U koleżanek przebywających teraz w pracy dzień minął prawie tak samo.

O schmucke Duch , o liebe Seele..

J.S Bach (BWV-654)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można posłuchać muzyki klasycznej albo wygrzebać stary film. " Dnia Świra" nie oglądały chyba tylko obecne przedszkolaki . Mniej znany jest wcześniejszy film  z postacią Adasia Miauczynskiego " Dom Wariatów" z 1984 roku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Krolowa Beatrix - ten tytuł jak najbardziej się należy  no i Elki już nie ma a holenderska  królowa Beatrix abdykowała.

Tak do tematu to oczywiście zamiast grać z podopiecznymi można posłuchać muzyki czy oglądać TV . Chyba jednak " Dziennik Żigolo" polecany przez Beatrix  nie za bardzo do wspólnego oglądania. Opiekunka może obejrzeć ale nie wiem czy triller  erotyczny dla samotnej  opiekunki na szteli to dobry pomysł.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gość BeMoll napisał:

 Krolowa Beatrix - ten tytuł jak najbardziej się należy  no i Elki już nie ma a holenderska  królowa Beatrix abdykowała.

Tak do tematu to oczywiście zamiast grać z podopiecznymi można posłuchać muzyki czy oglądać TV . Chyba jednak " Dziennik Żigolo" polecany przez Beatrix  nie za bardzo do wspólnego oglądania. Opiekunka może obejrzeć ale nie wiem czy triller  erotyczny dla samotnej  opiekunki na szteli to dobry pomysł.

 

 

????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przyjaciółka jest u starszego pana, Niemca. Przez ponad rok wyłącznie mu gotowała i podawała posiłki oraz sprzątała po posiłkach, a raz w tygodniu sprzątała cały dom. Prócz tego codziennie wstawiała pranie do pralki i naczynia do zmywarki i czasem przeprasowała mu spodnie i koszule, a i podlewała rośliny domowe. Na spacery pan chodził sam i nigdy jej nie wołał, by szła z nim. Telewizję oglądał sam i nigdy nie zapraszał, aby oglądała z nim.  Książki czytał sam i raczej chciał, aby mu wtedy nie przeszkadzać. Muzyki klasycznej słuchał sam i także wydawało się, że wtedy nie życzy sobie towarzystwa, gdy słucha. Do rodziny i znajomych chodził sam albo gdy oni go odwiedzali, ona podawała do stołu, a potem zostawiała ich samych. Potem sprzątała ze stołu. Pan nie chciał też dyskutować o rodzinie własnej ani o rodzinie polskiej opiekunki.

Przez ponad rok czuła się więc kucharką i kelnerką na co dzień oraz sprzątaczką raz w tygodniu i do tych ról się przyzwyczaiła. Potem nastąpił coronawirus i na ten okres do domu wprowadziła się na kilka miesięcy córka tego pana. Pan przestał dużo czytać, telewizję ograniczył do obejrzenia wiadomości, przestał całkiem słuchać muzyki, a kontakty z rodziną i znajomymi ograniczył do rozmów telefonicznych. Codziennie całe dopołudnia córka wędrowała z nim po kilka godzin, twierdząc, że to ważne dla jego zdrowia, aby dużo chodził. Całe popołudnia i wieczory córka grała z nim w przeróżne gry, twierdząc, że powinien ćwiczyć pamięć. Opiekunce powiedziała, że jej obowiązkiem jest brać udział w wędrówkach oraz w grach w gry, bo jedno i drugie należy do spędzania czasu z seniorem. Kilka miesięcy we trójkę całe dopołudnia wędrowali, całe popołudnia i wieczory grali w gry. Po wyjeździe córki, pan przyzwyczajony do nowego stylu życia, kontynuuje to, a także córka wyraźnie życzy sobie, aby to było kontynuowane, a Polka, która miała dotąd między posiłkami dużo wolnego czasu, próbowała wymigiwać się codziennie od długich wędrówek i kilkugodzinnego grania w gry. W ten dzień, co jest sprzątanie, zapowiedziała, że wędrować i grać nie będzie, bo ma cały dom na głowie, a pan w efekcie zwolnił ją od sprzątania i skontaktował się ze sprzątaczką, która do niego dawniej przychodziła, gdy żyła jeszcze żona tego pana. Teraz  w efekcie raz w tygodniu sprząta dom niemiecka sprzątaczka. Wymigiwanie się od nowych obowiązków stwierdzeniem, że musi mieć czas na gotowanie, też zostało obalone, bo pan kupuje teraz wyłącznie dania germarżeryjne, które trzeba jedynie podgrzać i zaczął sam po sobie wstawiać talerze do zmywarki, aby odciążyć Polkę. Pozostała jej ucieczka od nieustannego grania w durne gry i ciągłego łażenia po chaszczach (nawet w deszcz) w świat prasowania. Zaczęła prasować pościel, ręczniki i inne rzeczy, których dotąd nie prasowała, ale zostało to wykryte przez siostrę tego Niemca (mieszkającą w miejscowości obok) , która wtrąciła się do sprawy, twierdząc, że pościeli z kory się nie prasuje, ręczników także i że takie prasowanie to rozbój w biały dzień przy tak ogromnych cenach prądu, jakie są teraz. Zrobiła się z tego prasowania afera na całą rodzinę i w efekcie siostra starszego pana zabrała do siebie żelazko, aby Polka nie nabijała nim rachunków za prąd. Raz na tydzień siostra tego pana zabiera wyłącznie jego koszule i spodnie do uprasowania i przywozi wyprasowane. Ta siostra dwa razy w tygodniu organizuje u siebie także granie w gry dla kilku osób i starszy pan z opiekunką biorą w nich udział. Polka próbowała się od tego wymigać, ale dowiedziała się, że oni potrzebują więcej graczy i że jest im potrzebna oraz, że w końcu za coś jej  starszy pan płaci, a ona przecież teraz nie sprząta, nie gotuje  i nie prasuje. Zrobiło jej się ponoć słabo, bo wolałaby dawne obowiązki, bo to granie i łażenie jest ponoć bardziej wyczerpujące. Zastanawia się teraz nad poszukaniem sobie innej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.09.2022 o 20:43, Gość BeMoll napisał:

 Krolowa Beatrix - ten tytuł jak najbardziej się należy  no i Elki już nie ma a holenderska  królowa Beatrix abdykowała.

Tak do tematu to oczywiście zamiast grać z podopiecznymi można posłuchać muzyki czy oglądać TV . Chyba jednak " Dziennik Żigolo" polecany przez Beatrix  nie za bardzo do wspólnego oglądania. Opiekunka może obejrzeć ale nie wiem czy triller  erotyczny dla samotnej  opiekunki na szteli to dobry pomysł.

 

 

Teraz kobiety inne , nie to co kiedyś. Dawniej  niejedna Tekli słuchała choć wianek już  postradała  ale przynajmniej pozory skromnej dziewicy były.  Dziś jest inaczej, gry inne im w głowie choć jako opiekunki jeśli trzeba to w warcaby czy co innego pograją z podopiecznymi . Takich filmów to z dziadkami się nie ogląda wiadomo. A samej oglądać może i przykro  , zresztą  chyba opiekunowi bardziej. Jednak można jakoś to potem odreagować  w pracy i poświęcić się na przykład kulinariom  a przy okazji zadowolić podopiecznych lub zaprosić ich nawet do wspólnego działania w ramach aktywizacji  , zamiast gry chociażby. Można buleczkòw z przedziałkiem napiec czy śląskich z dziurką natoczyć , pierożków przeróżnych  czy innych smakowitości nawarzyc ażby się chciało potem paluchy oblizać. No cóż zrobić kiedy, tylko  dla podopiecznych te rarytasy. Ech , czasem chce się rzucić tą ścierką , oddać fartucha i wyjechać ale man muss , taki rapp , takie życie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej,nie musisz, ale możesz to przekuć w atut dla ciebie tyle że to zależy od twoich potrzeb i możliwości dziadka/babci. Zaproponuj zabawy, które pomogą ci poszerzać swój język np. scrable o ile podopieczny jest w stanie. Fajnym pomysłem jest gra w styli kim jestem (wer bin ich) w której chodzi o to, że na czołach macie jakieś rysunki i zgadujecie kim jesteście. 

Na poprzednej sztelce kupowałam dziadkowi modele do sklejania i miałam go z głowy bo choć nigdy tego nie robił to polubił ale to zależy oczywiście od stanu zdrowiai nerwów ;).

A najlepszym pomysłem jeżeli to miasto to znaleźć mu kogoś do spędzania wspólnego czasu wiesz ilu jest takich seniorów co chętnie by pograli w swoim towarzystwie. Jak wieś to szanse marne. 

Moim zdaniem musisz wytyczyć czas np. 1h dziennie i koniec. Potraktuj to jako obowiązek i finito a następnym razem wybierz kogoś kto nie oczekuje tego typu zajęć. 

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Flitzpiepe

Super te rady. Szczególnie ta z rysunkami na czole. 😄 Najlepiej narysować sobie  zakręcone kółeczko i ruszyć na poszukiwanie towarzyszą do wspólnego grania z seniorem. Wyobrażam  sobie minę kogoś kto akurat przyszedłby do seniora  i to zobaczył.

 Jak szukać ?  Zaczepiać na ulicy czy wertować Telefonbuch?  A zdanie rodziny , która decyduje kto może odwiedzać rodziców mieć gdzieś. Pewnie problem grania sam by się szybko rozwiązał  a opiekun mógłby sobie narysować krzyżyk na drogę z opinią nie trudno się domyślić jaką.

Ostatnia rada  przynajmniej ma sens, ale i tak widać , że ktoś  tu nie ma pojęcia o pracy opiekuna/ opiekunki   itd....

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Gość Flitzpiepe napisał:

Super te rady. Szczególnie ta z rysunkami na czole. 😄 Najlepiej narysować sobie  zakręcone kółeczko i ruszyć na poszukiwanie towarzyszą do wspólnego grania z seniorem. Wyobrażam  sobie minę kogoś kto akurat przyszedłby do seniora  i to zobaczył.

 Jak szukać ?  Zaczepiać na ulicy czy wertować Telefonbuch?  A zdanie rodziny , która decyduje kto może odwiedzać rodziców mieć gdzieś. Pewnie problem grania sam by się szybko rozwiązał  a opiekun mógłby sobie narysować krzyżyk na drogę z opinią nie trudno się domyślić jaką.

Ostatnia rada  przynajmniej ma sens, ale i tak widać , że ktoś  tu nie ma pojęcia o pracy opiekuna/ opiekunki   itd....

 

 

 

 

 

 

 

 

Jako doświadczona jedziesz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Gość Flitzpiepe napisał:

Super te rady. Szczególnie ta z rysunkami na czole. 😄 Najlepiej narysować sobie  zakręcone kółeczko i ruszyć na poszukiwanie towarzyszą do wspólnego grania z seniorem. Wyobrażam  sobie minę kogoś kto akurat przyszedłby do seniora  i to zobaczył.

 Jak szukać ?  Zaczepiać na ulicy czy wertować Telefonbuch?  A zdanie rodziny , która decyduje kto może odwiedzać rodziców mieć gdzieś. Pewnie problem grania sam by się szybko rozwiązał  a opiekun mógłby sobie narysować krzyżyk na drogę z opinią nie trudno się domyślić jaką.

Ostatnia rada  przynajmniej ma sens, ale i tak widać , że ktoś  tu nie ma pojęcia o pracy opiekuna/ opiekunki   itd....

 

Żal mi Ciebie, tak po ludzku, ale pewnie sam sobie zasłużyłeś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Gość Gadagda napisał:

Ale o co chodzi?  Na co sobie zasłużył? 

Że takie tu bzdury wypisuje zamiast zająć się swoim życiem jak nic lepszego nie ma do napisania, ale tak to jest jak ambicje większe niż możliwości. Coś tam napisze byle dopiec, byle wyładować frustrację, ktoś kto nie ogarnia sposobu na połączenie seniorów w mieście nie powinien lub nie jest opiekunem, bo nie jest zbyt lotny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To napisz jak połączyć seniorów w mieście , wtedy mogliby opiekunowie skorzystać  i jeszcze właśnie - czy informować o tym pomyśle rodzinę? Jak myślisz? A co jak się nie zgodzą? Jak miałoby to wyglądać ? On ten senior czy seniorka do dziadka czy my gdzieś do kogoś?  Tu gdzie jestem nie ma auta to co robić? Przystanek kawałek drogi zresztą dziadek nie nadaje się na taką wyprawę. Dzieci przyjeżdżają raz na tydzień i jest pewne , że oprócz wyjazdu na zakupy nigdzie nie pojadą tym bardziej z dziadkiem i jak ich znam to sorry ale gdybym im ten pomysł zaproponowała to popukaliby się w czoło. A dziadka właśnie zapytałam o taką zabawę z rysunkami i zgadywanie to jakoś dziwnie popatrzył , musiałam drugi raz wytłumaczyć i chyba myślał że sobie jaja robię bo zaczął się śmiać i powiedział , że jak chce to mogę sobie jeszcze nawet na czole tatuaż zrobić ( mam już dwa - na łopatce i ręce) ale z niego wariata robić nie będę. Także wiesz  to nie zawsze wypali taki pomysł.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ma demencję to może się zgodzi na te rysunki ale pewności nie mam , różnie może zareagować. Ale gdyby się zgodziła to czym rysować na tym czole? Są tu w szufladzie jakieś kredki ale źle się rysuje nimi po skórze no i może babkę boleć gdy będę rysować. To samo z ołówkiem. Flamaster i długopis odpada bo potem trudno zmyć to samo z zakreslaczem. Możesz coś doradzić?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może o to chodzi , że przyklejasz jakiś rysunek z obrazkiem do czoła , nic nie musisz rysować.

Uff ... jak dobrze , że mój podopieczny sam sobie organizuje czas i nie muszę nic wymyślać. Jak przyjdzie wnuk to grają na kompie w różne gry albo dziadek sam. Słucha tez muzyki i nie żadnych tam niemieckich , słodziutkich umpa.. umpa szlagierów tylko jazzu i Beatlesów czy wczesnego rocka . Ma "dopiero" 84 lata. Słuchamy wspólnie , bo ja też lubię podobną muzykę i nawet niektórych , tych samych wykonawców ale okazało się , że nie znam ich wszystkich utworów . No i mamy wtedy zgadywanki z serii - kto tak pięknie gra ? Ostatnie " odkrycie' to jeden ze starszych  utworów  Deep Purple " Fools " czyli "Glupcy". Fajna muzyka i tekst. Byli w Polsce ostatni raz w 2019 roku ale " zgapilam się " i nie dostałam biletu. Dobranoc.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Gość Flitzpiepe napisał:

Super te rady. Szczególnie ta z rysunkami na czole. 😄 Najlepiej narysować sobie  zakręcone kółeczko i ruszyć na poszukiwanie towarzyszą do wspólnego grania z seniorem. Wyobrażam  sobie minę kogoś kto akurat przyszedłby do seniora  i to zobaczył.

 Jak szukać ?  Zaczepiać na ulicy czy wertować Telefonbuch?  A zdanie rodziny , która decyduje kto może odwiedzać rodziców mieć gdzieś. Pewnie problem grania sam by się szybko rozwiązał  a opiekun mógłby sobie narysować krzyżyk na drogę z opinią nie trudno się domyślić jaką.

Ostatnia rada  przynajmniej ma sens, ale i tak widać , że ktoś  tu nie ma pojęcia o pracy opiekuna/ opiekunki   itd....

 

 

 

 

 

 

 

 

Można na Fejsie popytać opiekunki czy jest jakiś chętny/ chętna na spotkania. Nie każdy ma konto na Facebooku.  I tak to bzdury , bo opiekun nie jest od organizowania spotkań seniorów. Jeśli podopieczni chcą chodzą do tzw. przedszkola i tam mogą między innymi grać. Tym wszystkim zajmuje się rodzina , zdanie opiekunki nie ma tu nic do rzeczy. Opiekun ma inne zadania , kto pracuje to wie na czym to polega i nie pisze o nierealnych pomysłach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że koleżanki i koledzy chcą leżeć i pachnieć, ale co się dziwić jak dzisiaj do opieki lezie każdy bo takie czasy, że każdy dostanie pracę i potem wyśmiewają jak ktoś coś robi więcej od nich i traktuję swoją pracę poważnie. Aktywizacja seniora jest dla nich was obcym terminem, bo przecież wy nie od tego. Wy od brania kasy za gotowanie i sprzątanie a potem na fejsbuczka. No to wytłumaczę wam, że grać to nie musi pielęgniarka środowiskowa, która wpada zrobić podstawowe rzeczy u seniora ale od osoby mieszkającej z seniorem wymaga się czegoś więcej tylko że po co jak dla was to obcy ludzie i najlepiej żeby niczego nie chcieli. Traktujecie seniorów jak zwierzęta którym wystarczy podać michę i wyczyścić obejście tyle że nawet psom robi się miejsca do wspólnej zabawy i wybiegania. 

Napiszę tylko tyle, że jeżeli tylko zdrowie i możliwości intelektualne pozwalają to powinno się go aktywizować dzięki czemu czują się lepiej i lepiej funkcjonują. Jak napiszę tutaj ktoś o akwarelach to przyjdzie jakiś pimpek i to wyśmieje, bo wasi seniorzy to nie oj nie. A próbował ktoś? Seniorzy może moją opiekunki za które bulą grubą kasę, ale nadal są samotni i pogłębiają swoje demencje, bo te opiekunki są ale ich nie ma. Lepiej napisać, że u nas na wsi nie ma. Możę i nie ma, ale wtedy to na was spoczywa ten obowiązek.

Jeździjcie do leżaczków, które mało co kontaktują, ale wtedy będzie więcej pracy fizycznej to lepiej nie :)) Lepiej powiedzieć nie da się, ale to rola rodziny, mój to nie lubi, nie chce. Wy nie jesteście opiekunami tylko lokajami lub mentalnie służbą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...