Skocz do zawartości

 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, alina0610 napisał:

Ona kupę lat pracowala we Włoszech.Tam ,nie wszędzie,ale inaczej ludzie reagują.

Ja po długim pobycie w Hiszpanii tez musiałam się przestawić na niemiecką mentalność.Musiałam się pilnować,żeby nie całować nikogo na dobry .Tam bylo nie do pomyślenia żeby nie wycmokać się z samego rana a później,na spacerze nie witac się w ten sposób ze znajomymi.

Ale to nie o to chodzi.Koedys poszlam z moja Iranką na bazarek i przygladalam się cenom.Jedna z jej przykaciolek powiedziała,że tutaj nie patrzy się na ceny tylko bierze to co potrzebne.

pól nocy tlumaczylam jej,ze musi o tych problemach powiedzieć zmienniczce.ona twierdzi,ze może ta dziewczyna,która przyjedzie będzie miała inaczej i po co ma ka zrażać.Nie zrażać,tylko być przygotowaną na taka ewentualność.

@alina0610 Mentalność poludniowcow nijak ma się do nordyckich typów, Niemcy niby nie północ a cech chłodu, dystansu, powolnosci nabrali do genów. 

Ja znałam trochę niemiecką mentalność jako bywalczyni von zeit zu zeit, ale nie jako zarządzająca gospodarką. Moja zmienniczka wprowadziła mnie w arkana ^chojnosci i mimo, że nie mam problemu z geldem na irgendwas to sparuje a jakże-żeby nie robić rewolucji z przełożeniem na polską gościnność. Ale...z ^^zachwytu nie otrząsnelam się z powodu: zapowiadani goscie, informują, że przywioza ciasto, ok, po czym moja pdp wyjmuje geld, zeby za to ciasto zwrócić, oni biorą co do centa i spokojnie palaszuja. What? Tylko nieliczne sytuacje, kiedy goście nie proponują wizyty z ciastem (do zapłacenia hihihi), ja to ciasto kupuję (za pdp geld, zeby nie było:))i ich czestujemy. Ja w takich sytuacjach czuję się niezręcznie przy tych rozliczeniach, a broszka nie moja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, LACH napisał:

ale bez fajerwerköw :szydera:...

Nie pitol mi tutaj :haha:Za 10 ojro tylko dla ciebie to jest więcej jak dobrze ...i nie wmawiaj , że nie . Chyba , że biega ci o jakieś np. środki wyskokowe typu piwo , wino i te inne gady . Bo nie uwierzę , że na codzienne wyżywienie to ta dycha  jest tak sobie . To jest bardzo dobry  geld na twoje i tylko twoje utrzymanie :tak2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, LACH napisał:

Baśka! Wiesz, że płakać trzeba. Łoj, jak bidnie!!! :szydera: i narzekać, i lamentować, i jojczyć, i jak kto chce aby bida, dlatego taki emotikon na końcu. :tak2:

Przecież wiem ... słoneczko :cmok:Tylko , że  ja od kilku lat mam taką sztelę jak teraz i bardzo chce mi się krzyczeć " chwilo trwaj ...i nie zmieniaj się ! " ...Na " doktorówce " chyba nie było dnia , żebym nie musiała szluknąć jakiegoś sylimarolu ..no-spy ...itp. Jutro minie  tydzień a moje apteczne zapasy nienaruszone ...i żeby tylko nie zapeszyć  , oby tak dalej . Jak się dostawało w doopę to potrafi się docenić lepsze . Nie jestem kapryśna , ale wiem , że gdybym miała ochotę na jakiś rarytas to też mam powiedziane , że mogę ...najwyżej dołożą ojrasów . Wiedzą co robią , bo ja to z tych , jak zapas w lodówce , szafkach to ochoty specjalnej do jedzenia nie mam . Śmiało mnie można na święta zapraszać ...stół zastawiony po moim wyjściu nadal zastawiony będzie :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kris napisał:

Bożesz...Co Was skłoniło do wyboru tej agencji? >:(Nie czytacie opinii?>:(

Gdyby nie slabe pieniadze to wszystko byloby ok.Z jezykiem zaczynam wreszcie sobie radzic,chociaz i tak pewnie zejdzie troche czasu zanim zaczne w miare normalnie mowic.Doswiadczenie mam to pod koniec kontraktu bede czegos szukala.

Wybor tej agencji - jest w moim miescie.Nigdzie nie musialam dzwonic.Na kurs jezyka poszlam ¨z marszu¨.Po miesiacu od rozpoczecia kursu podpisalam kontrakt i wyjechalam.

Dla kobitki w moim wieku to wygoda jak spod domu zabierze busik i wysadzi pod domem.:d

Nie czytalam wczesniej zadnych opinii.

Dzisiaj dostalam wyplate za marzec:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Przecież wiem ... słoneczko :cmok:Tylko , że  ja od kilku lat mam taką sztelę jak teraz i bardzo chce mi się krzyczeć " chwilo trwaj ...i nie zmieniaj się ! " ...Na " doktorówce " chyba nie było dnia , żebym nie musiała szluknąć jakiegoś sylimarolu ..no-spy ...itp. Jutro minie  tydzień a moje apteczne zapasy nienaruszone ...i żeby tylko nie zapeszyć  , oby tak dalej . Jak się dostawało w doopę to potrafi się docenić lepsze . Nie jestem kapryśna , ale wiem , że gdybym miała ochotę na jakiś rarytas to też mam powiedziane , że mogę ...najwyżej dołożą ojrasów . Wiedzą co robią , bo ja to z tych , jak zapas w lodówce , szafkach to ochoty specjalnej do jedzenia nie mam . Śmiało mnie można na święta zapraszać ...stół zastawiony po moim wyjściu nadal zastawiony będzie :szydera:

@Baśka powtarzająca się Basiu może dojdzie do tego, że twoja kruszynka zacznie Cię karmic:haha:

stylowi_pl_humor_4770495.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, alina0610 napisał:

Gdyby nie slabe pieniadze to wszystko byloby ok.

Dzisiaj dostalam wyplate za marzec:(

Ta mina to odnosnie ilosci tych zarobionych pieniedzy ale  3 dni bylam w PL i luty byl krotki.Tez odpadly 3 dni do rozliczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, alina0610 napisał:

Gdyby nie slabe pieniadze to wszystko byloby ok.Z jezykiem zaczynam wreszcie sobie radzic,chociaz i tak pewnie zejdzie troche czasu zanim zaczne w miare normalnie mowic.Doswiadczenie mam to pod koniec kontraktu bede czegos szukala.

Wybor tej agencji - jest w moim miescie.Nigdzie nie musialam dzwonic.Na kurs jezyka poszlam ¨z marszu¨.Po miesiacu od rozpoczecia kursu podpisalam kontrakt i wyjechalam.

Dla kobitki w moim wieku to wygoda jak spod domu zabierze busik i wysadzi pod domem.:d

Nie czytalam wczesniej zadnych opinii.

Dzisiaj dostalam wyplate za marzec:(

Wszystko dobre przed Tobą :zdrówko:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 10.04.2019 at 07:48, Baśka powtarzająca się napisał:

I to dobrze da się wyżyć :tak2: Tutaj mam na tydzień 50 e , ale tylko na jedzenie , bo w razie potrzeby zakupienia jakiejś chemii , środków piorących itp. to mam mieć dawane więcej ....tak wczoraj powiedział mi Katieńki  zięć . Lodówkę mam zapełnioną , łakocie jakieś , zakupione przez zmienniczkę  są jeszcze w szafce ....ale mój regularnie , codziennie połykany przeze mnie chrom zaczął chyba działać , bo patrzę na słodkości i ochoty na nie żadnej nie mam :haha:Katieńka jada niezmiennie na śniadania i kolacje tosta z marmoladą truskawkową ...staram się w międzyczasie w nią coś wcisnąć ...jakiś pudding ...ciasteczko umaczane w herbacie , ale dwa razy szluknie i już jest pełna . Zupy gotuje się dla niej na kawalątku piersi kurzęcej i wszystko trzeba zblendować . Utrzymanie Katieńki na tydzień nie wyniesie więcej jak jakieś 3-5 ojro . Próbujemy jej coś wcisnąć dodatkowo , ale za cholerę się nie da . Będę próbowała dalej , walczyła o nią , czy mi się uda to już nie mam zielonego pojęcia . Z mojej Katieńki to takie bardzo , bardzo chore kurczątko :(

@Baśka powtarzająca się moze sprobuj takie ,,puddingi,, z apteki?

Mialam kiedys na zleceniu dziadeczka,ktory wazyl 45 kg w porywach.

Jego opiekunka .aptekarka przynosila mu takie budynie ,wysokokaloryczne i dziadek wcinal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 10.04.2019 at 11:36, Krista napisał:

@alina0610 Mentalność poludniowcow nijak ma się do nordyckich typów, Niemcy niby nie północ a cech chłodu, dystansu, powolnosci nabrali do genów. 

Ja znałam trochę niemiecką mentalność jako bywalczyni von zeit zu zeit, ale nie jako zarządzająca gospodarką. Moja zmienniczka wprowadziła mnie w arkana ^chojnosci i mimo, że nie mam problemu z geldem na irgendwas to sparuje a jakże-żeby nie robić rewolucji z przełożeniem na polską gościnność. Ale...z ^^zachwytu nie otrząsnelam się z powodu: zapowiadani goscie, informują, że przywioza ciasto, ok, po czym moja pdp wyjmuje geld, zeby za to ciasto zwrócić, oni biorą co do centa i spokojnie palaszuja. What? Tylko nieliczne sytuacje, kiedy goście nie proponują wizyty z ciastem (do zapłacenia hihihi), ja to ciasto kupuję (za pdp geld, zeby nie było:))i ich czestujemy. Ja w takich sytuacjach czuję się niezręcznie przy tych rozliczeniach, a broszka nie moja.

@Krista u mnie tez tak jest.

Przynosza i jedza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, sayonara 52 napisał:

@Baśka powtarzająca się moze sprobuj takie ,,puddingi,, z apteki?

Mialam kiedys na zleceniu dziadeczka,ktory wazyl 45 kg w porywach.

Jego opiekunka .aptekarka przynosila mu takie budynie ,wysokokaloryczne i dziadek wcinal.

Słonko , ona ma , ma też te koktajle energetyczne .Gdybyś widziała jak ona po tym się krzywi ...jakby diabła na dnie ujrzała :haha:Dobrze , że ona z pamięcią na bakier to podaję jej jedzenie na raty ...i na razie udaje mi się jakoś . Kolację dzisiaj tak samo , podałam do pysiola dwie kosteczki tostowego pieczywa z dżemem ( nic innego na chlebie być nie może ) i zagadałam coś , ona odpowiedziała i znów następne dwie kosteczki . Tym sposobem zjadła dwie kromki tosta . Próbuję wszelkich sposobów , wszystkie chwyty dozwolone ...aby tylko jadła :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
W dniu 31.07.2017 o 11:13, erika napisał:

Ja mam w umowie zapisane 10 Euro /dzień na wyżywienie, ale zobaczymy jak wyjdzie na miesiąc?Rodzina otrzymuje 300 Euro zwrotu/m-c, za wyżywienie opiekunki !  Wiem ,ze będzie mniej  , bo zmienniczkom  starczało 50 Euro! na tydzień i to na  na dwie osoby w tym kupowały środki czystości.Na razie nie oszczędzam ,ale jak mi zabraknie pieniędzy to poproszę .

Nie będę interweniowała , bo przyjechałam na na bardzo krótko  , Opiekunki same sobie są winne ,że nie "pilnują" tego co jest zapisane w umowie:płacz: bynajmniej na mojej szteli . 

 

Z jaka firma jeździsz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.09.2017 o 05:27, Blondi napisał:

Rodziny zawsze wymyslali i będą wymyślać i wtedy  właśnie trzeba swoją buzke otworzyc i powiedziec,że przerwa musi być,rodziny wymyślają a opiekunka posłusznie wykonuje polecenia i wtedy właśnie jest jak jest,, jazda po opiekunce jak po niewolniku,ja nie dałam sie nigdy wykorzystac i nie dam,a jeszcze jest taki myk,,,opiekunka korzysta z przywilejów w domu np. moze zaprosic mezusia i goscic go w domu Pdp,a potem wszystko zrobi dla Pdp aby się odwdzięczyć ze przerwy nie ma nawet,zakupy robi w przerwie,tak właśnie ja spotkałam zmieniając opiekunkę,katastrofa, a ja po takiej mialam wszystko tak robic jak ona,,,a ja postawiłam się od wejscia i byla wojna domowa,którą wygrałam,,,dziewczyny walczyc i nie dac po sobie jezdzic,bo wtedy nawet nie bedziecie miały szacunku,a tak potem żadna córeczka mi nie podskoczyla,,były przemile a wiecie jakie to fałszywe jest u nich,,,:hahaha:

Mój powiedział mi ze mam coś z głowa ze kupiłam costam i ja nic na to nie odpowiedziałam... a po niemiecku mówię bdb. 
mam z nim relacje i wystarczyło powiedzieć „hola hola, ich werde das nicht erlauben, Respekt muss sein” (hola hola nie pozwolę na to, respekt musi być) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest wątek wyżywienia, ja do niego nawiążę ale lekko chciałam się odnieść do przytoczonego z czeluści posta Blondi. Trochę się zgadzam a trochę nie. Szacunku nie wypracowujemy sobie tylko słowami, butą, wymaganiami.To bardziej złożone, to wymaga czasu na obserwowanie człowieka. Nie ma bata, żeby człowiek z klasą, mądrze, rozsądnie postępujący nie zyskał szacunku a stał się obiektem poniżania. Fakt, że utarło się iż praca opiekunki to ociera się o służbę domową. Żeby taki odbiór nas zmienić musimy na samym początku pokazać kim jesteśmy, jakie jest nasze postrzeganie życia, świata. Wiem, trudne bo jak to wyrazić w obcym języku, nawet jeśli dobrze się nim posługujemy.To inna poetyka. Ja się dobrze porozumiewam ale nazywam to mowa techniczną. Mówię z głowa podniesioną, pokazuję wyglądem, sposobem mówienia swoją ekhm ekhm dostojność żeby pewnego rodzaju respekt budzić. Nie, nie sztucznie. Idę w sukurs za tym co się do mnie mówi, przytaczam przykłady że bywam tam gdzie niemcy bywają, że znane mi oblicze "wyższych półek", że jesteśmy wykształceni, zaradni i że dlatego nasz kraj dokonał milowego kroku w rozwoju podczas, gdy oni właśnie zatrzymali się na, powiedzmy, latach osiemdziesiątych ;) (wiem, bo byłam tu w latach osiemdziesiątych i po wielu latach rozczarowałam się lekko, że skoku nie widać). To działa, widzą nas w innym świetle. Potem w codziennych czynnościach potwierdzamy tylko, że nie jesteśmy kocmołuchami. Sypią się pochwały i docenienie.

Fakt, jak napisała Blondi - to nasze zadanie i nasze sposoby by nas traktowano należycie, to my sobie wypracowujemy, nikt nie otrzyma nic na co sobie nie zapracuje.

O kwestii wyżywienia napiszę jednak poźniej bo czas się zbierać z łóżka do kąpieli po wypitej kawce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...