Karmienie podopiecznego

[aasiaw]

Witam Szanowne Panie

Zwracam się z zapytaniem do bardziej doświadczonych koleżanek. Moja podopieczna (90lat) od jakiegoś czasu nie chce jeść obiadów. Próbuję rozdrabniać, różne smaki, zupy i drugie dania.  Staję na przysłowiowych "rzęsach" ale apetyt jest coraz gorszy. Przy czym z jedzeniem kolacji, śniadania oraz ciasta nie mam zbytniego problemu. Marudzi, ale zjada.

Moje pytanie, czym mogę pobudzić jej apetyt? A może to już jest ostatni etap i już jej nie pomogę? Zachodzę  w głowę jak jej pomóc...

Będę wdzięczna za podpowiedzi.

Miłego popołudnia

[INEZ]

39 minut temu, aasiaw napisał:

Witam Szanowne Panie

Zwracam się z zapytaniem do bardziej doświadczonych koleżanek. Moja podopieczna (90lat) od jakiegoś czasu nie chce jeść obiadów. Próbuję rozdrabniać, różne smaki, zupy i drugie dania.  Staję na przysłowiowych "rzęsach" ale apetyt jest coraz gorszy. Przy czym z jedzeniem kolacji, śniadania oraz ciasta nie mam zbytniego problemu. Marudzi, ale zjada.

Moje pytanie, czym mogę pobudzić jej apetyt? A może to już jest ostatni etap i już jej nie pomogę? Zachodzę  w głowę jak jej pomóc...

Będę wdzięczna za podpowiedzi.

Miłego popołudnia

Z tego co piszesz to próbowałaś już wszystkich sposobów, żeby podopieczna zachęcic do jedzenia obiadów więc sama to nie wiem czy coś zdziałasz. Nie piszesz jak długo to trwa? Dlaczego uważasz, że to już ostatni etap? Czy podopieczna jest świadoma? 

Twoją podopieczna zjada inne posiłki więc nie jest jeszcze tak źle. Ja bym spróbowała przesunąć obiad chociaż o pół godzinki i próbowała karmic zmiksowanymi daniami. Może podopieczna ma problemy z gryzieniem, przełykaniem większych kawałków albo jej się nie chce tego robić. 

Miałam kiedyś podopieczna, która na obiad zjadała dosłownie filiżankę zupy. Przeżyła tak przy mnie 2 miesiące a potem jeszcze pół roku conajmniej. Tylko, że ona była po 3 operacjach żołądka (jakieś sprawy rakowe) 

Nie wiem na co choruje Twoja podopieczna ale jak nadal będzie Cię to niepokoiło i stan zdrowia będzie się pogarszał to radzę zgłosić to lekarzowi. 

[FrauMiau]

Dokładnie jak pisze @Niezapominajka 67 za mało napisałaś. Można próbować zmniejszyć śniadanie i wygłodzić babcię, można zapytać na co ma ochotę, a co ona w ogóle mówi jak nie chce obiadu? Je ciasta i śniadania to faktycznie nie jest źle, bo to znaczy że ma smaki.  Można zmniejszyć porcje jedzenia i podawać go częściej, można przed obiadem iść na spacer, są leki pobudzające apetyt i zioła, ale za mało wiemy Napisz coś więcej to może uda się coś sensownego doradzić, bo niedożywienie wpływa na cały organizm i trzeba z tym uważać. 

[aasiaw]

No tak. Już uzupełniam informacje

Podopieczna choruje na demencję, już zaawansowaną. Nie wychodzi z domu. Raczej odpoczywa na sofie. Mało się rusza.Tylko do toalety. Co do smaków, to raczej nie czuje, bo mówi, że nie wie co je. Miksuję jej zupy, drugie dania rozdrabniam.

Jestem tu od prawie 3 mcy. Gdy przyjechałam zjadała minimum, tyle chyba co do życia potrzebne. Żyła chyba tylko na chlebku WASA. Opiekowała się nią tylko córka. Sądzę, że nie miała cierpliwości do karmienia bezpośredniego, jak ja to robię. Ja stopniowo zaczęłam przyzwyczajać ją do normalnego, domowego jedzenia.Podczas mojego pobytu "poprawiła się". Pytacie jak długo to trwa. Taka duża niechęć do obiadów trwa od 1-2 tygodni. I pogłębia się. Wcześniej marudziła, ale zjadała.

Że to ostatni etap i trzeba być przygotowanym na to że podopieczna odejdzie powiedział lekarz na ostatniej wizycie. Może pożyć 3 dni,tygodnie lub miesiące, ale to już równia pochyła. Mieszkamy z córką. Córki nie poznaje. Mnie lubi, ale myślę, że nie ma świadomości kim jestem. 

Mam świadomość,że nie przedłużę jej życia, ale może jakoś pomogę...

 

Pozdrawiam

[aasiaw]

Co do wspomagaczy, wprowadziłam do diety napój energetyczny dla seniorów.

Spacery - nie ma takiej opcji, bo jest bardzo słaba. Pójście do toalety lub sama toaleta ją bardzo męczy.

Zmniejszyć racji żywieniowych wg mnie się nie da - i tak już one są minimalne.

 

Miłego dnia

[elf]

@aasiaw przyjdzie taki moment bardzo trudny dla opiekunki, że nic nie będzie chciała jeść. I wtedy musisz się z tym pogodzić.  Bardzo często wtedy rodziny podejmują decyzję jedynie o podawaniu środków przeciw bólowych by umierający nic nie czuł. Miałam taki przypadek, do dziś nie umiem się pogodzić z decyzją rodziny. Zabronili mi podawać nawet coś do picia.  Podopieczny dostawał tylko morfine, która zresztą pomogła mu umrzeć. A ja jedyne co mogłam zrobić to modlić się by szybko umarł.  Opiekunem może być każdy, nie każdy powinien bo potem trudno sobie poradzić z taką trauma. Mnie zajęło to rok. 

[INEZ]

@aasiaw w tej sytuacji staraj się, żeby odpowiednio dużo piła. Do jedzenia nie można nikogo zmusić, do picia zresztą też. 

Czasami bywa tak jak opisała @elf, słyszałam o tym ale na szczęście nie miałam takiego przypadku.

Chorzy z demencja często właśnie tak odchodzą 

Taka moja mała refleksja mi się nasunęła, że żeby być dobrym opiekunem to trzeba być też dobrym człowiekiem 

[aasiaw]

@Niezapominajka 67 staram się

 

Dziękuję Wam za podpowiedzi

Miłego popołudnia.

[Knorr]

O 16.07.2020 at 10:05, aasiaw napisał:

Co do wspomagaczy, wprowadziłam do diety napój energetyczny dla seniorów.

Spacery - nie ma takiej opcji, bo jest bardzo słaba. Pójście do toalety lub sama toaleta ją bardzo męczy.

Zmniejszyć racji żywieniowych wg mnie się nie da - i tak już one są minimalne.

 

Miłego dnia

Zapytaj lekarza, o mozliwosc podania witaminy B12, ktora m.in. takze wzmaga aptetyt.

Mozna ja kupic bez recepty, nawet w Netto.