Podopieczny z zespołem Tourette'a - wyzwiska i krzyki

Witajcie, witajcie. Zastanawiam się jakie choroby napotkałyście w pracy, ale nie standardowe tylko takie mało spotykane. Ja przez 3 miesiące pracowałam z podopiecznym z zespołem touretta. Musielibyście zobaczyć moją minę gdy go zobaczyłam. Agencja mówiła, ze dziadek ma tę chorobę, ale ja głupia byłam pewna że to choroba starości. Już w pierwszej godzinie byłam zwyzywana od kur..., ci..., dupek i suczek, byłam opluta i nastraszona tym, że zgwałci moją matkę. Zdzwoniłam do agencji i dopiero wtedy zrozumiałam co się stało :) Zero internetu i panika. Już się szykowałam do wyjścia gdy przyjechała spóźniona córka i wszystko wytłumaczyła. Najważniejsze, że powiedziała mi, że to tylko słowa i nie ma agresji cielesnej. Po tygodniu było już śmiesznie, ale tej pierwszej godziny nie zapomnę do końca życia. Potem wylewane herbaty, upuszczane talerze, zrzucenie 2 telewizorów, wieży, i nawet sama nie pamiętam ile strat było jeszcze. Podczas ataku i podskakiwania leciało na ziemię wszystko a ja robiłam za łapacza. Ogólnie miło wspominam, ale mi wystarczy. :) Gdyby się którejś kiedyś przydarzyło to się nie bójcie o siebie tylko o otoczenie.

O syndromie poczytajcie https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Tourette%E2%80%99a

Tu macie o syndromie video po niemiecku a niżej po pl.

Chcesz być na bieżąco z nowymi ogłoszeniami, poradnikami i postami? Polub forum opiekunkaradzi.pl na Facebooku:

powiem szczerze nie wiedziałem o takiej chorobie---przebywać z takim kimś ? no?  trzeba zaprzeć się samego siebie.

Ten drugi pan to Mirek żochowski z Gliwic, który ostatnio się ożenił. Mirka zna całe miasto i nikogo ta choroba już nie dziwi, ale jeżeli ktoś nie wie to może być wystraszony i myśli, że mirek to wariat.. 

A między napadami było normalnie?

No to teraz to ja będę listę chorób studiowała dokładnie ze smartfonem w ręku. Ale jaja.

10 minut temu, Gość Wiktoria napisał:

A między napadami było normalnie?

Napady są przerywnikiem. To jest bardzo inteligentny i sympatyczny człowiek. Z nim się normalnie rozmawia i ma pełną świadomość dziwności swoich objawów. One są z nim od wieku dojrzewania i miał przez tą chorobą same problemu, to długa historia. Opiekunka, która mnie zmieniła wraca do niego z przyjemnością. Mnie ta choroba trochę przeraża, ale nie wykluczam krótkiego powrotu :).

Godzinę temu, Emilia napisał:

Napady są przerywnikiem. To jest bardzo inteligentny i sympatyczny człowiek. Z nim się normalnie rozmawia i ma pełną świadomość dziwności swoich objawów. One są z nim od wieku dojrzewania i miał przez tą chorobą same problemu, to długa historia. Opiekunka, która mnie zmieniła wraca do niego z przyjemnością. Mnie ta choroba trochę przeraża, ale nie wykluczam krótkiego powrotu :).

Jesli przeraza Cie ta choroba - a mnie tez by przerazila - to nie  lepiej podjac teraz  inne wyzwania? bym tam przepracowala, zeby dorzucic tego touretta do mojej kolekcji, ale dluzej ? Generalnie wszelkie zaburzenia psychiczne: depresje, nerwice lekowe i histeryczne - moga okazac sie zarazliwe, bo moga okazac sie zaplonem dla naszych wlasnych problemow zdrowotnych.

          Nie polecam dlugich pobytow w takich miejscach.

hm? zagadnienie ciekawe,dla osób o słabej psychice na pewno nie,chyba ,że jest tak głęboka przyjażń  ,jak w tym pierwszym filmie,że tej drugiej osobie to nie przeszkadza i traktuje te jego zachowanie jak chleb powszedni.

Ja już wiem jedno,ja się do takich ludzi absolutnie nie nadaję ,absolutnie.

Bym po godzinie sama była zestresowana na maxa.

5 godzin temu, Blondi napisał:

Ja już wiem jedno,ja się do takich ludzi absolutnie nie nadaję ,absolutnie.

Bym po godzinie sama była zestresowana na maxa.

Blondi to kwestia obycia z chorobą. Ja się boję chorób psychicznych a ludzie z tourettem nie są groźni.  

Myślałam, że w opiece już mnie nic nie zaskoczy. Kiedyś w busie opiekunka mówiła mi o przypadku pdp, której ból sprawiał każdy dotyk za wyjątkiem włosów i skóry głowy ale nie pamiętam nazwy choroby. To wydaje mi się dla opiekunki dużo większym wyzwaniem, bo obcowanie z bólem jest przygnębiające zwłaszcza sprawianym przy normalnej opiece.

Ja bym chętnie spróbowała z ciekawości i wtedy bym oceniła.

Ja też będę teraz dokładnie sprawdzała listę chorób. :)

Widzę, że wiele przede mną a myślałam że już wszystko za mną :)

Oooo....Ja też myślałam ,że widziałam już wszystko....Ale tej choroby nie znałam . Po obejrzeniu filmików nie wiedziałam śmiać się , czy płakać....Byłam na szteli gdzie nie spałam 2,5 miesiąca. To był koszmar, ale dałam radę. A tu???Może....

Słyszałam o tej chorobie, oglądałam program w TV właśnie o tym Panu. Mimo wszystko nie wiem czy umiałabym się zachować przy seniorze z tą chorobą.