momus7

napisałam że trefne,bo jak to rozumieć inaczej.stoi na placu każą jechać , a jak pytam o dokumenty wozu robi się cisza bo nie ma żadnych papierów. szczegółów nie znam ,jestem tu dopiero tydzień .

Witam ,mnie chcą nakłonić do jeżdżenia autem bez papierów. Przyjechałam swoim,a tu jest służbowy ale trefny. No motyla noga,to że poprzedniczka nim jezdzi to jej sprawa,ja się nie zgadzam. Jestem tu tydzień,czekam na to co wymyśli rodzina.

Podpisuję Maria Kwiatkowska.