wiolka

Zgadzam się z Tobą w 100%. Zawsze to masz 1000 w kieszeni a niżeli na minusie, bo musiałaś opłacić sobie podróż w obie strony. Nie wyobrażam sobie pracy na czarno, ale wiadomo nie każdy może pozwolić sobie na legalną umowę.

Jak czytam o opiekunkach, które popijają alkohol to mi się nóż w kieszeni otwiera :( . Liczymy na to, że zmieni nas ktoś normalny a tu taka afera. Ja jednak zostałabym jeszcze kilka dni i poczekała na inną zmienniczkę z drugiej strony rodzina podopiecznej może już sceptycznie patrzeć na każdą nową i przedłużać pobyt. Ciężka sytuacja. Powodzenia! Obyś podjęła dobrą decyzję!

Moja podopieczna nie szuka, ale ja lubię mieć paragony dla własnego spokoju ducha. Zresztą po odejściu od kasy zawsze sprawdzam czy dobrze nabiło, bo czasem zdarzało się, że na półce była jedna cena a kasa nabiła inną i musiałam wykłócać się z babeczkami z punktu obsługi klienta. [ Data: 27-03-2015, 18:00 ] Co do TV to ja oglądam z podopieczną. Wieczorem to większą część czasu siedzę w Internecie.

Zleci :) . Mi zleciało jak kilka dni :) . Ani się nie obejrzysz i będziesz w domu. Ja 2 dni już odpoczywam i powiem, że już tęsknię za pracą. Takie nicnierobienie bardziej męczy od codziennej harówki.

Jeszcze wyjazd, dwa i się odkujesz. Zobaczysz! Ja też na początku mogłam obie pomarzyć o sporych zakupach, a teraz nie muszę liczyć się z pieniądzem.

Floria witaj! Zapraszam do innych wątków :) Blondi towarzystwo wzajemnej adoracji wita również ciebie :D.

Ja jeszcze nigdy nie miałam w ręku ceramicznego noża :).

Może natrafiasz na "Niemki" z polskimi korzeniami :D. Takich też dużo za niemiecką granicą :D.

-----masz racje -wcale nie jest tak żle tylko zależy w jakim stanie jest małżonka PDP...bo jeśli jest mobilna to nie chcę takich steli....katastrofa!!!Adamos, przecież Ania pisała, że seniorka porusza się za pomocą wózka inwalidzkiego i czasem rollatora. Trzeba czytać cały temat a nie tylko część ;) [ Data: 27-03-2015, 17:38 ] Aniu, jak pierwszy urlopik po ofercie? Już wiesz czy wracasz do rodzinki?

Kamelia, to prawdziwy wiosenny szał zakupowy :D.

Chyba każdy ma marzenia. Ja mam takie dość przyziemne. Mieć pracę, dopracować spokojnie do emerytury, zaoszczędzić trochę pieniążków, spłacić kredyty no i podobnie jak kamelia - być zdrowym i żeby mojej rodziny nie opuszczało zdrowie.

No to już pisałaś, ale dalej nie rozumiem dlaczego masz gotować bez zapachów? :shock:

haha rozbawiłaś mnie, bo jakbym czytała siebie. Też mi się zdarzyło kilka razy zapomnieć o zmyciu makijażu :D .

Blondi, jak to gotować bez zapachu gotowania? No faktycznie jedyne rozwiązanie to nie gotować, ale może okap rozwiąże problem. A co Twoja podopieczna nie lubi zapachów jedzonka?

Odcienie niebieskiego. Kupiłam sobie niedawno mocno niebieską tunikę. Cudo!